ZUS wprowadza od grudnia 2024 roku nowe zasady dorabiania dla wcześniejszych emerytów. Choć limity nieznacznie wzrosną – do 5713,20 zł dla bezpiecznego dorabiania – przekroczenie progu 10 610,20 zł może skutkować całkowitym zawieszeniem świadczenia. To szczególnie ważne dla osób, które nie osiągnęły jeszcze powszechnego wieku emerytalnego.
Fot. Warszawa w Pigułce
Zmiany wynikają ze wzrostu średniej krajowej, która w trzecim kwartale 2024 roku osiągnęła poziom 8161,62 zł. Nowe progi oznaczają, iż wcześniejsi emeryci mogą zarobić miesięcznie o około 87 zł więcej bez ryzyka zmniejszenia emerytury i o 160 zł więcej przed całkowitym zawieszeniem świadczenia w porównaniu z poprzednim kwartałem.
Co istotne, regulacje nie dotyczą emerytów, którzy osiągnęli już powszechny wiek emerytalny (60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn). Ta grupa może dorabiać bez żadnych ograniczeń. Szczególną uwagę powinni natomiast zachować beneficjenci świadczeń pomostowych i nauczycielskich świadczeń kompensacyjnych.
Nowe limity mogą pogłębić nierówności między emerytami „wcześniejszymi” a tymi w wieku powszechnym. Podczas gdy jedni muszą stale kontrolować swoje zarobki, drudzy mogą swobodnie pracować. To może prowadzić do napięć społecznych i poczucia niesprawiedliwości, szczególnie wśród osób, które ze względów zdrowotnych musiały przejść na wcześniejszą emeryturę.
System może również wpływać na rynek pracy i sposób zatrudniania emerytów. Pracodawcy mogą być mniej skłonni do oferowania wyższych wynagrodzeń wcześniejszym emerytom, wiedząc, iż przekroczenie limitów może skutkować utratą części świadczeń. To z kolei może prowadzić do rozwoju szarej strefy lub preferencji dla umów cywilnoprawnych z niższym wynagrodzeniem.
Regulacje te mogą też wpłynąć na decyzje życiowe osób zbliżających się do emerytury. Świadomość ograniczeń w dorabianiu może zniechęcać do wcześniejszego przejścia na emeryturę, choćby jeżeli byłoby to korzystne ze względów zdrowotnych. To może prowadzić do pogorszenia jakości życia i stanu zdrowia osób, które mimo problemów zdrowotnych decydują się na kontynuowanie pracy do osiągnięcia wieku powszechnego.