Słyszałeś od rodziców te 5 zdań? Podagożka ostrzega: Mogą świadczyć o emocjonalnym zaniedbaniu

gazeta.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Shutterstock/Igor Smirnoff


Wymienione poniżej sformułowania w określonych sytuacjach czasami same nasuwają się na język. I nie bez znaczenia bywa to, iż dzisiejsi rodzice wiele lat temu regularnie słyszeli je od mamy lub taty.
Monika Cieszyńska jest pedagożką specjalną, oligofrenopedagożką i terapeutką pedagogiczną. Jest też właścicielką żłobka, mamą trójki dzieci i spodziewa się kolejnego. Mimo to znajduje czas na aktywne działanie w mediach społecznościowych. Na TikToku prowadzi konto o nazwie monika_jezykiemzyrafy, na którym zamieszcza nagrania z praktycznymi poradami dla rodziców.


REKLAMA


Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"


W jednym z opublikowanych na swoim koncie filmików Monika wymieniła "5 rzeczy, które mogły być dla ciebie normalne w dzieciństwie, a tak naprawdę są emocjonalnym zaniedbaniem". Są to stwierdzenia:
1. Dzieci i ryby głosu nie mają;2. Co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie;3. Bo ja tak mówię;4. Inni mają gorzej;5. Czego znowu beczysz?
Autorka nagrania opatrzyła je komentarzem: "Przytulam prawdopodobnie pierwsze pokolenie, które przełamuje te schematy."


Internauci podzielili się swoimi doświadczeniami
Pod nagraniem pojawiły się komentarze użytkowników TikToka, którzy rozszerzyli tę listę i dodali stwierdzenia, które sami słyszeli od swoich rodziców. Jedna z internautek napisała: "Aż mi się uruchomiły traumatyczne wspomnienia. Jeszcze bym dodała: jak się uspokoisz to wróć i dopóki mieszkasz pod moim dachem masz przestrzegać moich zasad". Inna dodała: "Mam 20 lat a dalej tekst: dzieci i ryby głosu nie mają jakoś mnie tak dotyka..." Jeszcze inna skomentowała: "Mi zawsze powtarzali, iż nie mam źle, bo nie mam raka ani nie mieszkam w biedzie".


Czasem lepiej się ugryźć w język
Stwierdzenie "Dzieci i ryby głosu nie mają" dla niektórych brzmi niegroźnie, jednak sformułowanie "emocjonalne zaniedbanie" już tak. A jedno często łączy się z drugim. Zaniedbanie emocjonalne dziecka bywa określane formą przemocy psychicznej i objawia się: ignorowaniem potrzeb emocjonalnych dziecka, brakiem ciepła, miłości, wsparcia emocjonalnego, a także stawianiem go w sytuacjach, w których musi podejmować obciążenie psychiczne nieprzystające do jego wieku i możliwości. Takie zaniedbania pozostawiają po sobie ślad, który może się objawiać m.in. w stałym poczuciu pustki, problemach z nazywaniem emocji, czy tymi ze stworzeniem trwałego związku,
A Tobie? Zdarza się czasem powiedzieć tak do swojego dziecka? Zachęcamy do komentowania i udziału w sondzie.
Idź do oryginalnego materiału