Wpływ pandemii COVID-19 na przygotowania do egzaminu maturalnego w 2024 roku

kuriernauczycielski.pl 1 miesiąc temu

Pandemia to epidemia choroby o szczególnie dużych rozmiarach, gwałtownie rozprzestrzeniającej się na dużym obszarze, obejmującej kontynenty. Właśnie to spotkało ludzi pod koniec 2019 roku i miało wpływ na wiele aspektów życia społeczno-gospodarczego. Jestem nauczycielką matematyki w technikum. Zaczęłam tam pracę właśnie w 2019 roku. Wówczas otrzymałam pod swoją opiekę cztery klasy pierwsze. W 2024 roku uczniowie tych klas przystąpili do matury. Zapytałam ich: jak pandemia wpłynęła na przygotowania do egzaminu maturalnego? Poniżej przedstawiam wnioski z przeprowadzonego badania.

Wielu uczniom, którzy w pierwszej klasie szkoły średniej dowiedzieli się o zamknięciu szkół z powodu pandemii, mogło się wydawać, iż złapali Pana Boga za nogi. Kusząco (przynajmniej na początku) brzmiało: „pozostanie w domach i nauczanie zdalne”. Szkoły, które nie były przygotowane na taką sytuację, włączyły tryb wielkiej maszyny niedouczenia.

Przez pierwsze kilka miesięcy, zanim opanowano platformy do nauki online, nauczyciele wysyłali materiały dydaktyczne, nie sprawdzając, czy wnoszą one coś do rozwoju ucznia. Z kolei młody człowiek, który nie rozumiał, co to dyscyplina i nie czuł presji ze strony szkoły, nie odczuwał pędu do zdobywania wiedzy. Braki z klasy pierwszej spowodowały utrudnienia w uczeniu się w klasach następnych.

Klasa druga również przebiegła pod znakiem nauczania zdalnego. Szkoły były już lepiej przystosowane do tej formy przekazywania wiedzy. I to właśnie początek drugiej klasy był momentem, w którym uczeń musiał podjąć decyzję, czy zacząć się uczyć, czy dalej brnąć w unikanie nauki. W tych ciężkich warunkach część młodzieży starała się nadążać za materiałem. Już wtedy uczniowie odczuli skutki, jakie przyniosła pandemia. Zaczęło się nadrabianie zaległości. Pomimo podwójnego nakładu pracy część podopiecznych uważała, iż i tak nie wie wszystkiego, co powinna wiedzieć.

Powrót do murów szkolnych pokazał, jakie szkody psychiczne wyrządziła izolacja. Wiele osób popadło w stany depresyjne. Długotrwały stres, odizolowanie, choroby i śmierć bliskich wyniszczały młode umysły, zabierając euforia i motywację. A co w tym najgorsze, dały niepewność i strach przed powrotem COVID-19. Tak jak w utworze Dżuma pisał Albert Camus: „[…] Bakcyl dżumy nigdy nie umiera i nie znika. […] Nadejdzie być może dzień, kiedy na nieszczęście ludzi i dla ich nauki dżuma obudzi swe szczury i pośle je, by umierały w szczęśliwym mieście”.

W klasie maturalnej uczniowie, już dojrzalsi, wieloaspektowo rozumieli to, co się wydarzyło. Kończąc edukację w szkole średniej, stali się świadomi pewnych braków w swojej wiedzy. Część uczniów uważa, iż mogła osiągnąć więcej, ale pandemia trzymała ich w garści. Młodzi ludzie jednogłośnie stwierdzili, iż nie wiedzą, czy są przygotowani do matury, choć z pomocą nauczycieli robili wszystko, co w ich mocy.

Nauczanie zdalne skrzywdziło dużą część młodzieży. Są uczniowie, którzy mają duże braki w wiedzy podstawowej i nie są w stanie już ich nadrobić. Jednakże nie można obwiniać jedynie pandemii, bo chociaż ograniczyła uczniów, to nie zabrała im ostatecznego wyboru. Podjęli go sami i mogą jedynie uczyć się na własnych błędach, mając nadzieję, iż kolejne wybory w ich życiu będą przemyślane.

Tegoroczni maturzyści, którzy wzięli udział w badaniu, uważają, iż ich przygotowania do matury są analogiczne do postępu pandemii. Zaczęły się czymś małym, jak niewiedza, czym są logarytmy lub kim był Prometeusz, a mogą skończyć się w dwojaki sposób – oblaniem lub zdaniem egzaminu. A co za tym idzie, zaprzepaszczeniem znalezienia wymarzonej pracy lub zdaniem matury na wysokim poziomie i dostaniem się na upragnioną uczelnię.

Podsumowując, nie można jednoznacznie negatywnie określić wpływu pandemii na życie młodego pokolenia i przygotowania go do tegorocznej matury. Pandemia utrudniła edukację oraz spowodowała braki w wiedzy, ale nauczyła młodzież odpowiedzialności za swoje życie. Pokazała, jaki wpływ na przyszłość mają wybory, które uczniowie podjęli, lub czynności, których nie podjęli z lenistwa czy wygody. To samodyscyplina i bycie inną/innym przeprowadziło moich maturzystów przez ten ciężki okres. Są to tylko moje obserwacje i przemyślenia moich uczniów. Jednak, jak pisał Czesław Miłosz, „w inności tkwi nasza indywidualność”.

Katarzyna IWASZCZUK, nauczyciel matematyki w Zespole Szkół Mechanicznych w Kielcach

TEN ARTYKUŁ POWSTAŁ W RAMACH PROCEDURY AWANSU ZAWODOWEGO. DZIEL SIĘ WIEDZĄ I DOŚWIADCZENIEM Z „KURIEREM”. POMOŻEMY CI W AWANSIE ZAWODOWYM I WSPÓLNIE ZAINSPIRUJEMY INNYCH! SZCZEGÓŁY – TEL. 739 290 210.

Idź do oryginalnego materiału