Szkoła. Koniec zielonych szkół? Nowe przepisy wiążą ręce. "Dziwię się, iż jeszcze komuś się chce"

gazeta.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Grzegorz Skowronek / Agencja Wyborcza.pl


Ruszył sezon wycieczkowy w szkołach. Nauczyciele niechętnie chcą jednak opuszczać szkolne mury przez zawiłe nowe wytyczne. Do tego dochodzi brak wynagrodzenia za czas pracy na wycieczce szkolnej, którego nie przewidziano w programie "Podróże z klasą". "Na wycieczkach pracy jest zdecydowanie więcej" - przekonuje wychowawca siódmej klasy w rozmowie z eDziecko.pl.Minął już ponad miesiąc od rozpoczęcia roku szkolnego. W wielu placówkach odbyły się już pierwsze zebrania z rodzicami, na których omówiono sprawy organizacyjne. Niektóre dotyczyły także planowania studniówek, za które w tym roku szkolnym trzeba zapłacić horrendalne ceny (Zobacz: Ceny studniówek 2025 wystrzeliły. Maturzystka ma zapłacić 1700 zł za zabawę). Sporo debatuje się także o wycieczkach szkolnych i dłuższych wyjazdach, czyli tzw. zielonych szkołach. Choć rodzice cieszą się, iż dzieci zwiedzą Polskę, nauczyciele jednak pytają, czy ktoś im zapłaci za całodobową opiekę nad dziećmi podczas szkolnych wyjazdów.
REKLAMA


Moi wychowankowie uwielbiają wycieczki, ale ja nie podzielam ich entuzjazmu. Dla mnie to męczarnia. Nikt nie płaci mi za dodatkowe godziny pracy, a na wycieczkach jest jej zdecydowanie więcej. Nie dość, iż trzeba mieć oczy dookoła głowy, to do tego nikt nas nie wynagradza- mówi w rozmowie z eDziecko.pl nauczyciel (imię i nazwisko do wiadomości redakcji), który jest wychowawcą siódmej klasy w niedużej wiejskiej szkole.


Zobacz wideo


Wf? Nie mam czasu


Wycieczki szkolne. "Jak nie płacą, to nauczyciele się odgrywają"Na początku lipca minister edukacji Barbara Nowacka w odpowiedzi na interpelację poselską w sprawie wynagrodzenia nauczycieli za pracę w czasie wycieczek szkolnych stwierdziła, iż nie ma "podstaw do wypłaty (nauczycielowi) dodatkowego wynagrodzenia za realizację innych zajęć i czynności wynikających z zadań statutowych szkoły, w tym wycieczek, w wymiarze wykraczającym poza pensum nauczyciela oraz przydzielone godziny ponadwymiarowe wynikające z pięciodniowego tygodnia pracy". Tymi słowa przynajmniej na jakiś czas uciszyła trwającą od lat dyskusję.Liczyłem, iż dostaniemy jakieś dodatki od rządu za pracę na wycieczkach szkolnych. Niestety, ale nie. Trudno, przecież nie zbuntuję się, bo to odbije się na dzieciach. Podróże kształcą i tego się trzymam. Choć nie lubię wychodzić z dziećmi ze szkoły, to wiem, iż muszę, bo to wpływa na ich rozwój- powiedział pedagog, odnosząc się do decyzji Nowackiej. Jak się jednak okazuje, niektórzy nauczyciele w myśl zasady: "nie ma płacy, nie ma pracy", postanowili robić wycieczek nieco mniej, bo skoro rząd nie słucha pedagogów, to dlaczego oni mają na siłę się wychylać. "Decyzja Nowackiej nie wpłynęła na mnie, ale wiem, iż jest kilka kolegów po fachu, którzy robią dwie, może trzy wycieczki w roku i to jest dla nich ok. Ja robię około dziesięciu, więc widać rozstrzał. Ostatnio jednak z polonistek powiedziała, iż dziwi się, iż jeszcze komuś się chce użerać z dziećmi na wycieczkach. Tak wygląda szara rzeczywistość. Jak nie płacą, to nauczyciele się odgrywają" - dodał. Wycieczki szkolne. W zaleceniach pojawiły się też pewne smaczki, mogą wystraszyć nauczycieli Wiele wątpliwości budzi także fakt związany z nowymi przepisami, które coraz skuteczniej odstraszają od jakiejkolwiek aktywności. I nie chodzi tu o zaświadczenie o niekaralności, które z wejściem w życie tzw. ustawy Kamilka rodzice, wyjeżdżający na wycieczki w charakterze opiekunów muszą teraz mieć. A o wyjaśnienia do tej ustawy, które znalazły się m.in. w dokumencie "Wytyczne/wzór do standardów ochrony dzieci w szkole".


