Uczniowie szkoły w Kowalewie Opactwie zapalili znicz na grobie Czesława Maciejewskiego – społecznika i dobrego człowieka, który przez lata działał na rzecz wsi.
To ważne, żeby pamiętać o tych, którzy budowali naszą wspólnotę. Pan Czesław zostawił po sobie wiele dobrego, dzięki czemu pamięć o nim wciąż jest żywa.
Niezależnie od działalności politycznej, zajmował się pracą społeczną. Dzięki jego inicjatywie, w Kowalewie powstała straż pożarna, której był komendantem, orkiestra, której był dyrygentem, a także filia mleczarni. Organizował kursy, wzbogacające w wiedzę fachową okolicznych rolników. Mimo tak licznych zajęć, znalazł czas na organizowanie ruchu nauczycielskiego na terenie powiatu słupeckiego i konińskiego.
W okresie okupacji niemieckiej został wysiedlony wraz z rodziną do Wrąbczyna. Prowadził tam gospodarstwo aż do zakończenia wojny. Wrócił do Kowalewa, organizując w bardzo trudnych warunkach naukę w szkole. Jego celem było wybudowanie nowej szkoły. Wieloletnie zabiegi zostały uwieńczone powodzeniem.
W środowisku kowalewskim przeżył i aktywnie przepracował 76 lat. Zmarł w 1976 r. w wieku 95 lat. Pochowany został na cmentarzu w Kowalewie.