Stare katalogi LEGO – która książeczka LEGO była najlepsza?

ciekaweklocki.pl 10 godzin temu

Pamiętasz stare katalogi LEGO? W latach 90. mówiło się na nie najczęściej „książeczki LEGO” i takie też były. Zamiast dzisiejszych katalogów z listingiem zestawów, zawierały one także – a może przede wszystkim – znakomite dioramy i makiety z niesam0witą fabułą. Było na czym zawiesić oko! Ale który katalog był najciekawszy? To trudne pytanie, ale postaram się na nie odpowiedzieć.

Najlepsze stare katalogi LEGO

Największą siłą obecnego LEGO są zestawy na licencji, jak np. Star Wars, ale wielką popularnością cieszą się także autorskie serie, jak Ninja Go czy Technic. Kiedyś filarem sprzedaży LEGO – były trzy wielkie ongiś serie LEGO System: Town, Space i Castle. W 1989 roku do tej trójki z przytupem dołączyła seria Pirates.

Właśnie sceny przedstawiające zestawy z tych serii bodaj najbardziej zapisały się w naszej pamięci. Oblężenia zamków, wielkie bitwy morskie czy kosmiczne przygody – trzeba przyznać, iż osoby odpowiadające za makiety i dioramy LEGO w tamtych latach miały świetne pomysły, także realizacja stała na najwyższym poziomie, czego nie można powiedzieć o dzisiejszych katalogach LEGO. Dostaniemy w nich praktycznie gotowe listingi (jeszcze z sugerowanymi cenami – sic!) okraszone komputerowymi efektami. Bezpłciowe i byle jakie rozwiązanie… Osoby ceniące sobie estetykę i lubiące modelarstwo nie znajdą w nich nic dla siebie. Co innego ze starymi katalogami LEGO!

Spróbuję wybrać najciekawszą książeczkę LEGO w historii firmy. W tym celu trzymam się poniższych założeń:

  • wybieram po 5 najlepszych dioram z serii LEGO Town, Space, Castle, Pirates oraz Train,
  • są to serie z najciekawszymi dioramami LEGO w historii (Train jest osobną serią od Town, choć ma z nią wiele wspólnego),
  • biorę pod uwagi scenki nie tylko z polskich wersji katalogów, ale ogólnie europejskich, w tym UK, a także amerykańskich US (na różnych rynkach bywały różne stare katalogi LEGO i ich wersje).

No dobrze, przejdźmy więc do konkretów – które dioramy/makiety zdobią najlepsze stare katalogi LEGO? Na końcu znajdziesz punktację z wynikami, a także link do całych książeczek LEGO sprzed lat!

Stare katalogi LEGO – Town

LEGO Town to protoplasta dzisiejszego LEGO City. Za początek serii serwis bricklink wskazuje rok 1978, jednak prawdziwy boom zestawów to początek lat 80. XX wieku.

LEGO Town – 1988

Źródło: LEGO

Mój rocznik! Ta klasyczna diorama LEGO Town ma chyba wszystko: policję, ulicę, wielopoziomowy garaż, dzielnicę mieszkalną i wiele pojazdów i ludzików. Domyślam się, iż ówczesny kilkulatek w Polsce (i nie tylko) nie mógł spać przez kilka nocy po zobaczeniu tej scenki w katalogu!

Tym bardziej, iż choćby najmniejsze zestawy LEGO były wówczas bardzo trudno dostępne, oferowane praktycznie w Pevexach. Pozostawało więc oglądanie katalogów (choć pewnie zdobycie również ich stanowiło nie lada wyzwanie) i bawienie się klockami w wyobraźni. Sporo się dzieje na tej dioramie – policjanci kierują ruchem, wielka ciężarówka z naczepą ma problemy z wyrobieniem się na zakręcie, a jeden z holowników holuje zepsutego kabrioleta.

