Na Uniwersytecie Jagiellońskim odbyła się konferencja Humans in the Age of AI. Do Krakowa przyjechali Polacy, którzy stoją za największymi projektami związanymi ze sztuczną inteligencją na świecie. Po raz pierwszy wystąpili razem na jednej scenie, by mówić o tym, co AI zmieni w życiu ludzi i czy Polska ma szansę odnaleźć się w globalnym wyścigu.
– Jest niezerowe prawdopodobieństwo, iż nasze modele już są świadome – tym zdaniem rozpoczął swoje wystąpienie dr Wojciech Zaremba, współzałożyciel OpenAI i jeden z twórców ChatGPT.
Zaremba przekonywał, iż rozwój sztucznej inteligencji oznacza początek nowej epoki. – Każdy aspekt naszego życia się zmieni. jeżeli powstanie AI na poziomie człowieka, to w dużym stopniu zdefiniuje na nowo, co to znaczy być człowiekiem. Są szanse, iż uda się wyleczyć wszelkiego rodzaju choroby. Do szkół powinniśmy wprowadzić przedmiot Sztuczna Inteligencja. To dopiero początek, początek, początek – mówił.
Ostrożniej patrzył na sprawę Marcin Markiewicz, współzałożyciel firmy Silent Eight. – Mimo swojego wrodzonego optymizmu co do Polski, stałem się pesymistą. Polska przesypia wyścig, w którym uczestniczy dziś cały świat – ocenił.
Jeszcze bardziej krytycznie wypowiadał się prof. Andrzej Dragan. – Nie potrafię sobie wyobrazić przyszłości, w której ludzie długofalowo pozostaną stroną dominującą. Jak miałoby się to wydarzyć bez zahamowania obecnego postępu technologicznego? – pytał.
Z kolei prof. Sebastian Szybka z Uniwersytetu Jagiellońskiego zwrócił uwagę na brak pełnej wiedzy o tym, jak działa sztuczna inteligencja. – choćby jej twórcy nie są w stanie tego dokładnie wyjaśnić. To twór, który może wymknąć się spod kontroli i rodzić zagrożenia – podkreślił.
Inny z panelistów, Rafał Modrzewski – twórca konstelacji mikrosatelit IceEye – wskazał, iż Polska nie powinna liczyć tylko na jednostkowe sukcesy. – Aby liczyć się w globalnym wyścigu, potrzebny jest cały ekosystem – firmy, uczelnie i instytucje, które będą ze sobą współpracować – zaznaczył.
fot. A.Wojnar
„Brytyjski fizyk, Roger Penrose, stawia tezę, iż jednak sztuczna inteligencja to nie jest to samo co człowiek. Penrose opiera się na twierdzeniu Gödla; zdaniem fizyka sztuczna inteligencja tylko imituje zachowania człowieka i ludzkie rozumowanie, ale nigdy nie osiągnie takiego poziomu jak człowiek. To, co na mnie zrobiło duże wrażenie, to wydawałoby się, iż jak człowiek, na przykład, skonstruuje samochód, to on wie wszystko na ten temat: wie czym ten samochód jest, jak ten samochód działa. Tutaj okazuje się, iż nie dosyć, iż my do końca nie wiemy, jak działa AI, to choćby jej twórca nie wie… to jest taki twór, który wyrwał się spod kontroli swojego ojca i jest to coś, co nie jest w pełni pod naszą kontrolą, co może rodzić różnego rodzaju zagrożenia” — mówił prof. Sebastian Szybka z Zakładu Astrofizyki Relatywistycznej i Kosmologii UJ.
