Polskie szkoły czeka poważna zmiana. Ministerstwo Edukacji Narodowej przedstawiło plan, który już niedługo ma odmienić sposób nauczania i podejście do organizacji lekcji. Reforma, nad którą pracują setki ekspertów, wzbudza duże zainteresowanie i może mieć realny wpływ na codzienność uczniów i nauczycieli. Szczegóły już są znane.

Fot. Warszawa w Pigułce
MEN zapowiada wielką reformę edukacji. Lekcje choćby po trzy godziny, nowe przedmioty i zmiany na egzaminach
Od 1 września 2026 roku polskie szkoły czeka prawdziwa rewolucja. Ministerstwo Edukacji Narodowej ujawniło szczegóły nowej reformy, która ma wprowadzić bardziej praktyczne nauczanie, nową podstawę programową i zupełnie inne podejście do lekcji. Jedną z najbardziej zaskakujących zmian będzie wydłużenie zajęć – niektóre lekcje mają trwać choćby trzy godziny.
Nowy model nauczania już za dwa lata
Reforma MEN opiera się na ośmiu filarach i ma zmienić sposób, w jaki dzieci uczą się w polskich szkołach. Wzorem dla nowego systemu mają być rozwiązania z Walii, Irlandii i Australii. Jak zapowiedziała wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer, najważniejsze będzie odejście od sztywnych granic między przedmiotami na rzecz nauki opartej na doświadczeniach i projektach.
Nowa podstawa programowa będzie obowiązywać od września 2026 roku. Zmieni się m.in. struktura przedmiotów, pojawi się nowa edukacja obywatelska, a nacisk zostanie położony na kompetencje społeczne, osobiste i współpracę między uczniami z różnych klas.
Trzygodzinne lekcje i tydzień projektowy
Największą zmianę odczują uczniowie na lekcjach przyrody. Zamiast tradycyjnych, 45-minutowych zajęć, dzieci będą uczestniczyć w blokach trwających choćby trzy godziny. Dzięki temu nauczyciele będą mogli przeprowadzać doświadczenia, zajęcia terenowe oraz pracować z uczniami nad dłuższymi projektami edukacyjnymi. Dodatkowo MEN planuje tzw. tydzień projektowy – czas w roku szkolnym, w którym uczniowie będą prezentować wyniki swojej pracy zespołowej.
Ważnym elementem ma być również tworzenie grup międzyklasowych i międzyoddziałowych. Oznacza to, iż uczniowie w różnym wieku będą uczyć się razem i wspólnie pracować nad zadaniami.
Egzaminy też się zmienią, ale później
Reforma obejmie także egzaminy, choć te zmiany wejdą w życie najwcześniej w 2031 roku. MEN chce odejść od obecnego modelu testów wiedzy na rzecz sprawdzania praktycznych umiejętności uczniów. Szczegóły nowych rozwiązań są w tej chwili opracowywane przez zespół ponad 200 ekspertów i konsultowane z nauczycielami.
Nowa podstawa programowa – mniej teorii, więcej praktyki
Celem nowej podstawy programowej jest uczynienie nauczania bardziej spójnym i praktycznym. MEN zapowiada wprowadzenie kategorii „doświadczeń edukacyjnych”, które mają pomóc uczniom w lepszym przyswajaniu wiedzy. Programy nauczania mają być bardziej zrozumiałe, z jasnymi wskazówkami dotyczącymi poziomu szczegółowości wymagań. Nowa podstawa ma też opierać się na doświadczeniach przedszkolnych i zapewniać ciągłość edukacyjną na wszystkich etapach kształcenia.
Co dalej?
Reforma to największa zmiana w polskiej edukacji od lat. MEN ma jeszcze ponad rok na przygotowanie nauczycieli, szkół i rodziców do nadchodzących zmian. Dla uczniów to szansa na ciekawsze, bardziej angażujące lekcje. Dla nauczycieli – nowe wyzwania i większa rola w kształtowaniu programu. Edukacja obywatelska, kooperacja między klasami i lekcje trwające trzy godziny to tylko początek nowej szkoły, jaka czeka Polskę od września 2026 roku.