Jak podaje portal samorządowy, w dokumencie wskazano, "jak powinna wyglądać praca z dziećmi podczas wycieczek, zielonych szkół, wyjść grupowych:Zadbaj o bezpieczeństwo i dobre samopoczucie dzieci. Oznacza to konieczność wcześniejszego przeprowadzenia oceny ryzyka obejmującej transport i zakwaterowanie.Bądź zawsze świadom tego, co robią dzieci i gdzie przebywają.Niedopuszczalne jest opuszczenie przez dziecko grupy tylko z jednym dorosłym (opiekunem/wychowawcą), chyba iż dotyczy to członka rodziny i zostało to wcześniej uzgodnione z opiekunem dziecka oraz za wyjątkiem sytuacji dotyczących zagrożenia zdrowia lub życia dziecka. W takim przypadku poinformuj drugiego opiekuna/wychowawcę lub dyrektora o tym, iż taka sytuacja miała miejsce.Zadbaj o odpowiednie rozlokowanie dzieci w pokojach. Cała grupa powinna mieszkać na jednym piętrze, a o ile to niemożliwe co najmniej jeden wychowawca powinien mieszkać na każdym piętrze zajmowanym przez dzieci. Rozlokowanie dzieci w pokojach powinno być dostosowane do etapu ich rozwoju psychofizycznego.Niedozwolone jest pozostawanie dzieci samych na noc w pokoju pracowników (z wyjątkiem członków rodziny – za zgodą opiekuna dziecka), spanie z dzieckiem w jednym pokoju (z wyjątkiem zbiorowych sal) lub w jednym łóżku.Przed wejściem do pokoi dzieci pracownicy powinni zapukać. Sytuacji, w których pracownik jest sam w pokoju z dzieckiem, należy unikać. jeżeli nie jest to możliwe, drzwi powinny pozostać otwarte". Nauczyciel komentuje zasady: W teorii jedno, a w praktyce drugieO większości z tych zaleceń nauczyciele wiedzą i stosują się do nich od dawna, a więc wychowawcy nie powinni mieć problemu z ich przestrzeganiem. Natomiast jeżeli zestawimy je z wytycznymi znajdującymi się w innych rozdziałach tego dokumentu, to mamy już problem, a przynajmniej spore wątpliwości. Nasz rozmówca o wszystkich wytycznych mówi w następujący sposób:W teorii jedno, a w praktyce drugie. Oczywiście każdy zrobi wszystko, co w jego mocy, aby chronić dzieci i aby czuły się maksymalnie bezpieczne, jednak praca z nastolatkami rządzi się swoimi prawami. Wszyscy, którzy układali te wytyczne, powinni o tym pamiętać.Chcesz podzielić się swoją historią o tym, jak to wygląda w szkole Twojego dziecka? Napisz do nas maila: magdalena.wrobel@grupagazeta.pl. Gwarantujemy anonimowość.Potrzebujesz pomocy?


Jeśli potrzebujesz pomocy, codziennie przez całą dobę możesz zadzwonić na Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży [LINK: https://116111.pl/], pod bezpłatnym numerem telefonu 116 111. Swój problem możesz też opisać w wiadomości. Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę [LINK: http://fdds.pl/], oprócz konsultacji dla najmłodszych, oferuje też pomoc rodzicom i nauczycielom, którzy obawiają się o bezpieczeństwo swoich podopiecznych. Więcej informacji znajdziesz na stronie fundacji.Pod tym linkiem [LINK: https://zwjr.pl/z-jakiego-powodu-tutaj-jestes] znajdziesz więcej informacji, jak pomóc sobie lub innym, oraz kontakty do organizacji pomagających osobom w kryzysie i ich bliskim.
Idź do oryginalnego materiału