Ten trend w edukacji powala na kolana. Kiedyś to było nie do pomyślenia

mamadu.pl 1 miesiąc temu
Edukacja w 2025 roku wygląda zupełnie inaczej niż jeszcze dekadę temu. Nowoczesne technologie, zmiany w metodach nauczania i rosnące znaczenie umiejętności miękkich sprawiają, iż szkoły muszą nadążać za światem. Niektóre zmiany budzą zachwyt, inne kontrowersje. Jak uczą liderzy przyszłości i czy tradycyjna szkoła ma jeszcze rację bytu?


Szkoła nie może być oderwana od rzeczywistości


W świecie, w którym AI i technologia rządzą wszystkim, uczniowie muszą zdobywać praktyczne umiejętności. najważniejsze stało się rozwijanie kreatywności, zdolności rozwiązywania problemów i pracy w grupie. Sztywne programy nauczania przechodzą już do historii – przyszłość to indywidualne ścieżki edukacyjne, które pozwalają uczniom rozwijać to, w czym są najlepsi.

"System edukacji musi dostosowywać się do nowych realiów, bez tego bardzo trudno będzie sprostać wymogom, jakie stoją w tej chwili przed młodzieżą. Wszyscy edukatorzy powinni zastanowić się, w jaki sposób powinna wyglądać szkoła, aby podążyć za niezwykle intensywnie zmieniającym się światem. Nastawienie na język obcy, szukanie unikalnego talentu młodego człowieka i rozwijanie go, wspieranie uczniów w wyborze ich kariery, zachęcanie do zajęć wykraczających poza obowiązkowe, dbanie o umiejętności społeczne, miękkie, to najważniejsze rzeczy, jakie warto wprowadzić, aby ułatwić młodemu człowiekowi poruszanie się w zglobalizowanym świecie" – powiedziała

dr Katarzyna Borzym-Grzesik, wicedyrektor prywatnego liceum Akademeia High School w Warszawie.

Języki obce? Już nie opcja, a konieczność


Dzisiaj bez angielskiego ani rusz. W świecie globalnych firm, międzynarodowych projektów i studiów za granicą, znajomość języków obcych to podstawa. Coraz

więcej szkół nie tylko uczy angielskiego, ale prowadzi w nim cały program. To otwiera drzwi do najlepszych uczelni i pracy w dowolnym miejscu na świecie.

"Znajomość języków obcych nie tylko ułatwia komunikację za granicą podczas podróży


czy wymian studenckich, ale pozwala również na zrozumienie zagranicznych źródeł, książek, filmów, piosenek. (...) Dzięki temu poruszanie się poza granicami kraju w późniejszej karierze akademickiej i zawodowej jest dla absolwentów o wiele łatwiejsze. Jednocześnie języki obce mają nie tylko wartość pragmatyczną, to także najlepsza droga do poznania nowych kultur i historii, dlatego zachęcamy naszych uczniów do nauki innych języków, poza angielskim" – twierdzi dr Katarzyna Borzym-Grzesik.

Sztuczna inteligencja – wróg czy sprzymierzeniec?


ChatGPT w szkole? Nauczyciele początkowo walczyli z AI, ale teraz zaczynają ją


wykorzystywać. Uczą uczniów, jak korzystać z narzędzi takich jak ChatGPT czy inne aplikacje edukacyjne, by wspierać naukę, a nie tylko "ściągać". Bo technologia nie zniknie – tylko trzeba nauczyć się z nią współpracować.

"Stojąc przed wyzwaniem, jakim jest na przykład pojawienie się ChataGPT i jego (nad)używanie przez uczniów – musimy zdecydować się, jaką postawę będziemy

względem tej sytuacji prezentować. Możemy udawać, iż tematu nie ma, robiąc wszystko 'po staremu', możemy też walczyć z rzeczywistością wprowadzając nakazy i zakazy, albo zaakceptować fakt, iż świat się zmienia, więc nasze nauczanie powinno również adaptować się do nowych narzędzi. Skoro uczniowie używają ChataGPT, to uświadamiamy im, jakie niesie on ze sobą pułapki (halucynacje, błędne odpowiedzi), a jak go używać konstruktywnie – jak go 'wytrenować' do bycia pomocnikiem w nauce, który daje podpowiedzi i wskazówki, zamiast wypluwać poprawny wynik, który bezrefleksyjnie przekleja się do pracy domowej" – mówi Dariusz Aksamit, nauczyciel fizyki w Akademeia High School.

Szkoła ma rozwijać, a nie przytłaczać


System edukacji przestaje zmuszać uczniów do nauki wszystkiego po trochu. Nowy trend to skupienie się na talentach – jeżeli ktoś świetnie liczy, nie musi na siłę analizować wierszy Mickiewicza. Coraz więcej szkół pozwala uczniom wybierać przedmioty zgodnie z ich zainteresowaniami. Dzięki temu młodzież uczy się tego, co rzeczywiście przyda im

się w przyszłości.

"W naszym liceum uczniowie realizują system matury brytyjskiej A Level, który


pozwala zarówno na obranie wąskiej specjalizacji w zakresie dziedzin, które nas interesują, ale także na wybór przedmiotów z zupełnie różnych, pozornie niepowiązanych ze sobą dziedzin. Zdajemy sobie sprawę, iż w momencie rozpoczynania nauki w liceum,

nastolatek może nie mieć sprecyzowanych planów na przyszłość. Chcemy więc pomóc w odkrywaniu pasji i zainteresowań" – tłumaczy dr Katarzyna Borzym-Grzesik.

Umiejętności miękkie są na wagę złota


Dawniej szkoła uczyła tylko faktów. Dziś coraz większy nacisk kładzie się na


umiejętności społeczne – pewność siebie, wystąpienia publiczne, negocjacje, praca w grupie. Uniwersytety i pracodawcy coraz częściej szukają ludzi, którzy potrafią działać, a nie tylko recytować podręczniki.

"Pamiętajmy, iż wiedza to potęga, ale należy nauczyć się także ją wykorzystywać. Dlatego nowoczesna edukacja ma za zadanie pokazać, w jaki sposób używać zdobyte umiejętności. Występy publiczne, pisanie esejów, prezentacji, ale także praca w grupie, są kluczowe. Tym samym jako szkoła umożliwiamy naszym uczniom organizowanie koncertów, projektów naukowych, pokazów mody czy konferencji" – dodaje dr

Katarzyna Borzym-Grzesik.

Edukacja online i hybrydowa – trend, który już się nie cofnie


Pandemia pokazała, iż nauka może odbywać się online. Szkoły i uczelnie coraz częściej


łączą tradycyjne zajęcia z nauką zdalną. Są też miejsca, gdzie nauczycielami są… wirtualne postaci stworzone przez AI. Czy to przyszłość edukacji? Wszystko wskazuje na to, iż tak.

Nie wszystkim jednak podobają się te zmiany. Tradycjonaliści narzekają, iż szkoła powinna uczyć porządnej wiedzy, a nie tylko umiejętności społecznych. Inni obawiają się, iż AI zastąpi nauczycieli, a edukacja stanie się jeszcze bardziej powierzchowna. Pojawia się też jedno zasadnicze pytanie: czy to elastyczne podejście do nauki nie sprawi, iż uczniowie... przestaną się przykładać?

Idź do oryginalnego materiału