Są akty agresji, zakłócanie lekcji, zdarzają się przypadki niszczenia szkolnego mienia. Bywa, iż z powodu zachowania jednego ucznia, cała klasa nie jest w stanie sprawnie funkcjonować. Pozostali się boją, dyrekcja rozkłada ręce, a rodzice chłopca nie widzą problemu. - To zawsze są bardzo trudne sytuacje i wiele zależy od rodziców ucznia, który sprawia problemy i tego, czy oni w ogóle przyjmują ten fakt do wiadomości i chcą ze szkołą współpracować - mówi w rozmowie z eDziecko.pl Natalia (nazwisko do wiadomości redakcji), przewodnicząca Rady Rodziców