Tapir to ja często sobie na głowie robiłam, zwłaszcza w czasach liceum. Fryzura na czarownicę, kiedy czeszesz się w drugą stronę, ale dziś nie o tym, ale o zwierzątku takiej właśnie nazwy. Taki trochę świnko słoń, ale nie można zaprzeczyć, iż bardzo uroczy.
Miła osóbka, która przygarnęła moją kapibarę, poprosiła mnie również o uszycie dorosłego i młodego tapira.
Dorosły tapir
Młody tapir
Zdjęcia niestety wyszły tragicznie, a nie było już kiedy zrobić je ponownie.
Jakie jeszcze zwierzęta chcielibyście zobaczyć w formie pluszaka? :)