Decyzja o odwołaniu balów maturalnych (zwanych w Kanadzie „prom”) w trzech szkołach średnich regionu Durham wywołała sprzeciw uczniów i rodziców. Szkoły w Brooklin, Uxbridge i Brock poinformowały, iż zrezygnują z organizacji wydarzenia, uzasadniając to „rosnącymi oczekiwaniami, zobowiązaniami i ryzykiem związanym z organizacją balów”.
Informacja została przekazana uczniom w piątek po południu w oficjalnym liście. Dla wielu z nich to duże rozczarowanie.
– To coś, na co czekaliśmy przez cztery lata – powiedział Matthew Perry, uczeń klasy 12 w Brooklin High School.
– To po prostu niegrzeczne – dodał jego kolega Carsen Brown.
W poniedziałek uczniowie z Brooklin wyszli z lekcji, protestując przeciwko decyzji dyrekcji. Dołączyli do nich rodzice.
– Wiem, jak istotny prom dla mojego dziecka i jego przyjaciół. To przykre, iż coś tak symbolicznego zostało im odebrane – powiedziała Erin, matka jednego z uczniów.
Po proteście uczniowie otrzymali zaktualizowany komunikat, w którym szkoła przyznała, iż „w świetle opinii i obaw” wstrzymuje planowanie wydarzenia, aby ponownie rozważyć decyzję.
Sprawa odbiła się szerokim echem w regionie. Burmistrz Whitby Elizabeth Roy stwierdziła, iż rozumie frustrację młodzieży.
– Kiedy moja córka kończyła szkołę w czasie pandemii, też nie miała swojego balu. Teraz uczniowie znów tracą tę szansę – powiedziała.
Do sprawy odniosła się także Rada Szkolna Okręgu Durham, popierając wstrzymanie decyzji i apelując o dialog z uczniami i personelem.
„Chcemy wspólnie znaleźć sensowne alternatywy, które odzwierciedlą nasze wspólne wartości i priorytety” – napisano w oświadczeniu.
W sieci pojawiła się petycja wzywająca administrację Brooklin High School do przywrócenia balu. Podpisało ją już ponad 2900 osób. Uczniowie zapowiadają, iż nie zrezygnują z walki o swoje wydarzenie.
– Mam nadzieję, iż szkoła to przemyśli. Boisko i mini-zabawy to nie to samo, co prawdziwy bal – mówi Perry.
Na podst. CityNews