LEGO Town – 1990

Źródło: LEGO

W 1990 roku zadebiutował bodaj najbardziej legendarny zestaw w historii całego LEGO Town – Airport Shuttle, a więc lotniskowa kolej jednoszynowa! Cały set był gigantycznych rozmiarów, zawierał sporo ponad 700 elementów i miał 2 fragmenty ulic po obu stronach. Idealnie współgrał więc z resztą miasta LEGO! Kolejka ta była naprawdę cool, gdyż jeździła na 2 poziomach.

Świetne są także katalogowe sceny z jej udziałem. Tym razem wersja europejska i angielska (UK) jest w zasadzie identyczna i przedstawia Monoraila mknącego nad robotami drogowymi. W oddali mieści się lotnisko, a obok niej – prawdopodobnie z przyczyn bezpieczeństwa – straż pożarna. Nie da się jednak ukryć, iż prawdziwą i niekwestionowaną gwiazdą jest tu właśnie Airport Shuttle.

LEGO Town – 1990

Źródło: LEGO

Katalog w Wielkiej Brytanii na 1990 r. zawierał jeszcze tę niesamowitą makietę. Co prawda scen z wyścigów było w książeczkach LEGO od groma, ale ta jest nasycona największą liczbą szczegółów, pełna smaczków i zwyczajnie wiele się w niej dzieje!

Wystarczy zwrócić uwagę na tłum gapiów i całkowitą liczbę minifigurek. Osobiście doliczyłem się ich 103, ale może być ich jeszcze więcej! Makieta przedstawia jedne z najważniejszych (i największych) zestawów ówczesnego LEGO Town. Pobudza wyobraźnię – aż chce się mieć taką dioramę u siebie w domu!

LEGO Town – 1990

Źródło: LEGO

Nie, to nie pomyłka – zdecydowałem się wyróżnić aż 3 scenki LEGO Town z katalogu datowanego na 1990 rok! Także i ta pochodzi z innej książeczki, bo z wersji amerykańskiej. Nic dziwnego, wszak w jej centralnym punkcie znajduje się wahadłowiec NASA gotowy do startu, a także wielkie lotnisko.

Co prawda inna ładna makieta z promem kosmicznym – i pewnie bardziej znana na naszym rynku – została umieszczona w katalogu LEGO 1995, to ta powyżej została zaprojektowana i wykonana z większą pieczołowitością. Można oczywiście spierać się, które zestawy były bardziej udane, ale rzeczywiście te z 1995 roku mają choćby astronautów z nowymi szybkami hełmów. Diorama z początku lat 90. jest za to z pewnością bardzo interesująca i zawiera wiele dostępnych wtedy zestawów, jak i klocków w ogóle.

LEGO Town – 1991

Źródło: LEGO

A to chyba najlepsza makieta LEGO Town ze wszystkich wydanych książeczek LEGO! To wielki port (a w zasadzie połączenie 3 portowych zestawów – Launch & Load Seaport oraz Intercoastal Seaport). Całość wygląda monumentalnie, wiele dzieje się nie tylko na wodzie i na wybrzeżu, ale także w głębi lądu.

Do przystani biegnie droga, a w oddali pod klifem została poprowadzona jednoszynowa kolej Monorail – prawdopodobnie dla tradycyjnej kolei nie było już miejsca. Nie ma tu może najwięcej zestawów i figurek spośród wymienionych dioram LEGO Town, są tu jednak za to niemal same ówczesne kolosy (Launch & Load Seaport liczy ponad 1000 elementów), poza tym pojawienie się 3 wielkich kontenerowców i Airport Shuttle w jednym kadrze czyni tę makietę niepowtarzalną!

Stare katalogi LEGO – Space

Duńczycy gwałtownie posłali swoją minifigurkę w kosmos. Współczesny ludzik LEGO zadebiutował w 1978 roku, a już rok później wypuszczono pierwsze zestawy z tzw. serii Classic Space. Zadbano o ładne dioramy, ale te najbardziej pieczołowicie przygotowane powstały w momencie rozłamu Classic Space na osobne podserie, jak Futuron, Blacktron i inne. Stare katalogi LEGO są pełne fantastycznych dioram w kosmicznych realiach.

