Na pełne dane z całego kraju trzeba jeszcze poczekać. Ministerstwo Edukacji zapowiedziało ich publikację po 10 października. Jednak już teraz widać, iż edukacja zdrowotna nie cieszy się zainteresowaniem uczniów i rodziców w całej Polsce: np. w województwach kujawsko-pomorskim i łódzkim rezygnację złożyło ponad 60 proc. uczniów. W województwie lubelskim sytuacja wygląda podobnie. Rodzice masowo składali rezygnacje z tego nieobowiązkowego przedmiotu, który w roku szkolnym 2025/2026 zastąpił wychowanie do życia w rodzinie.Skala rezygnacji w województwie lubelskimArtur Pawłowski, dyrektor Wydziału Pragmatyki Zawodowej i Strategii Edukacyjnej, rzecznik prasowy Lubelskiego Kuratora Oświaty, informuje, iż w naszym regionie na 105 312 uczniów uprawnionych do uczestnictwa w edukacji zdrowotnej aż 77 384 złożyło rezygnację. To ponad 73 proc. wszystkich.PRZECZYTAJ TEŻ: Siatki na stadionie „Andorii” w Mirczu sponsorowali kibice, po 2 tygodniach zniszczyli je wandaleW szkołach podstawowych w całym województwie wypisało się 47 645 uczniów (68 proc.), w liceach ogólnokształcących – 15 289 (86 proc.), w technikach – 9 624 (85 proc.), w branżowych szkołach I stopnia – 4 826 (76 proc.).W samym Lublinie, gdzie na zajęcia mogło uczęszczać około 21 tysięcy uczniów, rezygnację złożyło ponad 16 tysięcy – to blisko 75 proc.Dane z czterech powiatówSzczegółowe dane z powiatów tylko potwierdzają skalę problemu.Powiat hrubieszowski – w szkołach średnich i branżowych (I LO, ZS nr 1, ZS nr 3, ZS nr 4, PZPSzW), dla których organem prowadzącym jest hrubieszowskie starostwo, z 856 uczniów uprawnionych do udziału w zajęciach 738 (86 proc.) złożyło rezygnację, jedynie 118 pozostaje na lekcjach. Informację przekazała nam Mirosława Metyk, dyrektor Wydziału Edukacji i Polityki Społecznej Starostwa Powiatowego.Powiat tomaszowski – w pięciu placówkach prowadzonych przez starostwo (I LO, II LO, ZSTM, ZSTZ, SOSW) edukacją zdrowotną objętych mogło być 2 492 uczniów. Ostatecznie chodzić będzie tylko 276 osób, czyli 11 proc. – Zainteresowanie jest minimalne – przyznaje Dominika Janicka, dyrektor Wydziału Oświaty w Starostwie Powiatowym w Tomaszowie.Powiat zamojski – na 3 320 uprawnionych uczniów 15 szkół prowadzonych przez starostwo aż 2 879 (87 proc.) złożyło rezygnację. Na zajęcia zapisanych pozostało 441 osób. Dane przekazała Monika Żur, dyrektor Wydziału Oświaty w Starostwie Powiatowym w Zamościu.Powiat biłgorajski – w szkołach ponadpodstawowych podległych samorządowi powiatowemu na zajęcia będzie uczęszczać tylko 0,26 proc. uczniów. 30 września, na sesji Rady Powiatu w Biłgoraju radni dyskutowali o nowym przedmiocie szkolnym. Informację w tej sprawie przedstawiła kierownik Wydziału Edukacji, Marta Marchewka-Skurzak, na prośbę wicestarosty Beaty Strzałki. Na 3895 uczniów tylko 10 zdecydowało się kontynuować naukę nowego przedmiotu. W Zespole Szkół Budowlanych i Ogólnokształcących oraz w Regionalnym Centrum Edukacji Zawodowej wszyscy uczniowie zostali wypisani, w I LO im. ONZ na 811 uczniów jedynie 9 pozostało na zajęciach, a w Zespole Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących tylko 1 uczeń zdecydował się uczestniczyć w edukacji zdrowotnej.PRZECZYTAJ: Biłgoraj: Wychowawca z obozu sportowego aresztowany. Toczy się postępowanie przeciwko wolności seksualnejKurator: to bardzo dobry przedmiotLubelski Kurator Oświaty, Tomasz Szabłowski, nie ukrywa rozczarowania tak dużą liczbą rezygnacji.– Powiem szczerze, iż jestem przekonany, iż podstawa programowa edukacji zdrowotnej została przygotowana wyjątkowo dobrze. To bardzo potrzebny przedmiot. Chyba wszyscy chcemy, żeby nasze dzieci były zdrowe, świadome, wiedziały, jak się odżywiać, jak istotny jest ruch, higiena osobista czy cyfrowa. Nie powinno być co do tego żadnych wątpliwości – mówi Tomasz Szabłowski.Lubelski Kurator Oświaty zwraca uwagę, iż edukacja zdrowotna stała się elementem sporu politycznego.