Uniwersytet Rzeszowski pożegnał donatora. W miejscu, gdzie „zmarli uczą żywych”

supernowosci24.pl 1 rok temu
Na Uniwersytecie Rzeszowskim pożegnano w piątek donatora, który przekazał swoje ciało nauce. (Fot. Wit Hadło)

Uniwersytet Rzeszowski zorganizował pożegnanie osoby, która oddała swoje ciało dla nauki. Tą osobą był doktor Konrad Maciejczuk, który zmarł w 2018 roku i jako świadomy donator, od tego czasu służył swoim ciałem młodym adeptom medycyny.

Uroczystość odbyła się w piątkowy poranek w Zakładzie Anatomii Prawidłowej i Klinicznej Instytutu Nauk Medycznych Uniwersytetu Rzeszowskiego. W pożegnaniu uczestniczyły władze uczelni, studenci oraz rodzina i bliscy donatora. Z akademickimi honorami, w obecności pocztu sztandarowego, oddali mu cześć.

W pożegnaniu uczestniczyły władze uczelni, studenci oraz rodzina i bliscy donatora. (Fot. Wit Hadło)

Tu zmarli uczą żywych

Donacja ciała jest aktem wielkiej szlachetności i wielkiej dojrzałości humanistycznej człowieka. To jedna z trudniejszej decyzji, ale dzięki niej przez pięć lat taka osoba żyje po śmierci, jest codziennie dotykana. Z największym szacunkiem i atencją, bo studenci medycyny wiedzą, iż ciało ludzkie to swego rodzaju sacrum. Niewielu ludzi ma taki przywilej.

„Tu zmarli uczą żywych” – można było usłyszeć podczas pożegnania.

Ludzkie ciało jest najdoskonalszym atlasem anatomicznym.

– To największy dar jaki człowiek może podarować drugiemu człowiekowi, ponieważ tę wiedzę nasi studenci i absolwenci zabierają w świat, by w przyszłości leczyć, badać i pomagać innym – mówił prof. Artur Mazur, prorektor ds. Kolegium Nauk Medycznych Uniwersytetu Rzeszowskiego.

A zwracając się do rodziny powiedział: – Pochylając głowę nad prochami dziękujemy rodzinie za to, iż zaakceptowała jego decyzję. Jesteśmy wdzięczni, będziemy go wspominać i modlić się w jego intencji. Dziś cała nasza społeczność oddaje mu hołd. Cześć jego pamięci.

Dodał również, iż donator, doktor Konrad Maciejczuk, całe dorosłe życie związał z Rzeszowszczyzną. Jako ginekolog praktykował w powiatowym szpitalu w Łańcucie, prowadził także gabinet w miejscowości Dąbrówki, w pow. łańcuckim. Był oddanym i spełnionym mężem i ojcem. Pasjonował się wędkarstwem. Dobro innych stawiał zawsze na pierwszym miejscu.

Studenci medycyny, okazując donatorowi wdzięczność, złożyli przed urną 18 białych róż. (Fot. Wit Hadło)

18 białych róż

Studenci medycyny, okazując donatorowi wdzięczność, złożyli przed urną 18 białych róż. Potem z honorami wyprowadzono urnę z jego prochami. Została przewieziona na cmentarz Wilkowyja w Rzeszowie, gdzie zorganizowano pochówek.

Lekarze apelują o dołączenie do programu świadomej donacji zwłok, bo osób, które decydują się na ten krok wciąż brakuje. Chęć przekazania swojego ciała po śmierci może zgłosić każda pełnoletnia osoba. Program świadomej donacji zwłok” uniwersytet realizuje od 2015 roku. Wtedy na URz otwarto Zakład Nauki o Człowieku i powstał kierunek lekarski. Wystarczy skontaktować się z uczelnią, która pomoże w załatwieniu wszelkich formalności.

Po oroczystości na Uniwersytecie Rzeszowskim orna z prochami donatora została przewieziona na cmentarz Wilkowyja. (Fot. Wit Hadło)
Idź do oryginalnego materiału