Ponieważ w sklepach już pojawiły się stroje kąpielowe (także w Polsce), młoda mama chciała wybrać coś dla swojej córeczki. Wyszła jednak ze sklepu z pustymi rękoma. Biorąc coraz to kolejne sztuki z wieszaka, odkryła, iż każdy z kostiumów ma po bokach wycięcia na biodra.
"Czy możemy porozmawiać o tym, dlaczego stroje kąpielowe dla małych dzieci mają wycięcia odsłaniające biodra?" – pyta Yavnyim i dodaje: "Jestem po prostu ciekawa, kto tak naprawdę kupuje je dla dwulatka?".
To się nie podoba matkom
Film Victorii trafił w czuły punkt matek, zdobywając aż 17 milionów wyświetleń i wywołując gorącą dyskusję w komentarzach. Okazuje się, iż mama dwulatki nie jest jedyną, która kwestionuje takie stylizacje dla tak młodej grupy wiekowej.
"Dlaczego ubrania dziecięce są projektowane tak, aby odsłaniać więcej skóry? Ludzie nie myślą o szerszej perspektywie i to jest naprawdę przerażające" – napisała jedna z komentujących.
"To obrzydliwe, gdy dorośli mówią, iż małe dziewczynki powinny ubierać się jak kobiety. To są dzieci. Pozwólmy dzieciom być dziećmi" – stwierdziła inna.
"Dlaczego nie jest normą ubieranie dziewczynek w koszulki i spodenki do pływania?" – zapytała trzecia.
"Moje pytanie brzmi: kto to projektuje?" – napisała jeszcze inna.
"Nawet jeżeli pominiemy temat pedofilii, to przecież jeszcze mamy kwestię ochrony przed słońcem. Tu jest zerowa" – zauważyła kolejna.
Dorosłe malutkie
Takie kreacje także można z powodzeniem znaleźć w polskich sklepach. Sama, jako mama 10-latki i niespełna 4-latki, dostrzegam, iż kupienie ładnego klasycznego jednoczęściowego kostiumu zaczyna robić się nie lada wyczynem.
W sklepach można za to znaleźć coraz więcej kreacji, także sukienek i bluzek, które wyglądają jak miniaturki tych dorosłych modeli. Wielu mamom to się nie podoba. Ale ta moda ma też swoje zwolenniczki, które twierdzą, iż nie trzeba dzieci "ubierać po szyję", a takie fasony są bardzo urocze.