LEGO Space – 1989

Space Police I – katalog UK 1989. Źródło: LEGO

Dioramy z pierwszej połowy lat 80. są bardzo ładne, ale często nie mają tego rozmachu, co później. Pierwszą makietą LEGO Space warto szczególnego wyróżnienia pochodzi z katalogu datowanego na 1989 r. (wydanie UK). Jest tu wszystko, co być powinno: klimat, historia, pomysł. Czy wspominałem już o klimacie?

Na pierwszym planie znalazło się miejsce dla oddziału Space Police i ich pojazdu Spy-Trak I. Nic dziwnego, bo to właśnie w tym roku zadebiutowała Kosmiczna Policja – od tego czasu nikczemny Blacktron miał się czego obawiać! Zresztą ich ogromna baza, Message Intercept Base, króluje na dalekim planie. Nieco bliżej, po lewej nastąpiła awaria kosmicznej kolejki Monorail Transport System, ale Futuron dzielnie walczy z uszkodzoną infrastrukturą. Również interesująca diorama (i może bardziej znana) pochodzi z kontynentalnej wersji katalogu ’89 i przedstawia atak Blacktronu na Futuron i ich kolejkę Monorail.

LEGO Space – 1991

Blacktron II – katalog 1991. Źródło: LEGO

W 1991 roku zadebiutował Blacktron II, a w katalogu ze Space’a był jeszcze M-Tron i Space Police I. Nic dziwnego, iż główna scenka z tamtego roku jest zdominowana przez nową frakcję. Trzeba przyznać, iż wygląda naprawdę cool!

W sumie to nie do końca wiadomo, czy to M-Tron natknął się niechcący na Blacktronów czy odwrotnie. W każdym razie Blacktron II byli według LEGO kosmicznymi rabusiami, którzy okradali M-Tronów z ich zaawansowanej technologii. Wygląda na to, iż modelarze LEGO zaprezentowali w powyższej dioramie scenariusz dość pesymistyczny dla frakcji gwiezdnych naukowców.

LEGO Space – 1991

Blacktron II – katalog UK 1991. Źródło: LEGO

Tak naprawdę to w 1991 r. było wiele katalogów na różne kraje różniących się pewnymi szczegółami. Ta powyższa pochodzi z angielskiego katalogu, choć pamiętam, iż w okolicach 1997 r. dorwałem mini plakat, na którym była właśnie ta diorama. O ile wcześniej nie podobał mi się Blacktron II (widziałem u kumpla tylko torsy i pojedyncze elementy), to właśnie wtedy zacząłem darzyć Blacktron II wielką sympatią, przebijając choćby wcześniejszych faworytów – Ice Planet 2002 i Space Police II.

Nic dziwnego – na wielkiej stacji kosmicznej zaprezentowano praktycznie wszystkie zestawy Blacktron II, całość wygląda monumentalnie i trochę oldschoolowo. Po latach dostrzegam tu pewne inspiracje Pamięcią Absolutną z 1990 r. Aha – niemal ta sama diorama (z nieco innym ustawieniem Aerial Intruder) trafiła też do niektórych katalogów w 1992 roku.

LEGO Space – 1993

Ice Planet 2002 – katalog 1993. Źródło: LEGO

Frakcja kosmicznych naukowców całkowicie odmiennych od wcześniejszych serii (kolorystyka, nowe elementy, a zwłaszcza szybki hełmów) zadebiutowała w 1993 roku. Mowa oczywiście o Ice Planet 2002, a więc astronautów zamieszkujących lodową planetę.

To z pewnością jedna z najsłynniejszych dioram w historii LEGO w ogóle. W zależności od wydania katalogu (rozmiar small/medium, wydanie w zależności od kraju) składała się z dwu stron postępujących po sobie. Wyglądała ona tak – Blacktron II próbuje uciec jednostkom Space Police II, niektórzy zostali już pojmani, inni zaś uciekają w lodowe jaskinie. Jak się to dla nich skończyło, widać w kontynuacji scenki na kolejnej stronie (zdjęcie powyżej). Kosmiczni rabusie nie mieli najwyraźniej przystosowanych kombinezonów do paskudnie mroźnego klimatu i po pewnym czasie po prostu zamarzali.

