W dzisiejszych czasach wielu dziadków nie odczuwa potrzeby spędzania z wnukami każdej wolnej chwili – do czego mają pełne prawo. Chcą podróżować, rozwijać się, swoje dzieci odchowali – nie zgadzają się więc na ciągłe niańczenie wnuków. Jednak dla tej babci 8-miesięczna wnuczka była całym światem. Chętnie się nią zajmowała, wielokrotnie pytała rodziców dziewczynki, czy może odebrać wnuczkę wcześniej ze żłobka i spędzić z nią trochę czasu. Mama malutkiej Annie nie miała powodu, by się temu sprzeciwiać – cieszyła się, iż babcia zabiega o kontakt z wnuczką. Do czasu.
Babcia przekłuła wnuczce uszy bez zgody rodziców
Jak podaje "The Mirror", kobieta podzieliła się swoją historią na popularnym forum. Nie mogła otrząsnąć się po tym, co ją spotkało. Gdy któregoś razu teściowa zapytała, czy może zabrać wnuczkę do siebie, bez wahania się zgodziła. Tego samego dnia pojechała odebrać córkę od teściowej. Wtedy zauważyła w uszach dziewczynki kolczyki. Była wściekła – w przeszłości rozmawiała z teściową na temat kolczyków u niemowląt i kategorycznie sprzeciwiała się przekłuwaniu uszu tak malutkim dzieciom. Teściowa była jednak innego zdania.
"Powiedziała, iż powinnam być wdzięczna, bo nie musiałam oglądać swojego dziecka, gdy cierpi. Jakby ból mojego dziecka istniał tylko w mojej obecności" – opisuje zdruzgotana matka. "Dodała, iż skoro zgadzam się, żeby odbierała moją córkę ze żłobka, to zgadzam się też z jej decyzjami. Gdy okazało się, iż zabrała Annie do jakiejś podrzędnej kosmetyczki w centrum handlowym, myślałam, iż wybuchnę ze złości" – kontynuuje.
W dalszej części wpisu mama dziewczynki poinformowała, iż teściowa wysłała jej wiadomość, która prawdopodobnie miała być przeprosinami za to, co się stało. Wydźwięk był jednak inny:
"Wiem, iż jesteś na mnie zła, ale przecież nie chciałam cię denerwować. Kocham Annie całym sercem i nigdy nie zrobiłabym jej krzywdy. Nie sądziłam, iż będziesz tak dramatyzować. Traktujesz mnie, jakbym była potworem i się nad nią znęcała. Przykro mi, iż nie bierzesz pod uwagę mojego zdania, a przecież do wychowania dziecka potrzeba całej wioski. Mam nadzieję, iż ci przejdzie".
Cała ta sytuacja sprawiła, iż mama Annie zaczęła się zastanawiać, czy jej reakcja była uzasadniona. Może rzeczywiście zachowała się zbyt impulsywnie i nie powinna była reagować aż taką złością?
Przekłuwanie dziecku uszu to wymysł rodziców
Konflikt z teściową to tylko jedna ze stron medalu. Druga, ważniejsza z punktu widzenia dziecka, to sam fakt przekłucia uszu. Taki zabieg, zwłaszcza pistoletem, bez zachowania zasad higieny, z wykorzystaniem biżuterii z nieodpowiednich materiałów może skończyć się infekcją. To również działanie wbrew woli dziecka, które jest za małe, by samodzielnie podjąć decyzję. W końcu przebijanie uszu dziecku to ignorowanie jego bólu – tłumaczenie, iż jest małe i nic nie będzie pamiętać, nie usprawiedliwia traktowania go jak przedmiot, który ma spełniać wymagania estetyczne rodziców.