Sharon Birch jest właścicielką i założycielką prywatnego żłobka i przedszkola w Hartlepool w Anglii. W swojej pracy widziała wiele – i właśnie na podstawie własnych doświadczeń przygotowała listę 10 błędów, które popełniają rodzice i opiekunowie posyłający dzieci do przedszkola lub żłobka.
Na liście można znaleźć kilka dość oczywistych punktów: przyprowadzanie dzieci do placówki w piżamie, notoryczne spóźnianie się, przekupywanie dzieci słodyczami, niesprawdzanie plecaka lub torby dziecka i niepakowanie dziecku ubrań na zmianę.
Pozostałe punkty są nieco bardziej kontrowersyjne, bo, po pierwsze, nie każdy rodzic uważa, iż takie zachowanie to błąd. Po drugie – są po prostu szkodliwe i mogą wyrządzić dziecku lub jego kolegom i koleżankom krzywdę. O czym mowa?
1. Plotkowanie
Brzmi niewinnie, jednak takie zostawanie chwilę dłużej w korytarzu, by porozmawiać o tej mamie Zosi, co to chyba spodziewa się kolejnego dziecka, albo tacie Tymka, który ostatnio pojawił się na zebraniu (a nikt go nie widział od dwóch lat!), nie tylko jest niestosowne, ale też utrudnia personelowi pracę. Dla malucha rozstanie z rodzicem może być trudniejsze, kiedy widzi, iż ten wciąż z kimś rozmawia. Dopytywanie nauczycielek o każdy drobiazg też można zaliczyć do tej kategorii.
2. Ociąganie się
Dla rodzica dziecko jest całym światem, jednak nauczyciele przedszkolni mają tych "całych światów" o wiele więcej. Każdemu z nich muszą poświęcić swój czas i uwagę. Gdy rodzic zwleka z opuszczeniem placówki, zwłaszcza w pierwszych tygodniach przedszkola czy żłobka lub po dłuższej nieobecności, dziecko może czuć się niepewnie, płakać, złościć się i bardziej tęsknić.
Birch radzi, by przed zaprowadzeniem dziecka do przedszkola przypomnieć mu o tym, co je czeka: koledzy i koleżanki, fajne zabawki, których nie ma w domu, prace plastyczne, spacery i zabawa, ulubione panie. Dzięki temu pożegnanie może być dla niego łatwiejsze.
3. Wymykanie się
Rodzice myślą, iż nikt ich nie widzi, gdy po cichu wymykają się z przedszkola lub żłobka, by oszczędzić dziecku stresu i łez... Skutek zwykle jest odwrotny. Dziecko traci poczucie bezpieczeństwa, może czuć się porzucone, zranione.
Zanim maluch odejdzie do swojej sali, pożegnaj się z nim, przytul mocno i życz mu dobrej zabawy. Zapewnij go, iż niedługo znów się wyściskacie i opowie ci o swoim dniu. Pamiętaj jednak, by nie składać obietnic, których nie możesz dopełnić. Dla przykładu: nie mów dziecku, iż odbierzesz je zaraz po obiedzie, jeżeli wiesz, iż danego dnia będzie musiało zostać dłużej. To dla niego potrzebny stres.
4. Nieinformowanie, kto odbierze dziecko
To kwestia bezpieczeństwa – personel musi wiedzieć, kto przyjdzie po dziecko. Na początku roku placówki proszą rodziców lub opiekunów o wypełnienie formularzy, w których podaje się dane osób (w tym numer dowodu osobistego) upoważnionych do odbioru dziecka.
Istnieje również możliwość jednorazowego upoważnienia, jednak taki wniosek musi być złożony na piśmie – sam telefon do placówki, iż danego dnia ktoś inny przyjdzie po malucha, może nie wystarczyć.
Mimo tego typu upoważnień, warto, przyprowadzając dziecko do przedszkola, uprzedzić, iż tego dnia ktoś inny je odbierze.
5. Ukrywanie, iż dziecko jest chore
Klasyk. Dziecko jest ewidentnie chore, źle się czuje, jest markotne, ale rodzic nie może sobie pozwolić na wzięcie wolnego w pracy, więc faszeruje malucha lekami i posyła do placówki... Takie zachowanie to nieodpowiedzialność i narażanie innych dzieci.
Birch zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt. Być może nie przekonuje cię fakt, iż dziecko może zarazić innych i czujesz, iż nie masz wyjścia – musisz je zaprowadzić do przedszkola albo żłobka. Jednak co w sytuacji, kiedy nagle dużo gorzej się poczuje albo podane przez ciebie leki przestaną działać?
– jeżeli nie będziemy wiedzieć, jak zareagować, będziemy musieli się z tobą skontaktować, a podczas pracowitego dnia możesz nie mieć na to czasu. Wtedy twoje dziecko będzie niepotrzebnie dłużej cierpieć. A jeżeli dziecko jest naprawdę chore, potrzebuje odpoczynku w zaciszu własnego domu – wyjaśnia Birch.