LEGO Space – 1994

LEGO Spyrius 1994. Źródło: LEGO

Dla mnie osobiście Spyrius – i równocześnie debiutująca z nim tajemnicza frakcja Unitron – to ostatnie naprawdę klasyczne LEGO Space. Kolejna seria, Exploriens z 1996 r. nie podobała mi się za bardzo już w momencie jej debiutu. Po latach Spyrius też uważam za stosunkowo średni (trochę mało zestawów i niewykorzystany potencjał), ale świetnych dioram nie można mu odmówić.

Tym bardziej, iż projektanci LEGO bardzo zgrabnie zestawili na przeciwko siebie obie frakcje z 1994 roku – zuchwały Spyrius zwalczał neutralnych Unitronów jak parę lat wcześniej Blacktron II robił to samo z M-Tronem oraz Blacktron I z Futuronem. W 1994 r. LEGO ostatni raz wypuścił zestaw z jednoszynową kolejką Monorail, którą otrzymał Unitron. Jego oponenci zyskali za to m.in. wielkie roboty i świetną minifigurkę droida. Wszystko to zdobi fantastyczną makietę z 1994 roku, która – z pewnymi zmianami – pojawiła się w dwu kolejnych katalogach LEGO. Wersja z debiutu Spyrius i Unitron jest jednak najbardziej rozbudowana i udana.

Stare katalogi LEGO – Castle

Pierwszy zestaw zaliczany do Castle (tzw. „żółty zamek”) zadebiutował już w 1978 roku, ale tak naprawdę średniowieczna seria zaczęła się rozpędzać od 1984 r. Kolejne katalogi zawierały coraz ciekawsze makiety z całymi zamkami, rzecznymi twierdzami czy górskimi fortecami. Które są najciekawsze?

LEGO Castle – 1991

Forestmen – katalog 1991. Źródło: LEGO

Europejski katalog LEGO z 1991 roku zawiera mroczną makietę Castle zdominowaną przez dwie frakcje: Forestmen i Lion Knights. Wygląda na to, iż Ludzie Lasu szykują zasadzkę. Rozpoczęli już choćby oblężenie King’s High Mountain Fortress, a więc pierwszego zamku LEGO na wypukłej płycie bazowej!

Walki są bardzo zaciekłe, nie tylko na pierwszym planie. Rycerze Lwa przypuszczają kontratak na Forestmen’s River Fortress, największej twierdzy Ludzi Lasu. Planują także desant z rzeki, ale do najgorszego już doszło – spójrz na most (nie był do kupienia, to konstrukcja zbudowana na potrzeby tej dioramy), Forestman uprowadził księżniczkę z górskiej fortecy króla! Nie wiadomo co robią Black Knights – czy ścigają Człowieka Lasu w celu odbicia księżniczki? Raczej mają inne plany. W prawym dolnym rogu znalazło się miejsce na święcącego duszka, będącego jedną z najsłynniejszych minifigurek LEGO.

LEGO Castle – 1991

Lion Knights – katalog UK 1991. Źródło: LEGO

Zupełnie inaczej wyglądała w tym samym roku makieta LEGO Castle na rynku brytyjskim. Nie jest taka mroczna, przedstawia jednak te same frakcje, a więc Lion Knights, Forestmen oraz Black Knights. choćby zestawy są takie same, ale nie tylko one.

Również fabuła jest z grubsza podobna – Forestmeni atakują Lion Knights, którzy tym razem nie dali się tak łatwo zaskoczyć – mury górskiej fortecy pozostają niezdobyte, ale gdzie jest księżniczka? Ponownie została porwana, a Człowiek Lasu… chyba chce ją utopić. Na horyzoncie króluje zamczysko Black Monarch’s Castle, który ostatni raz pojawia się w katalogach właśnie z 1991 roku.

