W imię honoru i pragnienia wolności

swidnik.pl 13 godzin temu

63 dni bohaterstwa, krwi, cierpienia i chwały. W imię honoru, pragnienia wolności i zemsty na niemieckich oprawcach. Powstanie Warszawskie jest przykładem czynu, na który stać chyba tylko Polaków. Jedynie przez kilka pierwszych dni walki wydawało się, iż można ją wygrać. Skończyło się klęską, ale nie znajdziesz byłego powstańca, który powiedziałby, iż nie było warto.

Polacy nie zapominają o swoich bohaterach. Powstanie Warszawskie, jak wiele poprzednich w historii skończyło się niepowodzeniem. W kategoriach materialnych przyniosło same nieszczęścia. Dlaczego zatem otoczone jest takim szacunkiem? Ponieważ, podobnie jak poprzednie buduje narodową dumę, a wśród nieprzyjaciół świadomość, iż to kraj ludzi, którzy nigdy nie dają się ograbić z wyznawanych wartości

– To już osiemdziesiąt jeden lat, ale wciąż pamiętamy te bardzo trudne czasy dla naszego narodu. Zgodnie z hasłem „Cześć i chwała bohaterom”, wspominamy ich godnie, czcimy ich pamięć tak samo, jak dziej się to w całej Polsce – mówi Jerzy Irsak, zastępca burmistrza.

Na tegoroczne obchody Narodowego Dnia Pamięci o Powstaniu Warszawskim złożyły się dwa wydarzenia. Pierwszym, po wybrzmieniu w godzinę „W” syren alarmowych i odśpiewaniu hymnu narodowego, było złożenie wiązanek kwiatów na Grobie Nieznanego Żołnierza przez przedstawicieli władz samorządowych, przedsiębiorstw, działających w Świdniku stowarzyszeń i związków zawodowych. Drugim, koncert piosenek powstańczych w wykonaniu chóru Arion i zespołu Noira z udziałem zgromadzonych świdniczan. Patriotyczne wiersze deklamowała Maria Winiarska.

Okolicznościowy list do uczestników uroczystości wysłał Bartłomiej Pejo, poseł na Sejm Rzeczpospolitej Polskiej, mieszkaniec Świdnika. Czytamy w nim:

Szanowni Państwo. Dziś mija 81 lat od chwili, gdy w sercu zniewolonej Warszawy wybuchło Powstanie. Godzina „W” — 1 sierpnia 1944 roku, 17:00 — to moment, który na zawsze wpisał się w polską tożsamość narodową. To chwila, która po dziś dzień budzi emocje: dumę, wzruszenie, ale też smutek i gorycz.

Dziś przede wszystkim chylimy głowy przed bohaterami. Przed Powstańcami – kobietami i mężczyznami, młodymi chłopcami i dziewczętami, którzy – często będąc jeszcze dziećmi – chwycili za broń i ruszyli na barykady. Dla wielu z nich był to pierwszy i zarazem ostatni dzień wolności. To byli ludzie tacy jak my – uczniowie, studenci, nauczycielki, tramwajarze, urzędnicy, listonosze. Zwyczajni warszawiacy, którzy w niezwyczajnym momencie historii pokazali, jak wygląda prawdziwa odwaga. Często nie mieli mundurów, czasem nie mieli choćby butów, ale mieli serca pełne wiary w wolność i przekonanie, iż warto oddać życie za Ojczyznę.

Trwające 63 dni Powstanie Warszawskie to jedno z najtragiczniejszych wydarzeń naszej historii. Za cenę uśmiercenia niespełna ok 2000 zabitych Niemców i ich kolaborantów zginęło od 150 do 200 tysięcy cywilów i ok 18 tysięcy powstańców. Warszawa została niemal całkowicie zrównana z ziemią. Polska elita intelektualna i patriotyczna poniosła niewyobrażalne straty. Zniszczono niezliczoną ilość zabytków, dóbr kultury, dzieł sztuki i artefaktów. Zagładzie uległa niezliczona ilość budynków i innych dóbr materialnych, które jeszcze bardziej zubożyły ogołocone przez Niemców państwo.

Musimy powiedzieć o tym otwarcie – Powstanie Warszawskie nie mogło się udać. Było źle przygotowane, osamotnione, pozbawione wsparcia z zewnątrz. Rosjanie stali po drugiej stronie Wisły i patrzyli, jak Warszawa płonie. Alianci – mimo szumnych deklaracji – nie pomogli. Warszawa została opuszczona przez świat. I zapłaciła za to najwyższą cenę.

