Siedemnastolatka z doktoratem
Oprócz zakupu wyprawki i wspierania dziecka w jego trudach i rozterkach związanych z rozpoczęciem roku szkolnego warto też pomyśleć o tym, jak zachęcać je do nauki, kiedy szkoła już się rozpocznie. Jimalita Tillman w rozmowie z portalem cnbc.com podzieliła się sposobem, który pomaga zachęcić dziecko do produktywności i chęci zgłębiania wiedzy samodzielnie. Córka Jimality to Dorothy Jean Tillman, 17-letnia dziewczyna z Chicago, która uzyskała tytuł doktora nauk, zostając absolwentką Uniwersytetu Stanowego w Arizonie.
Nastolatka, mając 12 lat, obroniła licencjat, a będąc w wieku 14 lat, została magistrem. To historia, która brzmi bardzo amerykańsko i nierealnie, nie znaczy jednak, iż jest całkiem niemożliwa. Z tej niebywałej historii 17-letniej Dorothy każdy rodzic może wyciągnąć naukę dla siebie – tego jak wspierać dziecko w rozwoju, wychowywać i dmuchać w jego skrzydła, by samo z siebie chciało się uczyć i osiągać kolejne cele.
W rozmowie z cnbc.com Jimalita wspomina, iż jej córka już od dziecka była wyjątkowo interesująca otaczającego ją świata i zadawała wiele pytań. Jako 7-latka ucząca się w domu pod okiem mamy, wyróżniała się na tle rówieśników zapałem do czytania i chęcią do samodzielnego wyszukiwania odpowiedzi na swoje pytania.
Według mamy nastolatki najważniejsze w wychowaniu dziecka tak, by chciało się uczyć, jest to, by mu nie przeszkadzać. Dzieci bowiem naturalnie często wykazują ciekawość światem i chęć znajdowania odpowiedzi na postawione przez siebie pytania. "Podążaj za swoim dzieckiem, gdy pokazuje ci, co je interesuje i ekscytuje, i pozwól mu się tego uczyć" – zaznacza mama 17-letniej doktor nauk.
Pytaj i wspieraj ciekawość
Kobieta przyznaje, iż wychowując córkę samodzielnie, ważne było dla niej, by jej dziecko było pewne siebie i samodzielne. Pozwalała jej więc samodzielnie szukać odpowiedzi w książkach, czasopismach i internecie. W ten sposób dziewczynka angażowała się i samodzielnie pogłębiała wiedzę w interesujących ją dziedzinach. Kobieta starała się również okazywać entuzjazm dla tego, co ciekawiło jej dziecko – tym sposobem dawała mu znać, iż jej starania są ważne i potrzebne.
Mama zadawała córce dodatkowe pytania na różne tematy, co sprawiało, iż dziewczynka jeszcze bardziej angażowała się w naukę, by zaspokoić ciekawość: własną i swojej mamy. "Jakimkolwiek przedmiotem się interesowała, ja też się tym interesowałam i pozwalałam jej mnie uczyć. To budowało jej pewność siebie i to, co wiedziała. A potem zapragnęła dowiedzieć się jeszcze więcej" – mówi Jimalita.
Kluczem do sukcesu jest więc pielęgnowanie naturalnej ciekawości świata, którą ma w sobie prawie każde dziecko. Kiedy zadaje pytania, docieka różnych kwestii, warto w takich chwilach go nie zbywać, a raczej zadać dodatkowe pytania, które jeszcze bardziej rozpalą w nim chęć zgłębienia wiedzy z danej dziedziny. jeżeli dziecko ma jakieś konkretne zainteresowania, warto poświęcić z nim czas (a często i pieniądze) na to, by mogło tę wiedzę i umiejętności pogłębić.
Niestety w polskim systemie edukacji nie jest to możliwe, bo wszyscy uczniowie muszą z nauczycielami realizować konkretny program nauczania. jeżeli jednak córka lub syn przejawia zainteresowania w jakimś temacie, warto dać mu szansę na pogłębienie wiedzy indywidualnie. Nigdy nie wiadomo, czy dzięki książce, filmowi czy zajęciom dodatkowym nie odkryje w sobie pasji np. do jakiejś dziedziny nauki, którą zajmie się już jako dorosły człowiek.