Kiedy powstało to zdjęcie, Jagoda miała zaledwie osiem miesięcy. Od tamtego czasu minęło 30 lat. Dziś Jagoda Szpojnarowicz-Pyda jest już dorosłą kobietą, mieszka w Lublinie, ma męża i dwóch synów. Jest też wielką admiratorką WOŚP i samego Jurka Owsiaka.
REKLAMA
Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"
Krótka historia niezwykłego zdjęcia
Autorem zdjęcia jest Wojciech Makara, który przed laty znał się zarówno z tatą Jagody, Mariuszem Szpojnarowiczem, jak i Jurkiem Owsiakiem. Kiedy organizatorzy WOŚP szukali zdjęcia, które mogłoby stać się symbolem Orkiestry, dostał propozycję wykonania takich fotografii. Sesja odbyła się w domu rodzinnym mamy Jagody, w prowizorycznym studio, które w jednym z pokoi zaaranżował fotograf. Mężczyzna pstrykał kolejne zdjęcia, ale wciąż nie miał jeszcze tego jedynego. Ośmiomiesięczna Jagódka zaczęła się już nudzić, robiła się marudna. Tata posadził ją sobie na kolanach i dał do rączek kubek z naklejką z logo WOŚP, żeby czymś się zajęła.
"Mam oryginalne zdjęcie córki w pokoju"
To się okazało doskonałym posunięciem. Dziewczynka się uspokoiła, przysunęła kubek do buzi, jak robi wiele dzieci w jej wieku z każdym przedmiotem, który znajdzie się w ich zasięgu. Spojrzała w obiektyw, wtedy fotograf pstryknął kolejne zdjęcie i wiedział już, iż ma to, co potrzebował. Jurek Owsiak był tego samego zdania i fotografia gwałtownie stała się symbolem WOŚP. - Czuliśmy ogromną dumę. Jagódka stała się symbolem, który dzisiaj każdy kojarzy z Orkiestrą. Mam oryginalne zdjęcie córki w pokoju. Wisi na ścianie i przypomina nam ten moment. To był 1995 rok, Orkiestra dopiero się rozkręcała, nabierała rozpędu, dzisiaj to wszystko wygląda zupełnie inaczej - powiedział w rozmowie z TVN24 Mariusz Szpojnarowicz.
Jej oczy stały się wizytówką WOŚP
Jagoda dorastała, co roku wspierając WOŚP. - Czuję dumę, szczęście i zaszczyt, iż jestem częścią WOŚP-owej rodziny i iż moje oczy stały się "wizytówką" Orkiestry. I wdzięczność, iż ludzie o mnie pamiętają i iż przez te lata mogłam pomagać Orkiestrze. I będę to robić i zawsze będę bronić WOŚP. Mimo różnych opinii, bo są dobre i złe, zawsze jestem po tej dobrej stronie. Sprzęt od fundacji Jurka Owsiaka uratował mnóstwo żyć i to jest najważniejsze - powiedziała w wypowiedzi dla TVN24.
W tym roku odbył się już 33. finał WOŚP. Tym razem fundacja Jura Owsiaka zbierała pieniądze na pomoc onkologii i hepatologii dziecięcej. A Ty? Wspierasz co roku Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy? Daj znać w komentarzu