Spełniłam marzenie córki, teraz żałuję. Boję się, iż koleżanki (i rodzina) będą się śmiać

mamadu.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Zdaniem mamy dziewczynka wygląda pięknie. Fot. 123rf.com


Wakacyjna zachcianka czy świadoma decyzja? W przypadku 9-latki chyba jeszcze ciężko stwierdzić. Choć mama była początkowo przekonana do pomysłu dziecka, teraz ma olbrzymie wątpliwości. Czy powinna była powstrzymać córkę?


Włosy rosną za darmo


"Gdy byłam dzieckiem, zawsze nosiłam długie włosy. Jak każda dziewczynka, co jakiś czas pragnęłam odmiany, ale gdy tylko zaczynałam temat skrócenia włosów, mama wymyślała milion argumentów, bym tego nie robiła. Przez dwadzieścia lat mojego życia tak naprawdę decydowała za mnie. Pierwszy raz dokonałam ostrego cięcia, dopiero gdy wyprowadziłam się domu. choćby wtedy mama sprawiła, iż miałam poczucie winy. Choć minęły lata, a ja mam prawie 40 lat, to choćby gdy mówię, iż idę do fryzjera, od razu rzuca: 'no ale chyba nie obciąć'.

Obiecałam sobie, iż ja będę inna. Postanowiłam, iż nie będę za moje dziecko decydowała o jej ciele i o tym, jak chciałaby wyglądać. W końcu to jej sposób na wyrażanie siebie. Sama wybiera już ubrania, które jej się podobają. Podjęła także decyzję o tym, iż chce przekłuć uszy. Gdy w połowie wakacji rzuciła, iż marzy jej się krótka fryzura, choćby nie przyszło mi do głowy oponować. Teraz jednak mam obawy...

Córka wymyśliła, iż chce ściąć włosy bardzo krótko. Męczyły ją upały i ciągłe spinanie włosów. Chciała też odmiany. Znalazła zdjęcie bardzo konkretnej fryzury: cieniowana od tyłu i po bokach, dłuższa na górze. Zapytałam tylko, czy jest pewna, bo będą długo odrastały, jeżeli zachce znowu zaplatać warkocze. Tylko przewróciła oczami: 'mamo, warkocze, serio?'

Wygląda jak chłopak


Córka była zachwycona i muszę przyznać, iż bardzo jej pasuje taka 'zadziorna stylówka'. Wygląda znacznie poważniej i nie ma śladu po mojej małej dziewczynce z włosami do pasa. Nie każdemu jednak się podoba nowa fryzura.

Pierwszym ciosem była wizyta u mojej mamy, która się popłakała na widok Laury. 'Matko boska, co ty jej zrobiłaś! Wygląda, jak chłopak, a komunia za rok. Będzie okropnie wyglądała w sukience' – zdołała wydukać przez łzy i dodała: 'Przecież dzieci będą się z niej śmiały'.

Widziałam, jak z twarzy córki znika nie tylko uśmiech, ale i pewność siebie. Jak się zapada. Oczywiście starałam się ratować sytuację, mówiąc, iż podjęła dorosłą decyzję i jest piękną dziewczyną, bez względu na fryzurę. Zresztą uważam, iż wygląda szałowo. Jednak moje słowa na wiele się nie zdały, a reakcja babci zasiała ziarno niepewności zarówno u córki, jak i u mnie.

Teraz Laura dopytuje, czy dzieci będą się z niej śmiały, a ja nie jestem pewna. Staram się ją wspierać i utwierdzać w podjętej przez nią decyzji, ale z drugiej strony dzieci potrafią być okrutne. Myślę teraz, iż może jednak trzeba było lepiej przemyśleć ten temat. Namówić, by poczekała, aż będzie pewniejsza siebie i bardziej świadoma konsekwencji podejmowanych decyzji? Chciałabym, by nie przyjmowała się zdaniem innych, jednak chyba jest na to jeszcze zbyt mała i zbyt wrażliwa, by się nie stresować reakcjami innych".

Idź do oryginalnego materiału