Kamery w szkolnej łazience to naruszenie prawa
Prawo do poszanowania intymności i godności to jedno z podstawowych praw przysługujących każdemu człowiekowi. Nikt nie chciałby być podglądany np. podczas wizyty w toalecie, prawda?
W przedszkolach i żłobkach kamery monitoringu mogą być obecne w salach, ale pod warunkiem, iż nie łamią zasad RODO i nie powodują, iż pracownicy czują się nadmiernie kontrolowani. Zwykle więc montuje się je jedynie na korytarzach, aby w żaden sposób nie naruszać prawa.
Tymczasem w niektórych szkołach dochodzi do sytuacji, które zdecydowanie przekraczają granice. Instalowanie monitoringu w miejscach szczególnie intymnych, takich jak szkolne toalety, jest nie do przyjęcia – każdy bowiem ma prawo do prywatności w takich przestrzeniach.
Ostatnio trafiłam na wpis na Threads, w którym użytkowniczka o nicku cisak.alicja napisała:
"[...] W szkole, do której chodzi córka mojej przyjaciółki, zamontowano kamery w łazienkach ‘dla bezpieczeństwa’. Przepraszam, co tu się dzieje?! Jakim cudem ktoś uważa, iż to normalne, żeby dzieci były nagrywane w miejscu, które z definicji ma być prywatne? To jakiś absurd. Czy naprawdę doszliśmy do momentu, w którym prywatność dziecka jest mniej ważna niż wygoda dyrekcji? [...]".
Taka sytuacja jest niezwykle szokująca, ponieważ nikt nie powinien być kontrolowany podczas wizyty w toalecie. To jawne naruszenie praw każdego człowieka, które obowiązują również w placówkach edukacyjnych.
Szacunku powinno się uczyć inaczej
Nie mamy jednak pełnych informacji dotyczących opisywanego przypadku. Nie wiadomo, czy kamery miały monitorować jedynie przestrzeń wspólną w toaletach, czy także same kabiny – bo w to ostatnie chyba żadna szkoła nie zdecydowałaby się otwarcie.
Czasami władze szkolne montują monitoring w łazienkach z powodu braku szacunku uczniów dla wspólnego mienia i przestrzeni. Choć takie rozwiązanie może zmniejszyć liczbę aktów wandalizmu, powoduje też poczucie ciągłej kontroli u dzieci i młodzieży.
W dużych szkołach, gdzie personel nie zawsze ma możliwość bieżącego nadzorowania stanu toalet, decyzja o monitoringu może być postrzegana jako środek zwiększający bezpieczeństwo i porządek. Jednak choćby w takich przypadkach warto szukać alternatyw – kamer w toalecie nie da się uznać za rozwiązanie akceptowalne, które szanuje podstawowe prawa dziecka.
Szkoła powinna być miejscem, w którym dzieci czują się bezpieczne i szanowane, również w kwestii prywatności. Wprowadzanie monitoringu w toalecie przekracza granice tej prywatności i zagraża zaufaniu między uczniem a placówką.
Zdecydowanie ważniejsze jest poszukiwanie rozwiązań, które uczą odpowiedzialności i szacunku do przestrzeni wspólnej, nie naruszając przy tym fundamentalnych praw człowieka. Prywatność nie powinna być poświęcana dla wygody ani kontroli.












