Właściciel auta pozostawia psa w upale, twierdząc, iż to nic złego. Interweniowała straż miejska i policja

krknews.pl 4 tygodni temu

W niedziele, 25 sierpnia około godziny 18:00 dyżurny Straży Miejskiej w Krakowie otrzymał zgłoszenie dotyczące zwierzęcia pozostawionego w samochodzie. Na ulicy Klasztornej, w zaparkowanym w pełnym słońcu fordzie, miał znajdować się duży pies, który według zgłaszającego wyglądał na wycieńczonego.

Strażnicy miejscy dotarli na miejsce w kilka minut, a wraz z nimi przybyli policjanci. Zwierzę rzeczywiście znajdowało się w stanie wskazującym na wyczerpanie z powodu upału. Po chwili zjawił się również właściciel auta, który zaskoczył funkcjonariuszy swoją reakcją. Z rozbrajającą szczerością wyznał, iż nie rozumie, w czym problem, ponieważ często zostawia psa w samochodzie i nie widzi w tym nic złego.

Mimo zapewnień właściciela, strażnicy mieli inne zdanie na ten temat. Wystawili wniosek o ukaranie do sądu na podstawie art. 77 kodeksu wykroczeń, który dotyczy niewłaściwego postępowania z zwierzętami.

Dodatkowo, policjanci sporządzili notatkę dotyczącą podejrzenia popełnienia przestępstwa zgodnie z art. 35 ust. 1a Ustawy o ochronie zwierząt, który przewiduje kary za znęcanie się nad zwierzętami.

W ciepłe dni temperatura w aucie gwałtownie może dwukrotnie wzrosnąć, choćby jeżeli na zewnątrz jest pochmurno. Zmiany temperatury w aucie zależą w dużej mierze od koloru nadwozia i stopnia zachmurzenia nieba. Latem przy choćby częściowo zachmurzonym niebie może ona wzrosnąć do 50°C w zaledwie 20 minut. Lekko otwarte okno nie zmieni tutaj wiele.

Warto przypomnieć, iż z punktu widzenia prawa karnego, osoba wybijająca szybę w samochodzie, żeby uratować psa przed ugotowaniem, jest chroniona stanem wyższej konieczności. Art. 26 § 1. Kodeksu karnego stanowi, iż „nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, o ile niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego”.

Idź do oryginalnego materiału