Nieproporcjonalne rozmieszczenie uczniów cudzoziemców w klasach pierwszych nowej szkoły na Jagodnie we Wrocławiu doprowadziło do przenoszenia polskich dzieci. Sytuację pogorszyło odejście ukraińskiej wychowawczyni, która zrezygnowała po fali negatywnych komentarzy. - To by się nie wydarzyło, gdyby państwo wcześniej rekomendowało, jak działać w takich sytuacjach - twierdzi prof. Mikołaj Pawlak z Uniwersytetu Warszawskiego.