Spotkanie mistrza Jana Matejki z Mikołajem Kopernikiem
Kiedy myślimy Jan Matejko i szkoła wyższa to od razu widzimy Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie. Nas jednak tropmy mistrza zaprowadziły na Uniwersytet Jagiellońskim a dokładnie do Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Maius. Tam znajduje się jedno z najsłynniejszych dzieł malarza – „Astronom Kopernik, czyli rozmowa z Bogiem”.
– Matejko często gościł w uniwersytecie – mówi prof. Krzysztof Stopka, dyrektor Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Maius. – Jeszcze jako młody człowiek korzystał ze zbiorów Biblioteki Jagiellońskiej, która znajdowała się w gmachu Collegium Maius. Wśród różnych obiektów tu zgromadzonych szukał inspiracji malarskich. To spowodowało, iż w swojej twórczości podejmował tematy uniwersyteckie, interesowały go także wybitne postaci związane z uniwersytetem.
Absolwent znany na całym świecie
Bez wątpienia taką osobą był Mikołaj Kopernik, który był studentem krakowskiej uczelni w latach 1491-1495.
– Można powiedzieć, iż był to najsłynniejszy absolwent uniwersytetu, bo jest rozpoznawalny przez turystów ze wszystkich części naszego globu – zauważa prof. Krzysztof Stopka.
Zresztą na wystawie stałej można zobaczyć listę żaków krakowskiej uczelni, na której widnieje nazwisko późniejszego wielkiego astronoma.
– W Krakowie zdawano sobie sprawę z wielkości Kopernika już w XVI wieku – mówi prof. Krzysztof Stopka.
– Potem była przerwa, bo dzieło Kopernika trafiło na Indeks ksiąg zakazanych, ale już w XIX wieku mamy powrót do zainteresowania tą osobą. W kościele św. Anny, który należał do Uniwersytetu Jagiellońskiego jako kolegiata uniwersytecka, znajduje się najstarszy pomnik Mikołaja Kopernika. Natomiast, gdy w 2. poł. XIX wieku zaczęto organizować wspomnienia kopernikańskie, to ponownie zainteresowano się nim, jako tym wybitnym uczniem.
Jan Matejko także zdawał sobie sprawę, iż należy tego wielkiego absolwenta w jakiś sposób uwiecznić. Tak powstał obraz.
Mikołaj Kopernik, czyli rozmowa z Bogiem
– „Mikołaj Kopernik, czyli rozmowa z Bogiem”, który przedstawia Kopernika na dachu katedry fromborskiej, wpatrzonego w niebo, będącego w swoistej ekstazie. Wie, iż to nie Ziemia jest w centrum wszechświata, tylko Słońce. Na tym obrazie Jan Matejko namalował niektóre instrumenty, które są w naszych zbiorach, które pochodzą z czasów, gdy Kopernik był studentem – zauważa dyrektor.
Dodaje, iż wówczas, kiedy Matejko przychodził do Biblioteki Jagiellońskiej, jeszcze nie było tu muzeum.
– Te obiekty, które wspomniałem, a także astrolabia Marcina Bylicy z Olkusza czy przedmiot zwany torquetum były w Bibliotece Jagiellońskiej jako okazy i rzeczywiście Matejko przychodził i szkicował sobie wszystkie te przedmioty.
Ale na obrazie pojawił się też jeden ahistoryczny przedmiot – luneta, która została wynaleziona w późniejszym okresie. Kopernik nie miał prawa jej znać.
Wielu krytyków sztuki zastanawia się, czy Jan Matejko malując ten przedmiot uczynił to świadomie, czy po prostu popełnił błąd. Malarz znany był przecież ze swej staranności.
– My wiemy, iż Matejko był malarzem historycznym, który bardzo dbał o wszelkiego rodzaju detale z epoki. jeżeli wyobrażał studentów czy profesorów z danej epoki, to studiował zachowane druki, akwarele, starał się o odtworzenie tych historycznych strojów, w których występowali czy to studenci, czy profesorowie – mówi prof. Krzysztof Stopka.