Zawiódł nie tylko świat. Trzeba mieć odwagę powiedzieć: zawiodło dowództwo Armii Krajowej. Decyzja o rozpoczęciu powstania była podjęta w pośpiechu, przy braku jednoznacznych danych wywiadowczych, z ogromnym ryzykiem i bez gwarancji sukcesu. Nie zapewniono wystarczającej ilości broni, nie przemyślano planu odwrotu, zignorowano dramatyczne konsekwencje dla ludności cywilnej. W efekcie cywile stali się tarczą, a miasto – grobem.

Wspominam o tym nie dlatego, iż chcemy kwestionować sens walki, ale dlatego, iż tylko prawdziwa historia może nas czegoś nauczyć. Tymczasem w Polsce boimy się tej rozmowy preferując niekiedy krótkowzroczną mitologię. To przykre, jeżeli pytanie o sens Powstania spotyka się z niechęcią lub oskarżeniem o brak patriotyzmu, Takie pytanie w określonym kontekście to nie brak szacunku – to wyraz odpowiedzialności.

Dziś Polska bardzo tej odpowiedzialności i odwagi potrzebuje. Nie tej na barykadach, ale tej w mówieniu prawdy — o sobie, o historii i o polityce. Pamiętajmy bowiem, iż równolegle istnieją ośrodki, którym zależy na źle pojętym rewizjonizmie, a choćby niezasłużonym zrzucaniu winy za polską hekatombę w czasie wojny na nas samych. Mając to na uwadze musimy odpowiedzialnie o historii mówić. Musimy bronić polskiej narracji przed zakłamywaniem jej przez obce ośrodki, ale także przed ignorancją czy świadomym wypaczaniem jej przez niektórych naszych polityków.

Z bólem patrzymy, jak niektórzy przedstawiciele obecnej władzy lekceważą narodową pamięć, osłabiają polską tożsamość, a w niektórych przypadkach – przejawiają wręcz antypolską postawę. Zamiast bronić dobrego imienia Polski, relatywizują krzywdy, podważają autorytety, traktują historię jak kartę przetargową. Na to nie ma naszej zgody.

Bo Polska nie może sobie pozwolić na amnezję. Żaden inny naród nie zapłacił tak wysokiej ceny za wolność. I żaden inny nie powinien bardziej rozumieć, jak ważna jest prawda.

Musimy – jak kiedyś Powstańcy – stanąć w obronie tego, co dla nas najcenniejsze: wolności, godności, prawdy. Ale dzisiaj tą obroną powinna być pamięć, edukacja, i dialog. Niech hasło “Nigdy więcej wojny” nie będzie tylko frazesem, ale prawdziwym zobowiązaniem wobec tych, którzy zginęli.

Drodzy Państwo, z każdym rokiem wśród nas jest coraz mniej żyjących Powstańców. Odchodzą cicho, w skromności, tak jak żyli. To ostatni świadkowie tamtych dni. Warto dziś przywołać słowa jednego z nich, prof. Witolda Kieżuna, który mówił:

„Powstanie to był zryw serc. I właśnie przez to było piękne. Ale dzisiaj najważniejsze jest to, by Polska była mądra swoją historią.”

Pamiętajmy więc nie tylko o ich ofierze, ale i o ich przestrodze.

Cześć i chwała bohaterom.
Wieczna pamięć Powstańcom Warszawy.
Niech żyje Polska.

DSC 9849-Copy
DSC 9852-Copy
Noira-i-Arion-Copy
DSC 9837-Copy
DSC 9840-Copy
DSC 9848-Copy
DSC 9829-Copy
DSC 9832-Copy
DSC 9833-Copy
DSC 9834-Copy
DSC 9820-Copy
DSC 9817-Copy
DSC 9821-Copy
DSC 9815-Copy
DSC 9816-Copy
DSC 9809-Copy
DSC 9812-Copy
DSC 9802-Copy
DSC 9808-Copy
DSC 9805-Copy
DSC 9801-Copy
DSC 9799-Copy
DSC 9793-Copy
DSC 9787-Copy
DSC 9790-Copy
DSC 9783-Copy
DSC 9769-Copy
DSC 9779-Copy
DSC 9767-Copy
DSC 9765-Copy
« ‹ of 3 › »
Idź do oryginalnego materiału