LEGO Castle – 1992

Black Knights – katalog 1992. Źródło: LEGO

Rok później katalog zdobił jego sukcesor – Black Knight’s Castle, który według wielu jest najładniejszym zamkiem LEGO w historii. Ale na pewno nie największym, bo takim jest wielki zamek wydany na 90-lecie LEGO. Wracając do dioramy z 1992 roku, przedstawia ona nie tylko Czarnych Rycerzy po liftingu (nowy zamek, buźki, hełmy z przyłbicą z nowymi piórkami i nowe duże tarcze), ale także zupełnie nową frakcję.

Jest to oczywiście dość nieliczna, ale bardzo udana i lubiana seria LEGO Wolfpack. To rzezimieszki zastępujące w katalogach Forestmenów, ale najwyraźniej są to raczej typy spod ciemnej gwiazdy. Równe 30 lat temu musieli porządnie narozrabiać, bowiem w pościg za ich zaprzęgiem udała się połowa armii Black Knights. Powód jest oczywisty – chodzi o zrabowane złote kielichy i inne kosztowności. Trzeba przyznać, iż również czerwone niebo wygląda bardzo klimatycznie!

LEGO Castle – 1993

Dragon Knights – katalog 1993. Źródło: LEGO

W 1993 roku pojawiła się kolejna osobna frakcja LEGO Knights – Dragon Knights, nazywani także czasem Dragon Masters. Ich znakiem rozpoznawczym są oczywiście niebieski czarodziej Majisto i figurka zielonego smoka. Seria ta otrzymała w sumie 2 zestawy będące zamkami, choć tak naprawdę jeden z nich to bardziej górska jaskinia smoka z wieżyczką obserwacyjną (Dark Dragon’s Den).

Modelarze LEGO ponownie zadbali o świetny klimat – scenka przedstawia atak Majisto i zielonego smoka na Czarnych Rycerzy, którzy chyba za bardzo zbliżyli się do twierdzy Fire Breathing Fortress, do której to prowadzi wąska i kręta ścieżka. W dolinie nad rzeką wznosi się Wolfpack Tower (kryjówka Ludzi Wilka), a u podnóża góry zamek Black Knights. Klimat, klimat i jeszcze raz klimat!

LEGO Castle – 1995

Royal Knights – katalog 1995. Źródło: LEGO

Po 2 latach role się odwracają! To Dragon Knights wpadają w pułapkę zastawioną przez ówczesną nowość – Royal Knights, tak bardzo lubianych przez figurki króla i szkieletu, a zwłaszcza ze względu na wielki i świetny zamek Royal Knight’s Castle, połączony tu z Royal Drawbridge!

Wygląda na to, iż Dragon Knights nie mają większych szans. Ich kilku wojów zostało już powalonych, a najgorsze przed nimi, gdyż nadciąga ciężka jazda Rycerzy Króla Lwa. Na domiar złego Majisto chyba nie zdąży rzucić swojego zaklęcia… Skąd ta nieunikniona porażka? prawdopodobnie przez brak zielonego smoka, który będzie fatalny w skutkach. W oddali widać fortecę Dragon Knights – wygląda na to, iż zamek króla wznosi się na szczycie po drugiej stronie tej samej góry, co Black Knight’s Castle. W 1996 r. pojawiła się b. podobna diorama bazująca na poprzednicze (drugi plan identyczny), w której brakowało Dragon Knights, a król przewodził wyprawie wojennej.

Stare katalogi LEGO – Pirates

W roku 1989 zadebiutowało LEGO Pirates, a wraz z nim wiele nowych elementów, w tym nowe drukowane buźki z zarostem czy opaską na oku. Świetne zestawy z żaglowcami na czele okazały się też być wdzięcznymi obiektami do zaprezentowania na makiecie.

LEGO Pirates – 1990

Pirates – katalog 1990. Źródło: LEGO

Co prawda LEGO Pirates zadebiutowały rok wcześniej, to w katalogach z 1989 r. dioramy reklamujące klockowych piratów były raczej dość skromne. No i dziwnie oświetlone – były dość ciemne z jakby żółtym filtrem.

Nie można im odmówić klimatu, ale na naprawdę super scenkę trzeba było czekać do 1990 roku. Wtedy to LEGO co prawda nie wydało nowych pirackich zestawów, ale za to zadbało o świetną makietę. Słynny Eldorado Fortress jest atakowany przez flagowy okręt piracki Black Seas Barracuda, a na odsiecz imperialnym żołnierzom przybywa Caribbean Clipper. Bitwa morska na całego! Jest co prawda przez cały czas dość ciemno, ale to pewnie dlatego, iż słońce dopiero wschodzi. Super diorama LEGO!

LEGO Pirates – 1991

Pirates – katalog 1991. Źródło: LEGO

Rok później również LEGO postarało się o bardzo ciekawą dioramę przedstawiającą piratów walczących z Imperium Soldiers. Stanowi ona połączenie znanych już zestawów (zwłaszcza okrętów) z nowościami z 1991 roku, jak Rock Island Refuge (wielka baza piratów) czy Lagoon Lock-Up, a więc jedne z najbardziej udanych zestawów Pirates I.

Kolejny raz zadbano o sporą dramaturgię, ale zdaje się, że tym razem to żołnierze Imperium zlokalizowali i zaatakowali kryjówkę piratów. Świetna scenka! Ciekawostka – spójrz na lewy dolny róg. Znajdziesz tam walczącego kapitana piratów z gubernatorem mającego… zwykłą główkę szeregowego żołnierza! To z pewnością pomyłka czy zwykłe niedopatrzenie, ale dziś przy kompletowaniu frakcji Imperial Soldiers element ten kosztuje średnio (wg bricklinka, stan na sierpień 2022) 98 zł!

LEGO Pirates – 1992

Pirates – katalog 1992. Źródło: LEGO

W 1992 roku zaszły spore zmiany w serii Pirates. „Niebieską” frakcję Imperial Soldiers zastąpili „czerwoni” Imperial Guards. I właśnie to m.in. ich zestawy są pokazane na świetnej makiecie LEGO!

W tle znajduje się największa ówczesna nowość – wielki port Imperial Trading Post, a po prawej nadpływa Imperial Flagship z nowym, węższym kadłubem. Po lewej widać rufę wciąż eksploatowanego Black Seas Barracuda (czwarta „książeczka” z rzędu, zwykle zestawy LEGO występują przez 3 katalogi). Wiele się tu dzieje, a cechą charakterystyczną dioramy jest jej klimatyczna ramka stylizowana na wypalony papirus.

LEGO Pirates – 1994

Islanders – katalog 1994. Źródło: LEGO

Kolejna wielka zmiana w Pirates I miała miejsce w 1994 r. Wtedy to zadebiutowali Wyspiarze, a więc Islanders. Obok droida ze Spyriusa (premiera w tym samym roku) były to wówczas najbardziej skomplikowane pod względem malowania figurki LEGO! Duńczycy zadbali o malowanie choćby nóżek, a także o dioramę Pirates/Islanders w 1994, która występowała także w formie plakatu.

Zabawa perspektywą i postawienie na nowe zestawy Islanders – tak można w uproszczeniu opisać tę makietę, która jest chyba moją ulubioną. Kapitan Red Beard najwyraźniej jest oszołomiony widokiem wielkiego skarbu tubylców, ale warto zwrócić uwagę także na dalsze plany. Piraci prawdopodobnie wpadli w pułapkę – co prawda posiadają potężny okręt Skull’s Eye Schooner wyposażony w aż 4 armaty, ale aby nie wejść na mieliznę ten zacumował poza laguną. Na wyspę dostał się więc nieliczny oddział korsarzy z kapitanem na czele. Wyczuwam wielkie problemy tej skromnej ekspedycji!

LEGO Pirates – 1995

Islanders – katalog 1995. Źródło: LEGO

W 1995 roku zadebiutowały nieliczne pirackie zestawy, a najbardziej okazałym z nich była nowa kryjówka korsarzy – Skull Island z charakterystyczną trupią czaszką. Jednocześnie w tym roku po raz ostatni pojawił się set Imperial Guards (Imperial Outpost), ale również w nowej bazie piratów były 2 figurki żołnierzy. Tegoroczna diorama skupia się właśnie na niej.

Skull Island jest atakowana z każdej strony nie tylko przez Imperial Guards, ale także przez Islanders. Siły pirackie zdają się być w odwrocie, a na ratunek przypłynął jedynie malutki Renegade Runner. To symboliczny koniec klasycznych piratów, bowiem rok później LEGO zdecydowało się na lifting serii przez wprowadzenie nowych figurek, elementów (np. siatka), a także frakcji Imperial Armada, która niestety dostała zdecydowanie za mało zestawów.

Stare katalogi LEGO – Train

Pierwsze zestawy LEGO Train pamiętają koniec lat 60.! Najwięcej zestawów z tej licznej serii zostało wydanych w latach 80. XX wieku, ale to w kolejnej dekadzie stare katalogi LEGO były pełne świetnych dioram kolejowych. Oto najlepsze z nich!

LEGO Train – 1991

Train – katalog 1991. Źródło: LEGO

Rok 1991 był dla kolejki LEGO szczególny. To wtedy właśnie zadebiutował system 9V, który zastąpił występujące w latach 80. systemy 4.5V oraz 12V. 9V miał otrzymał może mniej dodatków, jak działające lampy i inne elementy kolejowej infrastruktury występujące licznie w 12V, ale LEGO zadbało o zdecydowanie bardziej realistyczne tory, a także pociągi. I nie tylko one.

Zmiany te widać także w katalogach LEGO – te z podserii Train 9V są bardziej rozbudowane i są po prostu ciekawsze. W 1991 roku Duńczycy pochwalili się ówczesnymi nowościami, m.in. świetnym Metrolinerem, który pokazywał się w książeczkach LEGO przez aż 5 lat! Na powyższej dioramie wyjeżdża z tunelu, a na pierwszym planie widać zaś pociąg towarowy. Aż chce się pobawić kolejką!

LEGO Train – 1993

Train – katalog 1993. Źródło: LEGO

Kolejna świetna kolejowa diorama LEGO pochodzi z książeczki z 1993 r. Zaprezentowano na niej fantastyczne zestawy, jak legendarny piętrowy wagon pasażerski 4547 Club Car, a także wagon Octanu (oba z tego roku). Prawa część makiety ukazuje też dwa pociągi towarowe z 1991 roku, w tym przegubowego Crocodile Locomotive.

Jak widać, sporo się tu dzieje, a kolorystyka utrzymana jest z poprzednich katalogów. Znajdujemy się więc w wydrążonych podziemnych tunelach, a robotnicy kolei zajmują się układaniem kolejnych torów. Bardzo fajnie!

LEGO Train – 1995

Train – katalog 1995. Źródło: LEGO

W 1995 roku nie było wiele nowości w LEGO Train 9V, ale zostały one ukazane w katalogowej scence. Chodzi o punkt przeładunkowy zbudowany na płytce drogowej, przez co świetnie łączy ze sobą Train z Town. Zajeżdża do niego żółta lokomotywa 4564 z całym składem – jeden z najlepszych pociągów LEGO w ogóle! Na pierwszym planie znajduje się z kolei duży wagon robotniczy z ogromnym żurawiem, doskonałe uzupełnienie każdego pociągu towarowego!

Scenka jest bardzo rozbudowana, sporo się dzieje, dla specjalisty ds. BHP z pewnością zbyt wiele. Zobacz na prawy górny róg – śmiga tam Metroliner, to jego ostatnie pojawienie się w katalogach LEGO!

LEGO Train – 1996

Train – katalog 1996. Źródło: LEGO

W 1996 roku na zawsze pożegnaliśmy się z Metrolinerem, a żółty pociąg towarowy – po zaledwie 2 latach – został zastąpiony przez nowszy, jeszcze większy zestaw z trzema dużymi wagonami. Zarówno jego wagony, jak i pociągu pasażerskiego, miały modułową konstrukcję, co jednym mogło się podobać, innym niekoniecznie. Trzeba jednak przyznać, iż specjaliści od makiety Train w 1996 r. stanęli na wysokości zadania!

Pokazano tu jednocześnie nie tylko ówczesne najważniejsze nowości LEGO Train, ale także zestawy z 1995 roku oraz z Town, jak np. skutery wodne (nowość z 1996). Niestety w większości katalogowych edycji lewa strona była przykryta zdjęciami zestawów dostępnych w sprzedaży, ale spójrz na pełny podgląd dioramy z ówczesnego plakatu – czerwonym mostem mknie nowy pociąg pasażerski! Przejeżdża on przez wydrążony tunel w skale i zatrzymuje się (widać jego dach; dalsza część makiety była na kolejnej stronie katalogu) na stacji. Wow!

LEGO Train – 1997

Train – katalog 1997. Źródło: LEGO

Rok 1997 był tragiczny biorąc pod uwagę nie tylko ówczesne nowości, jak w Town (choć Divers byli świetni), Castle (Fright Knights to już gorsza jakość), Pirates (nieliczne nieudane nowości tylko na rynek US) czy Space (UFO to jednak nie to, co Blacktron). Najgorzej jednak prezentował się katalog, gdzie zamiast świetnych dioram wpływających na wyobraźnię, postawiono na paskudne efekty komputerowe. Przykładowo – wiele ówczesnych nowości Town przedstawiono na… narysowanych w tanim programie graficznym ulicach! Z 1997 pochodzi jednak jedna bardzo ładna makieta. Chodzi o Train 9V!

Spójrz na to cudo – w jednym miejscu znajduje się kilka pełnych składów towarowych i pasażerskich z 1996 roku, a także zestawy debiutujące w 1995. Nie ma tu tegorocznych nowości, bo takowych nie było, a patrząc na tę makietę i na pozostałe „potworki” z tamtego roku, wydaje się, iż cały budżet poszedł właśnie na dioramę LEGO Train. Efekt zapiera dech w piersiach! Samych figurek może być przeszło 100, a na powyższym kadrze (nie zmieściła się cała scenka) jest ich co najmniej ok. 70. Uczta dla oka, ale zarazem (kolejny) koszmar dla specjalistów ds. BHP. Znakomicie!

No dobrze, ale który katalog LEGO jest najlepszy? Którego z nich można w arbitralny sposób uznać za mający najlepsze dioramy i makiety? Policzyłem, ile scenek pochodzi z danego rocznika, biorąc pod uwagę również wersje na rynki UK i US. Oto wyniki!

  • 1 miejsce – katalog LEGO 1991 – 7 dioram
  • 2 miejsce – katalog LEGO 1990 – 4 dioramy
  • 3 miejsce ex aequo – katalog LEGO 1993 – 3 dioramy
  • 3 miejsce ex aequo – katalog LEGO 1995 – 3 dioramy
  • 5 miejsce – ex aequo – katalogi LEGO 1992, 1994 – 2 dioramy
  • 7 miejsce ex aequo – katalogi LEGO 1988, 1989, 1996, 1997 – 1 diorama

Chciałbyś przypomnieć sobie stare lata i przejrzeć pełne stare katalogi LEGO? Znajdziesz je w formacie PDF np. na stronie brickset.com!

Wszystkie grafiki należą do LEGO i pochodzą z jego oficjalnych katalogów.

Artykuł ukazał się pierwotnie na blogu ciekaweklocki.pl w dniu 15.08.2022 r.

Idź do oryginalnego materiału