Wakacje jak rodzinna terapia. Ojciec został z córką w domu: Wstyd się przyznać, nie wiedziałem

gazeta.pl 6 godzin temu
- Przez cały lipiec żłobek, do którego chodzi nasza córka, jest zamknięty - mówi Tomasz, tata dwuletniej Mii. - Jestem nauczycielem, więc mogłem zostać z córką w domu. Już pierwszego dnia zszokowało mnie, ile potrafi - dodaje.
Letnie wakacje to często jedyny moment w roku, kiedy rodzice mają szansę spędzić z dzieckiem więcej niż kilka godzin dziennie. W wielu przypadkach, szczególnie w rodzinach, gdzie jeden z opiekunów pracuje intensywnie przez cały rok, ten czas staje się swoistą terapią rodzinną. Dla niektórych to moment przełomu. Odkrywają, jak bardzo oddalili się od codzienności dziecka: jego emocji, trudności i potrzeb. Psychologowie określają to zjawisko mianem "efektu zderzenia" - kiedy czas spędzany wspólnie nagle się rozrasta, rodzic doświadcza szoku poznawczego i emocjonalnego.


REKLAMA


- Mię do żłobka wyprawia moja żona, bo zaczyna pracę później niż ja - wyjaśnia Tomasz. - Przygotowuje jej ubranie, robi śniadanie. Ja tylko zgarniam gotową córkę do auta i odstawiam pod drzwi żłobka. Wstyd się przyznać, ale w ciągu roku nie mam zbyt wiele okazji do tego, by spędzić z córką więcej czasu, więc w ciągu tych kilku dni wiele odkryłem - mówi.
- choćby nie byłem świadomy, iż moje dziecko tak sprawnie samo zakłada buciki, iż samo kładzie się na drzemkę. Po prostu wzięła swój kocyk, powiedziała "lulu" i poszła do swojego łóżeczka - opowiada mężczyzna.


Zobacz wideo Kiedy dziecko się zakrztusi. Przede wszystkim nie panikować. Działać!


Tata Mii przyznaje, iż chciałby spędzać z córką więcej czasu. - To trudne, na co dzień pracuję jako nauczyciel w dwóch szkołach znajdujących się na przeciwnych krańcach miasta. Często wracam do domu, gdy moje dziecko idzie spać. Zostają nam weekendy, a i to nie zawsze, bo prowadzę wtedy dodatkowe zajęcia dla dzieciaków - mówi. - Czas z moją córką ucieka mi przez palce, dlatego cieszę się, iż mogę ją teraz obserwować.
Eksperci mówią: Jakość, nie ilość
W badaniu opublikowanym w "Journal of Family Psychology" podkreślono, iż jakość, a nie tylko długość czasu spędzanego z dziećmi ma znaczenie dla ich dobrostanu. Jednak w praktyce rodzice, którzy zwykle są z dziećmi jedynie rano i wieczorem, mają ograniczoną świadomość tego, jak wygląda codzienność malucha. Kiedy nagle, podczas urlopu, spędzają z nim cały dzień, widzą nie tylko jego urocze momenty, ale także napady złości, problemy z koncentracją, lęki, a choćby opóźnienia rozwojowe.


W badaniach amerykańskiej psycholożki Ellen Galinsky opisano zjawisko tzw. przebudzenia rodzicielskiego. Dzieje się to wtedy, gdy opiekun zaczyna dostrzegać rzeczy, których wcześniej nie zauważał. Najczęściej dlatego, iż nie miał na to czasu lub zasobów poznawczych. Galinsky argumentuje, iż regularne obserwowanie i aktywne uczestniczenie w życiu dziecka zwiększa nie tylko empatię rodzicielską, ale także elastyczność wychowawczą.
Wakacje zbliżają. Znikają bufory
Badania opublikowane w 2021 roku pokazują, iż wspólne wakacje mogą poprawiać komunikację w rodzinie, obniżać poziom stresu i zwiększać poczucie przynależności. Jednak ten sam czas może być również konfrontacyjny, bo nagle znika "bufor rutyny", czyli szkoła, praca i opieka, i pojawiają się niewypowiedziane napięcia.
Idź do oryginalnego materiału