– W tym przypadku zaryzykowałbym takie stwierdzenie, iż Matejko nie był historykiem nauki i umieścił tę lunetę nieświadomy tego, iż Kopernik mógł jej jeszcze nie znać. Jednak widzą to tylko specjaliści, bo jest to obiekt umieszczony z boku. Tylko ktoś, kto uważnie studiuje wszystkie elementy, wyłowi ten ahistoryzm. Ten przedmiot prowadzi nas do późniejszego okresu w rozwoju astronomii, bo potem dzięki lunecie Galileusz uprawdopodobnił teorię kopernikańską – zaznacza.
Z Krakowa do Londynu
Na etapie przygotowań do tego obrazu Matejko stworzył dwa szkice olejne. Jeden znajduje się w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie, a drugi – w kolekcji Barbary Piaseckiej Johnson w Stanach Zjednoczonych. Szkic krakowski powstał na tekturze o wymiarach 415 na 520 mm. Jest eksponowany w Domu Jana Matejki. Mówi Marta Kłak-Ambrożkiewicz kustosz i kierownik tego oddziału Muzeum Narodowego w Krakowie.
– W dawnym pokoju dziecięcym powstała minigaleria obrazów. Tu widać bohatera tego roku, Mikołaja Kopernika – na jednym z dwóch szkiców olejnych do wielkoformatowego obrazu „Mikołaj Kopernik, albo astronom Mikołaj Kopernik – rozmowa z Bogiem”. Prezentujemy też szkice rysunkowe do tego szkicu olejnego – wskazuje.
Sam obraz powstał z okazji 400. rocznicy urodzin Mikołaja Kopernika. Ma duże wymiary – 2,25×3,15 m.
– Został zakupiony przez krakowskich obywateli w związku z jubileuszem Mikołaja Kopernika w roku 1873 i potem podarowany do Uniwersytetu – mówi dyrektor Krzysztof Stopka.
– W ten sposób znalazł się w naszym posiadaniu. Od początku był przeznaczony do auli w Collegium Novum, które zostało oddane do użytku w roku 1887, no i wisiał w wielkiej auli. Tak jak do dzisiaj. Jest naszą chlubą – podkreśla.
W 2021 roku obraz został wypożyczony na wystawę czasową do National Gallery w Londynie, a w tym roku zagościł na Zamku Królewskim w Warszawie.
Dary dla uczelni
Ale Uniwersytet Jagielloński może się pochwalić także innymi pracami Jana Matejki.
– W auli w Collegium Novum pozostało jedno dzieło mistrza – wskazuje dyrektor.
– Niedokończone dzieło, które przedstawia rozkwit nauki w XV wieku. Znowu jakby znajdujemy się na dziedzińcu Collegium Maius, gdzie są różne sławne postaci z XV wieku, które rozsławiły naukę krakowską.
Kolejne obrazy można zobaczyć w „Sali zielonej” – jednej z reprezentacyjnych sal Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego.
– Bardzo dużo obiektów w tej sali pochodzi ze zbioru arystokratycznej rodziny Pusłowskich. Pochodzili z Wielkiego Księstwa Litewskiego, ale jedna z gałęzi tej rodziny sprowadziła się do Krakowa, i miała pałac w stylu neorenesansowym przy dzisiejszej ulicy Westerplatte 10. Po II wojnie światowej, ostatni żyjący przedstawiciel tej gałęzi, Ksawery Pusłowski, za to, iż nie został eksmitowany i mógł przez cały czas mieszkać wśród tych pamiątek, zgromadzonych przez jego przodków, zdecydował się na przekazanie wielu cennych obiektów, zebranych przez rodzinę. Wśród tych obiektów znalazły się dwa obrazy Jana Matejki. Przede wszystkim Jan Matejko namalował jego matkę, Marię. Stoimy przed tym pięknym portretem postaci z XIX wieku. Natomiast nad wejściem do „Sali zielonej” jest autoportret samego mistrza Jana Matejki – wskazuje prof. Krzysztof Stopka, dyrektor Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Maius.
To jeden z 11 autoportretów, jakie Jan Matejko namalował.
Astronom Kopernik, czyli rozmowa z Bogiem*: