Wystawa fotografii, którą od 6 grudnia można oglądać w GSW w Opolu, została ukierunkowana przez twórców szczególnie z myślą o dzieciach w wieku 7–12 lat.
– Uważamy, iż edukacja wizualna dziś przez cały czas jest niewystarczająca. A przecież fotografia, obraz szeroko rozumiany – m.in. w postaci reklam, zdjęć w przestrzeni publicznej, materiałów prasowych czy social mediów – dociera do nas z każdej strony – mówi Katarzyna Sagatowska, jedna z kuratorek ekspozycji „Fotografia jest wszędzie”, na co dzień fotografka, wykładowczyni i organizatorka wydarzeń artystycznych.
Wystawa fotografii w Opolu – zrozumieć obrazy wokół nas
Kuratorka ekspozycji mówi, iż jej twórcom zależy najbardziej, by młodzi na obrazy potrafili adekwatnie patrzeć i je rozumieli.
– Chcieliśmy, by nasi odbiorcy dowiedzieli się z tej wystawy czegoś więcej o fotografii: skąd się wzięła, jak powstaje. Nadrzędną ideą jest jednak to, by pokazać, iż ta fotografia jest wszędzie wokół nas – mówi Katarzyna Sagatowska.
Nie trudno zauważyć, iż interaktywna wystawa fotografii w GSW w Opolu ma wiele aspektów edukacyjnych. W kolejnych punktach ekspozycji dowiemy się m.in. jak naprawdę wyglądają oczy pająka, jaka jest powierzchnia księżyca czy też jakimi zabawkami bawią się dzieci w różnych częściach świata.
Katarzyna Sagatowska przyznaje, iż myśląc o wystawie dla dzieci trzeba było wziąć pod uwagę ich potrzeby, jak i ich sposoby poznawania świata.
Dlatego też, wszystkie trzy kuratorki (w gronie tym są jeszcze: Monika Szewczyk – Wittek, Marta Szymańska), które prywatnie także są mamami, do stworzenia wystawy fotografii posłużyły się językiem dzieci.
– Przez zabawę, interakcje i zaangażowanie chcemy najmłodszych wciągnąć w świat fotografii. Cel to spowodować, by ta wystawa była dla przygodą. Z naszych doświadczeń wynika, iż edukacja wprost, w przypadku młodszych odbiorców, po prostu nie działa. Na przykład jakbyśmy chcieli pokazać dzieciom zdjęcia z opisami, tak jak pokazujemy dla dorosłych widzów – opowiada.
Do projektu zaproszono różnych artystów: z kraju i z zagranicy. Fotografowie i fotografki, których prace można zobaczyć do lutego w GSW to: Irmina Walczak, Gabriele Galimberti, Carolle Benitah, Karolina Jonderko, Karolina Maliszewska, Kacper Kowalski / Galeria Przypływ, Ireneusz Walędzik, Wiktor Jekimenko, Sávio Freire, zdjęcia z archiwum NASA.
Uwrażliwiajmy na sztukę od małego
– Konstruowaliśmy tę wystawę jako całość z przemyślanym przebiegiem – wyjaśnia Katarzyna Sagatowaska.
– I tak, z jednej strony pokazujemy bardzo klasyczną fotografię z XIX wieku. Dlatego też mamy słynną sekwencję biegnącego konia. Z drugiej prezentujemy m.in. prace Karoliny Maliszewskiej, pokazując, iż tak do końca fotografii nie możemy ufać. To ważne w dobie różnych filtrów, programów, aplikacji i sztucznej inteligencji. Bowiem to, co może nam się wydawać być zdjęciem, czyli obrazem w rzeczywistości, wcale nie musi nim być – tłumaczy.
Kuratorka podkreśla jeszcze, iż dla najmłodszych obcowanie ze sztuką jest niezwykle ważne. Mimo to wiele zależy od rodziców – czy oni tę sztukę chcą pociechom pokazać, m.in. zabierając je do muzeum.
– Warto pamiętać, jak ważne treści sztuka może przekazać poprzez swoje dzieła. Dlatego dzieciom trzeba pokazywać dzieła, opowiadać im o nich i uwrażliwiać je. To także wpływa na rozwój dziecka i kształtowanie jego wrażliwości – tłumaczy.
Dodajmy, iż partnerami wystawy jest Fotofestiwal Łódź oraz Opolski Festiwal Fotografii.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania