„Mój partner nie pomaga w domu!” – jedno zdanie, dwa grube dna. Z jednej strony może oznaczać, iż ojciec dziecka ustanowił chodzenie do pracy jako swój jedyny obowiązek. Z drugiej – nie pomaga, bo przy sprawiedliwym podziale obowiązków po prostu trudno jest mówić o pomocy. jeżeli udało nam się znaleźć wygodne, bezpieczne miejsce na rodzicielskiej równoważni, razem, dokładnie w takim samym stopniu, dbamy o miejsce, które wspólnie tworzymy – nasz dom. Wspomniane dbanie dotyczy jednak nie tylko gotowania czy układania puzzli ze starszymi dziećmi. Obejmuje też obszary, które od lat związane były nierozerwalnie tylko z macierzyńskimi obowiązkami. O jakich zadaniach mowa? I czy naprawdę wszystkimi możemy się dzielić?
Rola ojca w wychowaniu dziecka. od dzisiaj wszyscy gramy w jednej drużynie!
Zajęcia w szkole rodzenia, poradniki, a choćby filmy, które ukazują, jak naprawdę wygląda poród. Na kilka dni przed rozwiązaniem wydaje nam się, iż wiemy już wszystko. Kilka dni później przyglądamy się swojemu odbiciu w lustrze i zastanawiamy się, czy ci zagubieni, trochę zaniedbani i zmęczeni do granic możliwości ludzie to na pewno my. Pojawienie się małego człowieka w życiu sprawiło, iż na wiele spraw patrzymy inaczej. Teraz jesteśmy czujni, a z naszego przeświadczenia, iż wiemy wszystko, wynika co najwyżej to, iż nie wiemy kompletnie nic. Szukamy gotowych rozwiązań, błądzimy. Jest nam dużo łatwiej, jeżeli tworzymy z tego grę zespołową, a w naszej drużynie znajduje się nasz partner albo partnerka i, oczywiście, dziecko. W końcu wszyscy gramy o to samo. Tu nie ma miejsca na rywalizację.
Philips Avent
Produkty i akcesoria dla dziecka i mamy
Dzięki intuicyjnym i sprawdzonym produktom Philips Avent, możecie wspólnie opiekować się Waszym maleństwem oraz dzielić obowiązki rodzicielskie już od pierwszych chwil!
Z laktatorem i butelką Philips Avent zarówno mama jak i tata może karmić mlekiem mamy!
Miłość ojcowska, czyli tata tworzy z dzieckiem więź
Brzmi to jak plan doskonały. Aż nierealny! A jednak większość z nas prędzej czy później przekonuje się, iż równy podział obowiązków nie jest pustym, podręcznikowym frazesem. Żeby udało nam się go wypracować, potrzebujemy czasu i pomocy, z której będziemy mogli skorzystać od razu. I nie chodzi jedynie o zrezygnowanie z gotowania obiadów i zaprzyjaźnienie się z dostawcą pizzy. Dużo ważniejsze są drobne gesty, które pomagają nam tworzyć więź z dzieckiem. Spokojna kąpiel, masaż, wspólne czytanie książek, karmienie. To ważne chwile w rodzicielskiej codzienności, którymi warto dzielić się z partnerem. O ile jednak masować brzuszek czy czytać książeczki mogą z powodzeniem oboje rodzice, o tyle karmienie często kojarzone jest wyłącznie z kobietami. Nic dziwnego – przecież aby dziecko mogło zostać nakarmione piersią, potrzebuje w pobliżu piersi mamy, a co za tym idzie… samej mamy. Okazuje się jednak, iż i tą częścią rodzicielstwa możemy się podzielić.
Karmienie zapewnia dzieciom poczucie bezpieczeństwa, zaspokaja głód i…
Ojcowie coraz częściej nie chcą rezygnować z karmienia niemowlęcia, a fakt, iż sami nie produkują mleka, nie stanowi dla nich żadnej przeszkody. Nie, nie karmią piersią! Ale nie oznacza to, iż nie mogą karmić swojego dziecka mlekiem mamy. Kiedy? Wtedy, gdy mama chce odpocząć, wziąć relaksującą kąpiel, spotkać się z przyjaciółką, ale też wtedy, gdy chciałaby usiąść tuż obok i przyglądać się, jak między tatą a dzieckiem powstaje niepowtarzalna, rodzicielska więź. Karmienie zaspokaja przecież nie tylko potrzeby fizjologiczne. Dla dziecka wiąże się z bliskością, miłością i poczuciem bezpieczeństwa. Jest cudownie, gdy oboje rodzice mogą doświadczać karmienia, cieszyć się nim, brać za nie odpowiedzialność.
Niezastąpiona pomoc taty w karmieniu piersią – co warto wiedzieć, by zaspokoić potrzeby swojego dziecka?
O ile oczywiste jest, iż tata może podać mleko mamy po jego wcześniejszym odciągnięciu, o tyle często nie do końca wiemy, jak się za to zabrać. A wspólne przygotowania warto rozpocząć jeszcze przed porodem. Warto zadbać, by w wyprawce dla mamy i maluszka znalazł się intuicyjny i efektywny laktator oraz butelka z szerokim smoczkiem przypominającym pierś mamy – zestaw, za pomocą którego zarówno mama, jak i tata mogą karmić niemowlę. Największą popularnością wśród rodziców cieszą się dziś wygodne laktatory elektryczne, np. marki Philips Avent. Nic dziwnego – pomagają gwałtownie i efektywnie odciągnąć pokarm, a przy okazji świetnie stymulują laktację. Laktator Philips Avent z technologią Natural Motion ma miękką i elastyczną, silikonową nakładkę dopasowującą się do zmieniającego się kształtu i rozmiaru brodawki sutkowej mamy. Dzięki temu łatwo adaptuje się do piersi i nie ma potrzeby dobierania lejków. Ponadto sposób działania elastycznej nakładki inspirowany jest fizjologią dziecka: odwzorowuje naturalny proces ssania i stymulacji brodawki. Dzięki temu pobieranie pokarmu jest szybkie i delikatne. Mleko można odciągać w pozycji, która jest dla mamy najwygodniejsza, bez pochylania się do przodu.
Odciągnięte laktatorem mleko możemy przelać m.in. do butelki, która nie zaburza naturalnego odruchu ssania, a następnie podać je dziecku czy zamrozić na później. W dodatku w pierwszych dobach noworodki potrafią jeść bardzo często, więc szybka pomoc w przygotowaniu i sterylizacji niezbędnych akcesoriów będzie wybawieniem.
Czułość i bliskość ze strony ojca – przepis na udane tacierzyństwo?
Warto jednak wiedzieć, iż to nie jedyne wsparcie, które może zaoferować tata. Początki macierzyństwa, zwłaszcza z wiążącymi się z nimi dolegliwościami połogowymi czy problemami z laktacją, mogą przynieść nam sporo dodatkowych wyzwań. Kobiecie dużo łatwiej będzie się odnaleźć, gdy będzie towarzyszył jej kochający, wspierający i rozumiejący jej emocje mężczyzna. W końcu jak pisze Magda Karpienia, autorka książka „Karmienie piersią”:
Wspieranie kobiety jest kluczowe, by ta mogła swobodnie odnaleźć się w nowej roli. I choć wsparcie kobiety przez kobietę ma szczególny wymiar, to jednak bardzo ważne jest też oparcie, jakie matka może znaleźć w ojcu dziecka. Od jego postawy zależy, czy będzie jej łatwiej, czy trudniej, czy będzie miała siłę, by stawiać czoła wyzwaniom macierzyństwa. (Karpienia 2021, s. 207).