Polska ma powody do dumy. Nasi przodkowie wykazali niezłomną postawę stojąc na straży człowieczeństwa i sprzeciwiając się niemieckiemu bandytyzmowi. Właśnie dlatego Polacy stanowią największą liczbę wśród odznaczonych najwyższym izraelskim odznaczeniem cywilnym – medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, przyznawanym przez Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu Jad Waszem. Wśród Sprawiedliwych znaleźli się także mieszkańcy powiatu jasielskiego, których pamięć musimy zachować dla przyszłych pokoleń.
W ubiegły piątek 24 marca obchodziliśmy Narodowy Dzień Pamięci o Polakach ratujących Żydów spod okupacji niemieckiej. Święto zostało ustanowione w 2018 r. z myślą o rodzinie Ulmów, która stała się symbolem heroicznej postawy Polaków niosących pomoc zagrożonym eksterminacją Żydom. W tym roku przypada 80. rocznica jej zamordowania, natomiast 10 września br. bohaterska rodzina ma zostać beatyfikowana.
Warto zaznaczyć, iż tylko w przypadku Polski okupanci niemieccy stosowali bezwzględną zasadę mordowania wszystkich bliskich osoby, która udzieliła pomocy Żydowi. Pomimo tego Polacy wciąż pomagali. Obrona ludzkiego życia znaczyła więcej niż strach przed śmiercią.
Julian Ney i Eleonora Goleń
Uroczystości rozpoczęły się przy budynku jasielskiej „Bursy”, w którym w tej chwili znajduje się odział psychiatryczny jasielskiego szpitala. Właśnie tam znajdowało się gestapowskie więzienie, w którym Niemcy katowali polskich żołnierzy i osoby pomagające Żydom. 17 października 1943 r. zamordowano w nim młodego lekarza Juliana Neya, który razem z Anną Bogdanowicz pomógł uciec z jasielskiego getta żydowskiej nauczycielce Sarze Diller i jej matce. Annę Bogdanowicz aresztowano i zesłano do obozu koncentracyjnego w Auschwitz gdzie zmarła na tyfus. Oboje zostali uhonorowani wpisem na listę „Sprawiedliwych wśród Narodów Świata”.
Pod tablicą upamiętniającą Juliana Neya, w pomieszczeniu dawnej gestapowskiej katowni, uczestnicy obchodów składali kwiaty i palili znicze. Odmówiono również modlitwę Anioł Pański.
Starosta Jasielski Adam Pawluś apelował do nauczycieli historii, aby pokazywali to miejsce swoim uczniom. – Apeluję, zwłaszcza do nauczycieli historii, żeby pokazywać to miejsce na lekcjach historii, żeby tu przybywać i zapoznać się z tym miejscem, zapoznać się z tą barbarzyńską historią. Miasto Jasło zostało zburzone w 1944 roku pomiędzy wrześniem, a grudniem niemal doszczętnie, bo wszystkie budynki publiczne zostały wysadzone. Prywatne posesje zostały spalone.
Starosta przypomniał, iż 25 i 26 kwietnia w Parlamencie Europejskim w Brukseli zostanie na ten temat przygotowana wystawa, którą organizuje Europoseł Bogdan Rzońca z udziałem Powiatu Jasielskiego i Muzeum Regionalnego w Jaśle.
Następnie obchody przeniosły się pod tablicę upamiętniającą Eleonorę Goleń na budynku Sądu Rejonowego w Jaśle. Jej tragiczną historię przypomniał zebranym Starosta Jasielski – Znajdujemy się przed tablica poświęconą Eleonorze Goleń, która zajmowała się chorym dzieckiem żydowskim i w wyniku donosu została aresztowana i prawdopodobnie w tym miejscu kazano jej się rozebrać i oprowadzano ją wokół tego więzienia, które tu kiedyś istniało. Po to, żeby mieszkańcom Jasła uświadomić co ich może czekać o ile będą pomagać Żydom. Później została rozstrzelana, prawdopodobnie w okolicach cmentarza żydowskiego. Do dzisiaj nie ma zidentyfikowanych szczątek. Nie znamy miejsca jej pochówku. Wystąpiliśmy o identyfikację tych szczątek, które zostały znalezione podczas budowy drogi 992 pomiędzy rondami, ale na dzień dzisiejszy jeszcze nie ma efektów.
Obchody zakończyły się w Zespole Szkół Usługowych i Spożywczych w Jaśle, gdzie uczniowie zaprezentowali swój program artystyczny i przybliżyli zebranym gościom sylwetki jasielskich bohaterów. Poza Julianem Ney, Anną Bogdanowicz i Eleonora Goleń przypomnieli także o Annie Kopeć, Apolonii i Stanisławie Gaconiach, Zbigniewie Paczosie i Andrzeju Garbulińskim.
W tegorocznych uroczystościach uczestniczyli: rodzina państwa Goleń, Senator RP Alicja Zając, Marta Oleszkowicz reprezentująca Posła do Parlamentu Europejskiego Bogdana Rzońcę, Rafał Jarosz reprezentujący Poseł na Sejm RP Marię Kurowską, Wójt Gminy Brzyska Rafał Papciak, sekretarz Miasta Jasła Paweł Rzońca, Komendant Powiatowy Policji w Jaśle podpinsp. Krzysztof Łopuszański, dyrektor Zakładu Karnego w Jaśle ppłk Jacek Paśko, z-ca Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej bryg. Jan Szeląg, z-ca Szefa Wojskowego Centrum Rekrutacji mjr Wiesław Wojdyła, Komendant Straży Miejskiej Kazimierz Wiśniowski, dyrektor Szpitala Specjalistycznego Beata Trzop, dyrektor Medyczno-Społecznego Centrum Kształcenia Ustawicznego i Zawodowego Monika Kulik-Marek, członkowie Stowarzyszenia „Solidarni” w Jaśle oraz kierownicy jednostek organizacyjnych powiatu jasielskiego i nauczyciele wraz z młodzieżą szkolną.
Trudne relacje z Izraelem
Izraelscy uczniowie szkół średnich odbywają wycieczki do Polski w towarzystwie uzbrojonych ochroniarzy, aby na własne oczy zobaczyć obozy zagłady i inne miejsca związane z Holocaustem. Zwiedzanie Polski w towarzystwie zbrojnej ochrony może wzbudzać w izraelskich turystach przekonanie, iż Polska jest dla nich krajem wrogim i niebezpiecznym.
– Wysyłacie swoich uczniów do Polski, chodzą po naszych ulicach, machają izraelskimi flagami, zioną nienawiścią i strachem, patrzą na nas, jak gdyby zobaczyli diabła, a potem udają się do Berlina, aby tam się bawić. I oni są szczęśliwi w Berlinie, siedzą w kawiarniach niedaleko siedziby gestapo i czują się komfortowo. W Niemczech widzą kulturę i sztukę, u nas widzą tylko martwe ciała. (…) To wy piszecie historię na nowo. Celowo chcecie rozmyć różnicę między wstrząsającymi świadectwami o Polakach, którzy mordowali i masakrowali Żydów a faktem, iż naród polski i ówczesny rząd Polski nigdy nie wypowiedział wojny przeciwko Żydom; polityka eksterminacji była oficjalną niemiecką polityką – mówił w rozmowie z minister edukacji Izraela śp. Prezydent RP Lech Kaczyński.
Relacje Polski z Izraelem były w ostatnim czasie bardzo trudne. Zostały choćby zawieszone wycieczki żydowskiej młodzieży. Jednak, jak niedawno poinformował na swoim Twitterze wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński, w końcu nastąpił przełom. Po półtorarocznej przerwie zostaną wznowione wycieczki do Polski i nie będą im już towarzyszyli uzbrojeni agenci izraelskich służb. – Polska jest bezpiecznym krajem, bezpieczeństwo będzie chronione, gwarantowane przez polskie służby, tak jak każdy, kto przyjeżdża do Polski takie bezpieczeństwo ma gwarantowane – podkreślał wiceminister.
Izraelska młodzież będzie również odwiedzać miejsca ważne dla polskiej historii i kultury. – Będzie dowiadywać się też o tym, co przeżył nasz kraj, nasz naród. Będzie spotykać się ze swoimi rówieśnikami – to też bardzo ważne, żeby walczyć z tymi negatywnymi stereotypami o Polsce w Izraelu. Razem będziemy budować te relacje na przyszłość. To jest bardzo dobry dzień dla Polski i dla polsko-izraelskich relacji – zauważa wiceminister.
Polska zawsze była krajem otwartym i tolerancyjnym. To właśnie tutaj napływali Żydzi znajdując schronienie przed nieustannymi pogromami w Europie Zachodniej i lepsze warunki bezpiecznego życia i rozwoju własnej kultury dzięki zagwarantowanej przywilejami królewskimi autonomii gmin wyznaniowych [źródło: Wikipedia]. Populacja Żydów w Polsce była największa w całej Europie.
Obecnie Polska swoją postawą wobec Ukrainy, po raz kolejny udowadnia, iż nie jest jej obojętne ludzkie cierpienie i przez cały czas jest gotowa stać na straży bliskich jej wartości.