Uczniowie masowo wypisują się z edukacji zdrowotnej. Tak tłumaczą powody

wiadomosci.gazeta.pl 1 tydzień temu
W Ząbkowicach Śląskich uczniowie na dużą skalę rezygnują z edukacji zdrowotnej - podaje "Gazeta Wyborcza". - Niestety, na razie wszystko wskazuje, iż od października przedmiotu nie będzie u nas wcale - przyznał dyrektor tamtejszego liceum."Gazeta Wyborcza" wypytała uczniów z Ząbkowic Śląskich o edukację zdrowotną. To nowy, nieobowiązkowy przedmiot szkolny, który w tym roku ma zastąpić przygotowanie do życia w rodzinie. Edukacja zdrowotna obejmie klasy IV-VIII szkół podstawowych i wszystkie typy szkół ponadpodstawowych. - Uważam, iż to trochę niepotrzebna dyskusja (na temat edukacji zdrowotnej - red.). Wchodzi to zamiast wychowania do życia w rodzinie, z którego i tak byliśmy wypisani. Więc dla nas kilka to zmienia - powiedziała "Wyborczej" jedna z uczennic z klasy lingwistycznej w Liceum Ogólnokształcącym im. Władysława Jagiełły.
REKLAMA


"Cała klasa jest wypisana"Uczniowie klasy trzeciej o profilu biologiczno-chemicznym w tej samej placówce przyznali dziennikarce "GW", iż nie będą uczęszczać na edukację zdrowotną. - [...] Myślę, iż kilka osób zdecyduje się chodzić, zwłaszcza iż przed nami matura i mamy naprawdę dużo innej nauki na głowie. Poza tym rozszerzamy biologię, więc to częściowo jest powiązane z edukacją zdrowotną, część materiału na pewno się powiela - powiedziała dziennikowi Zuzia. - U nas cała klasa jest już wypisana. Jakoś się choćby nie zastanawialiśmy, jak wszyscy, to wszyscy - przyznał z kolei Tymek z klasy II o profilu ratowniczo-sportowym.


Zobacz wideo


Młodzi mężczyźni krytykując Ukrainę sami pchają się na wojnę


Dyrektor: Wszystko wskazuje, iż od października przedmiotu nie będzie u nas wcaleTomasz Błauciak, dyrektor LO w Ząbkowicach, przyznał, iż zainteresowanie nieobowiązkowym przedmiotem jest niewielkie. - Ze względów organizacyjnych uznaliśmy, iż najlepiej będzie wdrążyć ten przedmiot w klasach II i III, żeby pierwszorocznym dać czas na organizację. Miałem plany, by zajęcia były atrakcyjne, merytoryczne i prowadzili je specjaliści: psychologowie, pedagodzy, biolodzy, nauczyciele WF-u - powiedział. - Uczniowie czy rodzice dzieci niepełnoletnich mają czas na podjęcie decyzji do 25 września. Niestety, na razie wszystko wskazuje, iż od października przedmiotu nie będzie u nas wcale - dodał. Dyrektor podkreślił, iż uczniowie i tak mają dużo zajęć obowiązkowych. - Do tego koła zainteresowań, a trzy czwarte uczniów dojeżdża - wyjaśnił. Edukacja zdrowotna. Czego dotyczy przedmiot?Nowy przedmiot wzbudza sporo kontrowersji, szczególnie w środowisku prawicowym i kościelnym. Został skrytykowany przez Konferencję Episkopatu Polski, według których zawiera on "treści dotyczące tzw. zdrowia seksualnego, których celem jest całkowita zmiana w postrzeganiu rodziny i miłości". Warto zaznaczyć, iż tematyka dojrzewania i zdrowia seksualnego to jedynie dwie z dziesięciu części programu edukacji zdrowotnej. Został on opracowany przez zespół ekspertów w tym ks. Arkadiusza Nowaka, prezesa fundacji Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej. Pozostałe obszary to m.in. zdrowie fizyczne, odżywianie, zdrowie psychiczne, internet i profilaktyka uzależnień. Przeczytaj też artykuł "Dyskusja wokół edukacji zdrowotnej. Dziennikarka przyłapała polityków na niewiedzy" Źródła: "Gazeta Wyborcza", IAR, Gazeta.pl
Idź do oryginalnego materiału