– Szkoda, iż przedmiot, który powinien być poza polityką, został wciągnięty w ideologiczne przepychanki. To wpłynęło na jego odbiór – podkreśla.Fakty są takie, iż od kiedy zaczęto mówić o przedmiocie, zaczęły powstawać choćby listy do rodziców (wciąż można je znaleźć w internecie), które przekazywały, iż „pod pozorem troski o zdrowie uczniów Ministerstwo Edukacji Narodowej wprowadza do polskich szkół tylnymi drzwiami wulgarną edukację seksualną” [źródło: wypisujemydzieci.pl]. W liście czytamy: „dzieci mają być zapoznawane z treściami dotyczącymi m.in. „orientacji psychoseksualnej”, „tożsamości płciowej”, antykoncepcji, aborcji oraz „praw osób LGBT”, bez odniesienia do wartości moralnych czy duchowych, z pominięciem prawa rodziców do decydowania o kierunku wychowania własnych dzieci”. Kto chciał, mógł się pod tymi słowami podpisać i pobrać oświadczenie o rezygnacji z zajęć.PRZECZYTAJ TEŻ: 80 lat w 2 minuty. Piotrowski znów ożywił fotografie. Zobacz, jak zmieniał się ZamośćZdaniem kuratora Tomasza Szabłowskiego, kolejnym powodem rezygnacji uczniów – zwłaszcza w szkołach ponadpodstawowych – jest fakt, iż zajęcia realizowane są dodatkowo i wydłużają dzień nauki.– Młodzież woli w tym czasie wrócić wcześniej do domu, niż zostać na dodatkową godzinę – zauważa Szabłowski.Jego słowa znajdują potwierdzenie w liczbach. Np. w SP nr 9 w Zamościu na uprawnionych do edukacji 316 uczniów zrezygnowało 155, w SP nr 10 mogło na zajęcia chodzić 166 uczniów, ale wypisało się 56. Z kolei w I LO im. J. Zamoyskiego w mieście na 395 uczniów wypisanych jest 387, podobnie w II LO im. M. Konopnickiej na 343 aż 318. Tylko jeden uczeń nie wypisał się z edukacji w III liceum na 273 uczniów!Tomasz Szabłowski tym bardziej podkreśla wagę tematyki poruszanej na lekcjach.– Polska należy do państw z bardzo wysokim odsetkiem prób samobójczych wśród młodzieży. Jednym z czynników ryzyka jest kryzys tożsamości płciowej. Jak mamy o tym nie rozmawiać? To są nasze dzieci i musimy je wyposażać w wiedzę potrzebną do życia – tłumaczy Lubelski Kurator Oświaty.Sprawy dyscyplinarneOstatnio media nagłośniły niepokojące sygnały dotyczące lekceważenia edukacji zdrowotnej. Dyrektor jednej ze szkół podstawowych pod Lublinem miał nie wpisać tego przedmiotu do planu zajęć, a wcześniej zachęcać rodziców do składania rezygnacji. Teraz grożą mu poważne konsekwencje, w tym choćby utrata stanowiska. Zapytany o sprawę lubelski kurator oświaty potwierdza, iż taka sytuacja miała miejsce. Być może nie była jedyną. Bo jak mówi dyrektor kuratorium w Lublinie, docierają do niego też inne sygnały.– Takie zachowanie jest nielegalne i nieetyczne – komentuje kurator Tomasz Szabłowski. – Każdy sygnał sprawdzamy i będziemy wyciągać konsekwencje wobec dyrektorów i nauczycieli, którzy łamią prawo – deklaruje.„Godzina na życie”Przypomnijmy, iż edukacja zdrowotna to nowy przedmiot wprowadzony od września 2025 r. w klasach IV-VIII szkół podstawowych oraz klasach I-III szkół średnich. Początkowo miała być obowiązkowa, jednak pod wpływem krytyki minister edukacji Barbara Nowacka zdecydowała, iż będzie dobrowolna. Rodzice, którzy nie chcieli, by dzieci brały udział w zajęciach, musieli złożyć pisemne rezygnacje do 25 września.W zamyśle Ministerstwa Edukacji edukacja to „godzina na życie” – jedna lekcja tygodniowo poświęcona zdrowiu fizycznemu i psychicznemu, odżywianiu, aktywności, higienie cyfrowej, profilaktyce uzależnień i zdrowiu seksualnemu. W starszych klasach wprowadzane są także treści o systemie ochrony zdrowia.NIE PRZEGAP: