Wiele zależy od oczekiwań i zasobności portfela. Ale nie wszystko. Czasem w najbardziej komfortowym hotelu z masą atrakcji dziecko może się nudzić, a na kempingu na odludziu, za to w towarzystwie rówieśników - nie. A każdy rodzic wie, iż gdy kilkulatek się nudzi, nici z wypoczynku. Czy zatem lepszym wyborem będzie urlop w popularnym resorcie z podanym pod nos jedzeniem, czy wakacje na polu namiotowym? O takie wakacyjne doświadczenia spytaliśmy kilkoro rodziców.
REKLAMA
Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"
Dzieci potrzebują towarzystwa
- Co roku jeździmy ze znajomymi na ten sam kemping do niewielkiej miejscowości nad Bałtykiem. My kamperem, oni wynajmują przyczepy. Mamy w sumie sześcioro dzieci pod opieką, które dobrze się razem bawią i gwałtownie nawiązują nowe znajomości na miejscu - mówi w rozmowie z eDziecko.pl Ola (nazwisko do wiadomości redakcji). - A niekiedy odnawiają te z poprzedniego roku. Kemping jest ogrodzony i monitorowany, więc dzieci od rana do wieczora ganiają po nim całymi gromadami. Same sobie wymyślają zabawy, nie trzeba im ich organizować, telefony i tablety leżą rzucone gdzieś w kąt - dodaje Ola.
- Dla nich towarzystwo i kontrolowana swoboda są największą wartością takich wakacji. Są blisko siebie i blisko natury, mają do dyspozycji dużą przestrzeń, plac zabaw, ulubione drzewa, na które się wspinają i szałas, którego budowy od lat nie mogą skończyć. A my - ich rodzice - mamy dzięki temu względny spokój i masę czasu w poczytanie książki, rozwiązanie krzyżówki, czy drzemkę na hamaku - mówi nasza rozmówczyni. Spytana o to, czy wolałaby wakacje za granicą, odpowiada, iż owszem, pod warunkiem iż w podobnych warunkach - ze znajomymi z dziećmi i też na kempingu.
Zdjęcie ilustracyjneAS photo family / Shutterstock
Kemping? Nie z małymi dziećmi
- Nie zaryzykowałbym urlopu na polskim kempingu. Nie dlatego, iż potrzebne są mi wygody, ale boję się braku pogody. Nie wyobrażam sobie całymi dniami siedzieć z kilkuletnimi dziećmi w namiocie lub przyczepie, bo pada deszcz. Koszmar. Takie wakacje mogłyby się dla nas wszystkich źle skończyć - żartuje w rozmowie z eDziecko.pl Tomek (nazwisko do wiadomości redakcji). - Ale sama forma spędzania wakacji na kempingu bardzo mi się podoba i za kilka lat, jak dzieciaki będą trochę starsze, na pewno pojedziemy pod namiot - dodaje.
Mama trojga dzieci wybiera all inclusive
- Dla mnie, jako mamy trojga dzieci wybór jest bardzo prosty - wakacje all inclusive, bo z wyjazdu nie chcę wrócić bardziej zmęczona, niż wyjechałam z domu - śmieje się w Daria (nazwisko do wiadomości redakcji). - Na takim wyjeździe nie muszę się martwić o jedzenie i o to, iż każdy ma na coś innego ochotę i jest głodny o innej godzinie. Dodatkową zachętą są atrakcje dla dzieci, zjeżdżalnie i animacje, za którymi moi synowie wręcz przepadają - dodaje Daria.
zdjęcie ilustracyjneShutterstock/Oleg Elkov
Dzieciom się na urlopie nudziło
- W zeszłym roku pojechaliśmy na wakacje na Kretę, do czterogwiazdkowego hotelu w formule all inclusive. Hotel wybierałam pod kątem dzieci, zależało mi, żeby był duży basen, zjeżdżalnie, animacje, plac zabaw etc. No i chciałam, żebyśmy mieli jedzenie podstawiane pod nos w dużych ilościach, żebym w końcu mogła odpocząć od gotowania i wysłuchiwania haseł "Głodny/głodna jestem"- mówi w rozmowie z eDziecko.pl Kasia (nazwisko do wiadomości redakcji). Nasza rozmówczyni przyznaje, iż wszystko było tak, jak sobie wyobrażała, warunki wspaniałe, jedzenie pyszne, a mimo wszystko jej dzieci wróciły z wakacji rozczarowane.
- Animacje były prowadzone w języku angielskim, w hotelu nie było innych dzieci, które mówiłyby po polsku, więc najzwyczajniej na świecie im się nudziło. Teraz już wiem, iż choćby w takie miejsca z masą atrakcji lepiej wyjeżdżać w towarzystwie, gdzie są inne dzieci, bo zabawy z nimi nie zastąpią zjeżdżalnie, baseny i tablety. Pd koniec sierpnia jedziemy większą grupą do Hiszpanii - dodaje Kasia.
A ty? Jak i gdzie najchętniej spędzasz wakacje z dziećmi? Daj znać w komentarzu lub napisz wiadomość: ewa.rabek@grupagazeta.pl