Od rozpoczęcia roku szkolnego nie było dnia, byśmy w redakcji tvn24.pl nie dostali pytań o wycieczki szkolne i nauczycielskie wynagrodzenia. Pytają rozgoryczeni rodzice i nie mniej rozgoryczeni nauczyciele. Zarówno ci, w których szkołach wycieczki są, jak i ci, w których je odwołano. Wszyscy przekonywali: "Tracą dzieci" i "Tak źle jeszcze nie było". Czy ten "chaos" się skończy?