W wieku 71 lat po długiej i ciężkiej chorobie zmarł polski kompozytor i laureat Oscara Jan A.P. Kaczmarek. W rozmowie z nami wspomina go Zuzanna Całka, kompozytorka, pianistka i autorka audycji w Radiu Dla Ciebie.
- Moje spotkanie z Janem to jest taki moment w życiu, który był pełny niebywałej magii. Myślę, iż dużo ludzi to potwierdzi. Każdy z nas ma takie relacje czy spotkania zawodowe, artystyczne, przyjacielskie, które są jakimś takim niebywałym doświadczeniem. Krokiem milowym, motorem napędowym na wiele lat - mówi.
„Przewidział moją przyszłość”
- Był człowiekiem o niesamowitej osobowości i erudytą. Przewidział moją przyszłość - zaznacza Całka. - Po konkursie, w którym miałam przyjemność wygrać pierwszą nagrodę, po konkursie, którego był dyrektorem, za skomponowanie muzyki do dwóch krótkometrażowych filmów i nie znałam go wcześniej. Po konkursie powiedział mi w kuluarach, iż „no, zagrałaś jak w Hollywood”. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, co to znaczy, ale rzeczywiście pięć lat później współpracuję z Hollywood - opowiada.
Jan A.P. Kaczmarek był gościem pierwszej audycji Zuzanny Całki w 2020 roku. Zdobył popularność w latach 70. grając dwoma smyczkami na charakterystycznym instrumencie, którym jest fidola Fischera.
Jak mówił w RDC, wspomnienie początków kariery stało się pretekstem do ważnego przesłania skierowanego do młodych artystów.
– Polecam wszystkim młodym kompozytorom. Próbujcie, jeżeli los nie był taki szczęśliwy jak dla mnie, znaleźć coś własnego. To zawsze otwiera drzwi. Nic gorszego jak replikowanie standardów. W czasach, w których żyjemy, żeby znaleźć uznanie, żeby móc zbudować sobie karierę, trzeba być zauważonym – mówił w Radiu dla Ciebie.
Jan A.P. Kaczmarek urodził się 29 kwietnia 1953 r. w Koninie. Pochodzi z muzycznej rodziny. Jego dziadek był skrzypkiem, wykonywał m.in. muzykę na żywo do filmów w kinie. Jako dziecko Kaczmarek uczył się gry na fortepianie. Pierwszy sukces odniósł w liceum w Koninie, dla którego skomponował hymn szkolny, tworzył też muzykę do szkolnych przedstawień teatralnych. Marząc o karierze dyplomaty, rozpoczął studia prawnicze na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Podobno zdanie co do swojej kariery zmienił po odbyciu stażu w Teatrze Laboratorium Jerzego Grotowskiego. Innym awangardowym teatrem, z którym współpracował w latach siedemdziesiątych, był Teatr Ósmego Dnia. Tam stworzył kameralną Orkiestrę Ósmego Dnia. Podczas trasy koncertowej po USA nagrali w 1982 r. płytę długogrającą "Music for the End" dla chicagowskiej, niezależnej wytwórni Flying Fish Records. W 1989 r. Jan A.P. Kaczmarek wyjechał do Los Angeles.
Kaczmarek jest autorem muzyki do takich filmów, jak m.in.: „Całkowite zaćmienie” i „Plac Waszyngtona” Agnieszki Holland, „Hania” Janusza Kamińskiego, „Horsemen – jeźdźcy Apokalipsy” Jonasa Akerlunda, „Dzieci Ireny Sendlerowej” Johna Kenta Harrisona i „Aż po grób” Aarona Schneidera. W ostatnich latach skomponował muzykę m.in. do „Doliny Bogów” Lecha Majewskiego (2019), „Magnezji” Macieja Bochniaka (2020), „Śmierci Zygielbojma” Ryszarda Brylskiego (2021) i do „Van Gogha” Daniela Fridella.
W 2005 r. dostał Oscara za muzykę do filmu „Marzyciel” Marca Forstera.
– W muzyce Jana A.P. Kaczmarka czuć słowiańską duszę, a jednocześnie ma ona w sobie lekkość i przejrzystość. Utwory Kaczmarka są bardzo melodyjne i wywołują natychmiastową reakcję emocjonalną. Czysty ton w Hollywood – powiedział pianista i kompozytor Aleksander Dębicz.
W 2004 r. Kaczmarek powołał Instytut Rozbitek – miejsce robocze spotkań artystów filmu, muzyki i teatru. Jest także twórcą festiwalu Transatlantyk, którego pierwsza edycja odbyła się w Poznaniu latem 2011 r.
W styczniu br. córka artysty Anastazja Davis zorganizowała w sieci zbiórkę na leczenie Jana A.P. Kaczmarka, który od dłuższego czasu cierpiał na schorzenie neurologiczne o postępującym przebiegu – zanik wieloukładowy (MSA – multiple system atrophy).