Zamieszanie z oceną z religii
Choć Ministerstwo Edukacji Narodowej wcześniej zdecydowało, iż religia i etyka nie będą brane pod uwagę przy wyliczaniu średniej, Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż taka zmiana jest niezgodna z Konstytucją. Wyrok TK wprowadził chaos, a dyrektorzy szkół są w kropce.
Zamieszanie zaczęło się w marcu, kiedy MEN ogłosił zmianę przepisów. Zgodnie z nowym rozporządzeniem, które weszło w życie 1 września 2024 roku, oceny z religii i etyki miały nie wpływać na średnią ocen ucznia.
"Ministerstwo Edukacji Narodowej przypomina, iż zgodnie z rozporządzeniem Ministra Edukacji z dnia 22 marca 2024 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych (Dz. U. poz. 438) od roku szkolnego 2024/2025 oceny klasyfikacyjne z religii i etyki nie są wliczane do średniej rocznych i końcowych ocen klasyfikacyjnych" – napisał resort w oficjalnym komunikacie.
Jednak w maju Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, w którym stwierdził, iż ta zmiana została wprowadzona niezgodnie z przepisami. Trybunał uznał, iż MEN nie skonsultował nowego przepisu z odpowiednimi podmiotami kościelnymi, co jest wymagane wg prawa.
W uzasadnieniu wyroku czytamy: "Skontrolowana zmiana legislacyjna nie została wprowadzona w porozumieniu ze stroną kościelną. Nadto należy zauważyć, iż żadne z wymienionych stanowisk nie zostało uwzględnione przez ministra edukacji".
Dyrektorzy nie wiedzą, jakie prawo obowiązuje
Rzecz w tym, iż wyroki Trybunału Konstytucyjnego wchodzą w życie natychmiast, a to oznacza, iż przepis MEN, według którego religia nie wlicza się do średniej, przestał obowiązywać. Przynajmniej w teorii.
Praktyka jednak wygląda inaczej. MEN twierdzi, iż jego rozporządzenie przez cały czas obowiązuje, ponieważ wyrok Trybunału nie został jeszcze opublikowany w Dzienniku Ustaw. A tylko opublikowany wyrok ma formalną moc, by unieważnić przepis.
"Powyższe rozporządzenie zostało ogłoszone w Dzienniku Ustaw i obowiązuje nadal, ponieważ nie ogłoszono w tym dzienniku urzędowym innego aktu normatywnego albo orzeczenia skutkującego utratą jego mocy obowiązującej" – podkreślił resort.
Sytuację komentowała już wcześniej wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer. W rozmowie z dziennikarzami zaznaczyła, iż wyrok TK nie został opublikowany, więc na razie nie zmienia on obowiązującego prawa. Dodała też, iż MEN nie planuje w tej chwili wprowadzać żadnych nowych przepisów.
Ocena z religii poza średnią, ale będzie na świadectwie
Dodatkowego więcej zamieszania powoduje też fakt, iż – niezależnie od tego, czy religia liczy się do średniej – jej ocena i tak musi znaleźć się na świadectwie. Tak wynika z innego rozporządzenia:
"Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Edukacji i Nauki z dnia 7 czerwca 2023 r. w sprawie świadectw, dyplomów państwowych i innych druków roczne i końcowe oceny klasyfikacyjne z religii i etyki są umieszczane na świadectwie" – czytamy w tym samym komunikacie MEN.
Na razie więc sytuacja wygląda tak: szkoły muszą wystawić ocenę z religii na świadectwie, ale nie wliczają jej do średniej – o ile wyrok Trybunału nie zostanie oficjalnie opublikowany do dnia zakończenia roku szkolnego 2024/2025.
Nie wiadomo, kiedy wyrok zostanie ogłoszony w Dzienniku Ustaw. Rzeczniczka Praw Dziecka już kilka dni temu poprosiła MEN o jasne stanowisko, bo niepewność co do przepisów może prowadzić do błędów w wystawianiu świadectw w całym kraju.
Przed samym końcem roku szkolnego dyrektorzy szkół i nauczyciele mierzą się więc z prawnym bałaganem. Czyje stanowisko jest teraz ważniejsze: Trybunału czy MEN? Na razie wygląda na to, iż dopóki nie ma publikacji wyroku w Dzienniku Ustaw, obowiązują przepisy ogłoszone przez MEN. Ale nikt nie wie, kiedy – i czy – sytuacja się zmieni.