Spór o „edukację” zdrowotną

piotrkoj.pl 1 tydzień temu

Robimy kolejne kółeczko w sporze o Edukację „zdrowotną”. To może kilka faktów.

1. Wiedza o żywieniu i aktywności fizycznej jest w programie WF, biologii i w obrębie godziny wychowawczej. Mimo tego, odsetek dzieci z nadwagą lub otyłych rośnie.
2. Proponowana w EZ metoda prewencji przed chorobami wenerycznymi w postaci używania prezerwatyw to mentalny Bantustan, który ignoruje badania. Ignorowanie wstrzemięźliwości jako metody prewencji potwierdza, iż ten przedmiot ma określony kształt ideologiczny.
3. Tak, w programie EZ są treści ideologiczne. Wystarczy rzucić na tabelkę na stronie 41 programu, gdzie widnieją treści związane z LGBTQ, czyli ideologią wyrosłą na kanwie relatywistycznej filozofii. Płynna tożsamość nie jest faktem naukowym. Jest arbitralnym konceptem wynikającym z przyjęcia określonych założeń w obrębie filozofii. Nie ma żadnego powodu, by uczyć takich rzeczy dzieci i młodzieży, które nie mają solidnych fundamentów w zakresie filozofii. I nigdy nie będą miały, bo jest to niemożliwe na tym etapie rozwoju.
4. Na kanwie punktu 3, nazwanie przedmiotu „Edukacja ZDROWOTNA” jest zwykłą manipulacją na zasadzie: „nie zapiszesz dziecka na przedmiot? TO NIE DBASZ O JEGO ZDROWIE!”. To jest prymitywna sztuczka, żerująca na tym, iż ludzie nie mają czasu czytać programu, poznawać idei filozoficznych, by mieć narzędzia do adekwatnej oceny tej sztuczki oraz samego przedmiotu.

Idź do oryginalnego materiału