Twoje dziecko "pyskuje"? Weź głęboki wdech i spróbuj powiedzieć te słowa

mamadu.pl 7 miesięcy temu
Zdjęcie: Nie zakładajmy złych intencji dziecka. Fot. Pexels.com


Napiszę państwu o metodzie, którą sama wprowadziłam w życie moje i mojej córki, całkowicie intuicyjnie, zanim ktoś podzielił się nią w mediach społecznościowych. Naprawdę działa i kilka potrzeba, by zmienić część narracji w naszym domu. Ważne, byście jednak zaczęli od siebie.


"Chcę mleka!"


Jenilee i Greg są edukatorami w zakresie wychowania i nauczania dzieci. W swoim mediach społecznościowych dzielą się przemyśleniami, wsparciem dedykowanym rodzicom na całym świecie.

I robią to naprawdę dobrze!


W jednym z nagrań Jenilee dzieli się własnym doświadczeniem i swoją metodą na schemat. Kiedy jej córka krzyknęła z kanapy coś w rodzaju: "Chcę mleka!", w głowie Jenilee od razu pojawiła się schematyczna reakcja: "Czy ona naprawdę mówi do mnie takim tonem?". Jenillee mówi dalej, iż w przeszłości jej reakcją byłby właśnie podobny komunikat: "Może zmienisz ton?", jednak teraz próbuje czegoś innego.

Zamiast wychodzić z zamiarem konfliktu, stara się modelować, podpowiadać dziecku, jak chciałaby, jako matka, by się do niej zwracano. Odpowiedziała więc: "Mamo, czy mogę prosić o mleko?", na co córka w jednym momencie powtórzyła jej słowa łagodnym tonem.

Nie było potrzeby, by wzmacniać napięcie, nie było potrzeby, by rozwijać z tej krótkiej sceny konfliktu.

Jenilee tłumaczy: – Moja córka nie chciała być "niegrzeczna". W tamtym konkretnym momencie nie znalazła dostępu do możliwości komunikacji, by zapytać inaczej.

Nie zakładaj złych intencji


Z nagrań tej dwójki świadomych rodziców wybrzmiewa wyraźnie: nie zakładajmy złych intencji dziecka. I to powinno być moim zdaniem mantrą dla wielu z nas.

Uważam, iż jest głębokim nieporozumieniem i błędem dorosłych ludzi, kiedy przypisują dziecku złośliwość, złe intencje, manipulację. Konstrukty myślowe, do których te dzieci, szczególnie małe, nie są choćby zdolne.

To najczęściej jest nasze zmęczenie, nasze schematy, nasze traumy, nasze lęki. Najczęściej wina nie leży po stronie dziecka. Zapamiętajmy to wreszcie.

Idź do oryginalnego materiału