Teresa chciała ustrzec wnuczkę przed błędami jej matki. Okazało się, iż Marta ma więcej szczęścia w życiu

twojacena.pl 2 tygodni temu

Zosia dorastała w małym miasteczku i nigdy nie widziała dużego miasta. Wychowywała córkę samotnie. Tak się złożyło, iż chłopak jej córki, z którym spotykała się przez krótki czas, przeprowadził się centrum, aby rozpocząć studia. Córka kochała go, wierzyła w niego i czekała na niego.

Tomek obiecał, iż się z Zosią ożeni i będzie ją kochał do końca życia. Jego rodzice byli zamożnymi ludźmi. Od dawna przygotowywali się na przyszłość swojego syna. Nie chcieli prostej dziewczyny, która mieszkała sama z matką, pracującą jako sprzątaczka w szkole. Powiedzieli jej więc o tym.

Zosia poszła do nich z płaczem i powiedziała, iż spodziewa się dziecka. Poradzili jej, żeby wyjechała, zanim stanie się pośmiewiskiem dla innych. Ogólnie rzecz biorąc, nie pozwolili jej stanąć mu na drodze i zrujnować jego obiecującej przyszłości. Chłopak zamierzał pójść na studia i zamieszkać w mieście. Z Zosią nie łączyły go żadne wspólne plany.

Dziewczyna urodziła córkę i nigdy więcej nie zobaczyła Tomka. Jego rodzice starali się zrobić dla niego wszystko, co w ich mocy. Potem dowiedziała się, iż ożenił się z córką urzędnika i osiadł w mieście. Teść pomagał mu w zawodzie i wszystko układało się po jego myśli. Najprawdopodobniej nigdy nie pomyślał o Zosi.

Matka pomagała Zosi w wychowywaniu córki. Cieszyła się z narodzin dziecka i z euforią robiła wszystko, co było związane z wychowaniem wnuczki. Jakoś w trójkę sobie radziły.

Kiedy wnuczka Teresy, a córka Zosi dorosła i ukończyła szkołę z doskonałymi ocenami, postanowiła przeprowadzić się do miasta. Marta wyjechała, dostała się na psychologię i zamieszkała w akademiku. Wracała rzadko, a pewnego razu zakomunikowała, iż wychodzi za mąż za bardzo przystojnego i bogatego chłopaka, z którym się spotyka.

Babcia od razu przypomniała sobie historię córki i postanowiła na własne ryzyko pójść do wnuczki i ostrzec ją przed niebezpieczeństwem. W końcu jej matka już raz popełniła ten sam błąd. Marta uważnie słuchała babci, a później postanowiła poznać ją z Mateuszem. Teresa przekonała się na własne oczy, iż narzeczony Marty pochodzi z bogatego domu, ale on i jego rodzice są porządnymi ludźmi. Doceniają Martę, szanują ją i cieszą się, iż wejdzie do ich rodziny. Teresa ucieszyła się, iż historia nie zatoczyła koła, a jej wnuczka trafiła na wartościowego człowieka.

Idź do oryginalnego materiału