W sierpniu 2025 roku Agata Kornhauser-Duda zamknęła jeden z najbardziej wymagających dla niej rozdziałów swojego życia. Przez dekadę pełniła funkcję pierwszej damy, jednak zanim trafiła do Pałacu Prezydenckiego, jej codziennością również była praca na świeczniku.
REKLAMA
Czym zajmowała się Agata Kornhauser-Duda? Wykształcenie i pierwsze kroki w karierze zawodowej
Agata Kornhauser-Duda to germanistka z wykształcenia, a krakowianka z urodzenia. Wychowała się w domu o silnych tradycjach humanistycznych. Jej ojciec Julian Kornhauser jest poetą, a matka Alicja Wojna-Kornhauser polonistką. Nie każdy wie, iż nie od razu po zakończeniu studiów z filologii germańskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim, związała się ze szkołą. Na początku próbowała swoich sił w biznesie. Pracowała bowiem w polskiej filii międzynarodowej firmy.
Okazuje się, iż przez rok była tam jedyną zatrudnioną osobą. - Żona rozpoczęła karierę zawodową od pracy w polskiej filii zagranicznej firmy. Była tam jedynym pracownikiem. To znana europejska firma - ujawnił w 2019 roku Andrzej Duda w rozmowie z TVN24, nie zdradził jednak szczegółów. Nieco więcej można dowiedzieć się z jego biografii "To ja. Andrzej Duda", która miała premierę 31 października 2025 roku. Serwis se.pl przytoczył fragment, w którym pada nazwa wspomnianej firmy.
[...] po studiach miała krótki epizod w innej pracy, w firmie Schwarzmuller, znanej dziś na całym świecie z produkcji naczep samochodowych. Filia powstała w ekskluzywnej części Krakowa, a przez pierwszy rok moja żona była jej jedynym pracownikiem. Prowadziła sekretariat, obsługiwała kontakty z fabrykami w Austrii i na Węgrzech. Po roku była cenionym i zaufanym pracownikiem z perspektywami rozwoju. Tymczasem pewnego wieczoru oznajmiła mi, iż pójdzie inną drogą.
- wspominał Andrzej Duda.
Gdzie pracowała Agata Duda? Nauczycielstwo było nie tylko wyborem, ale i powołaniem
Choć Agata Kornhauser-Duda miała perspektywy rozwoju, to gwałtownie zrozumiała, iż korporacyjna rzeczywistość to nie jest jej świat. Podjęła więc decyzję o odejściu z firmy i zaczęła pracę w zawodzie nauczycielki. - Mówiłem jej, iż to początek wielkiej kariery. Ale po roku pracy powiedziała, iż chce iść do szkoły, nie odnajduje się w tej firmie, a nauczyciel ma profity, ma wolne wakacje, ferie - opowiadał jej mąż. Przez blisko dwie dekady uczyła języka niemieckiego w krakowskim liceum. Zyskała opinię wymagającej, ale sprawiedliwej pedagożki.
