To zachowanie było dziwne...
"To była zwykła szkolna wycieczka do muzeum przyrodniczego i parku krajobrazowego. Dzieci podekscytowane, śniadaniówki w rękach, pogoda jak marzenie. Wszystko szło zgodnie z planem, ale jeden z uczniów – Dorian – od początku zachowywał się dość dziwnie. Trzymał swój plecak, jakby był zrobiony ze szkła. Nie zostawiał go ani na chwilę, nie chciał go nikomu podać i nie odłożył go nawet, gdy szliśmy na wspólny posiłek.
Na początku pomyślałam, iż może ma tam jakiś cenny sprzęt – telefon, konsolę, może pieniądze. Ale z każdą minutą jego zachowanie robiło się coraz bardziej nerwowe. Coś wyraźnie ukrywał.
Zajrzałam do plecaka i zamarłam...
Podczas przerwy, kiedy dzieci bawiły się na polanie, zobaczyłam, jak Dorian odchodzi od grupy, kuca za drzewem i coś wyciąga z plecaka. Podeszłam więc do niego bez słowa. I wtedy to zobaczyłam. W jego rękach było pudełko po butach, a w środku – żywa, owłosiona tarantula. Dosłownie mnie zmroziło. On był absolutnie spokojny, jakby trzymał pluszaka.
'To Stefan' – powiedział z uśmiechem. 'To mój pająk. Nie mogłem go zostawić samego na cały dzień'.
Zapytałam go, czy jego rodzice wiedzą, iż zabrał pająka ze sobą.
'Nieee… ale on lubi wycieczki, ja mu zawsze opowiadam, co widzę'.
Wtedy naprawdę poczułam się tak, jakbyśmy nagle znaleźli się w jakimś równoległym świecie. Dzieci już zaczęły się zbliżać, więc gwałtownie poprosiłam Doriana, żeby schował
pudełko do plecaka i odszedł ze mną na bok.
Zadzwoniłam do jego mamy. Okazało się, iż nie miała pojęcia o 'wyprawie Stefana'. Była tym równie zaskoczona, co ja, i natychmiast obiecała przyjechać i odebrać zarówno Doriana, jak i jego ośmionożnego towarzysza.
Kiedy sytuacja się już uspokoiła, zostałam z głową pełną myśli. Z jednej strony – chłopiec nie zrobił niczego złego. Z drugiej strony – co by było, gdyby pudełko się otworzyło? Gdyby pająk uciekł w autobusie, albo ktoś go przypadkowo dotknął?
To była lekcja także dla mnie. Dzieci mają ogromną wyobraźnię i jeszcze większe poczucie misji, jeżeli chodzi o swoich ulubieńców. Od teraz, przed każdą wycieczką, oprócz standardowego 'czy masz kanapkę i wodę?', będę pytać: 'czy przypadkiem nie zabrałeś żadnego zwierzątka?'.
(Imiona bohaterów zostały zmienione).