Urodziny w przedszkolu. Solenizant przynosi prezenty dla pozostałych dzieci. "U nas rodzice zaczęli szaleć"

gazeta.pl 3 godzin temu
Nowa moda w przedszkolach. Teraz zamiast cukierków, mały solenizant daje prezenciki reszcie grupy. "Dziwne jest dawanie prezentów innym dzieciom. Jestem wychowana, iż prezent dostaje dziecko, które ma urodziny. Teraz jest przesyt wszystkiego' - twierdzi zaskoczona internautka.
Niegdyś w dniu urodzin przedszkolak przynosił do placówki torebkę z cukierkami, którymi następnie obdarowywał inne dzieci. Wszyscy byli zadowoleni jeżeli pozwolił brać po dwa. w tej chwili obchody tego typu uroczystości mogą jednak wyglądać nieco inaczej. Tiktokerka prowadząca profil @monikabednarczyk_ w jednym z nagrań opowiedziała, jaki zwyczaj panuje w tej chwili w przedszkolu do którego uczęszcza jej dziecko.

REKLAMA





Cukierki wychodzą z mody
Okazuje się, iż w dniu swojego święta mały solenizant zamiast słodyczy wręcza pozostałym dzieciom drobne podarunki. "U nas w przedszkolu jest taka tradycja. W poprzednim też tak było, iż dziecko, jak ma urodziny, przynosi taki drobiazg. W tym przedszkolu pani powiedziała, iż zwykle jest to tubka owocowa albo jakiś soczek" - wyjaśniła. Autorka nagrania przyznała jednak, iż zamiast zdrowych przekąsek przygotowała dla pozostałych dzieci małe upominki. Kupiła je w sklepach Action oraz Tedi. Wybrała mini kolorowanki, piankolinę oraz małe stempelki.






"To i tak wyląduje w koszu"
Nie kupuję już tych ozdabianych torebek, bo po co? To i tak wyląduje w koszu. A w zeszłym roku pakowałam w torebki śniadaniowe i spoko się to sprawdziło. Wyszło to z pewnością korzystniej cenowo
- przyznała mama.
Nie znalazła jednak odpowiedniej liczby takich samych torebek, dlatego wymieszała dwa rodzaje. Po wszystkim zapakowała prezenty i zapytała innych rodziców, czy w placówkach do których uczęszczają ich dzieci również panuje trend na wręczanie reszcie grupy malutkich prezencików.


Zobacz wideo Aneta Zając: o ile jeden rodzic obraża drugiego, to tak naprawdę obraża dziecko



Pod nagraniem pojawiły się liczne komentarze. Nie zabrakło głosów osób, które zamiast słodkości, również inwestują w inne drobiazgi. "Moja córka też miała niedawno urodziny. Robiłam takie same gadżety. Kolorowanka, dwa balony, bańki, żelki, kilka naklejek. Torebki też były papierowe, kupiłam je w Action", "Zdecydowanie tak, za 11 dni będę szykować upominki", "Syn skończył rok i dzieciaczkom kupiliśmy bańki mydlane, chrupki i biszkopty" - twierdzili inni.



"Teraz jest przesyt wszystkiego"
Część osób przyznała jednak, iż pomysł małych prezencików w ich przypadku się nie przyjął. Powód? Albo placówka zabroniła ich przynoszenia, albo im samym taki pomysł się nie podoba. "U nas jest zakaz takich typowych prezencików, Jak już rodzic chce coś przynieść, to w grę wchodzą tylko owoce". "U mnie na szczęście są tylko cukierki, już powariowały te matki i chyba z kasą nie mają, co robić", "U nas było, ale rodzice zaczęli szaleć, więc wróciliśmy do cukierków" - pisali rodzice.
Pracowałam w przedszkolu i dziecko przynosiło tylko cukierki. Ode mnie dostawało nadmuchanego balona i naklejki. Dziwne jest dawanie prezentów innym dzieciom. Jestem wychowana, iż prezent dostaje dziecko, które ma urodziny. Teraz jest przesyt wszystkiego
- dodała internautka.
A jak Waszym zdaniem należałoby obchodzić urodziny w przedszkolu? Wolicie, żeby dzieci przynosiły cukierki? A może lepsze są małe prezenciki? Podziel się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami w komentarzu albo napisz na maja.kolodziejczyk@grupagazeta.pl.
Idź do oryginalnego materiału