REKLAMA
Gra toczy się o milionZasady są proste. Dwanaście pytań, a główną wygraną jest okrągły milion złotych. Do tego trzy koła ratunkowe: pytanie do publiczności, telefon do przyjaciela i oczywiście pół na pół. Gra rozpoczyna się od (zazwyczaj) prostego pytania za 500 zł, przez niektórych nazywanym pytaniem"na rozgrzewkę".Bożena Łysakowska z Marcinkowic, nauczycielka języka polskiego, która może się pochwalić znajomością aż sześciu języków obcych, trafiła na pytanie ze swojej dziedziny. By zdobyć 500 zł, musiała wskazać wyrażenie, w którym jest błąd. Jak się okazało, nie było łatwo.Pierwsze pytanie i koło ratunkowe. Znajdź błąd.A) dziennieB) codziennieC) dzień jak codzieńD) na co dzieńChoć pytanie dotyczyło dziedziny, która uczestniczce była bliska, to nerwy zrobiły swoje.
O Boże. Najgorsze, dostać pytanie ze swojej dziedziny i czuć taką pustkę- powiedziała Hubertowi Urbańskiemu. Uczestniczka nie miała wątpliwości co do poprawności dwóch odpowiedzi: A: dziennie i D: na co dzień. Jednak pozostałe nie były już tak oczywiste. By nie ryzykować i nie odpaść na samym początku gry, poprosiła o pomoc. Wykorzystała koło ratunkowe "pół na pół". Kiedy zostały dwie odpowiedzi A: dziennie i C: dzień jak codzień, nie miała już wątpliwości. Uczestniczka zaznaczyła poprawną odpowiedź C: dzień jak co dzień i ruszyła do dalszej gry. Choć dziś poprawna forma to: "dzień jak co dzień", w przeszłości dopuszczano zapis łączny – "codzień".