Rodzicielstwo to nie sprint, to triathlon, a Twój „trener” oczekuje, iż będziesz robić wszystko naraz. Masz łączyć pracę, obowiązki domowe, a przy tym tworzyć magiczne chwile dla dzieci i budować najfajniejsze budowle z klocków. Dajesz z siebie wszystko, aż w końcu zapominasz o sobie. Bo w tym wyścigu łatwo przekroczyć własne granice. Wypalony rodzic to nie mit, a Ty możesz być jednym z nich. Sprawdź, czy te sygnały nie dotyczą także Ciebie.
1. Krzyk z byle powodu
Nagle zmęczenie sprawia, iż drobne rzeczy bardzo irytują, a taki stan trwa dłużej niż kilka dni. Każdy rozlany sok i kolejne „mamo” lub „tato” może was wyprowadzić z równowagi. jeżeli często zdarza się, iż złościcie się z byle powodu, warto się nad tym zastanowić i poszukać pomocy. Poproście o wsparcie partnera, dziadków lub specjalistę.
2. Czuje złość na swoje dziecko
To trudne, ale prawdziwe. Wypalony rodzic może odczuwać niechęć, a choćby złość do własnego dziecka – za to, iż ciągle czegoś chce, iż nie śpi, iż płacze. To nie „zły rodzic”, to przemęczony człowiek, który potrzebuje skupić się na sobie. Ten punkt to sygnał alarmowy, którego nie wolno ignorować.
3. Zapomina o sobie
Nie je, nie pije, nie odpoczywa, kiedy jego organizm o to prosi. A może choćby zapomina, kiedy ostatnio wziął prysznic. Wypoczęty rodzic wie, iż musi zadbać o siebie, żeby mieć siłę dla innych. Przemęczony funkcjonuje w trybie „przetrwania”, a odpoczynek często traktuje jak nagrodę za „ogarnięte” mieszkanie i kolejne odhaczone obowiązki. Kiedy w końcu usiądzie i może się zrelaksować, czuje wyrzuty sumienia.
4. Rezygnuje z przyjemności
„Nie mam teraz czasu w książkę, serial ani kąpiel… zrobię to później” — myślisz. Ale „później” nigdy nie nadchodzi, bo obowiązki wciąż wydają się ważniejsze. Przemęczenie powoli odbiera apetyt na życie, a sama myśl o kolejnym tygodniu wywołuje ucisk w brzuchu jak przed ustnym egzaminem.
5. Porównuje się z innymi i zawsze przegrywa
Zamiast docenić własne wysiłki, porównuje się do innych rodziców: „Inni sobie radzą, a ja nie mogę ogarnąć prania”, „inne dzieci jedzą placki ze szpinakiem, a ja znów daję płatki z mlekiem” – takie myśli nie dają spokoju. Świadomy rodzic wie, iż to pułapka, a wypalony często nie potrafi tego dostrzec.
6. Życie z dziećmi już nie cieszy
Poranny przytulas i lepki buziak, potem śniadanie i plac zabaw - takie rzeczy już nie cieszą. Zamiast euforii pojawia się niechęć, otępienie albo obojętność. Organizm zaczyna wysyłać sygnały: bezsenność, bóle głowy, niekończące się zmęczenie. A mimo to taki rodzic nie prosi o pomoc, bo „trzeba sobie radzić samemu”, „inni mają gorzej”, „to tylko stres”. Tymczasem właśnie prośba o pomoc jest pierwszym krokiem, żeby wyjść z tego dołka.
Wypalenie rodzicielskie nie dotyczy tylko mam maluszków, może pojawić się u rodziców dzieci w każdym wieku – także nastolatków. Choć najczęściej mówi się o mamach, dotyka również ojców. Wyczerpanie i frustracja nie znają płci.
Od Redakcji: jeżeli zmagasz się z obniżeniem nastroju albo podejrzewasz, iż możesz mieć depresję powinnaś skontaktować się ze swoim lekarzem, od którego otrzymasz wskazówki co do dalszego leczenia.
Zobacz też:
- To sekret rodziców, których dzieci słuchają. Wystarczy nie mówić tych 5 zdań
- Jeśli Twoje dziecko robi te 3 rzeczy, nie wysyłaj go na obóz. To zmienia wszystko
- To już koniec z wakacjami w czerwcu i we wrześniu. Ci wagarujący uczniowie nie zdadzą do następnej klasy