- Kiedy dzwonił dzwonek, aż podrywałam się na krześle. Potem na dyżurze odliczałam minuty, kiedy to się skończy. Miałam ochotę krzyczeć, by uciszyć uczniów. Ale i tak nikt by mnie nie usłyszał - opowiada młoda nauczycielka z Katowic o swoich pierwszych tygodniach w szkole.