Wszystko, czego dziś uczysz dzieci, kiedyś zaprocentuje.

calareszta.pl 1 rok temu

Wpis powstał przy współpracy z PKO Bank Polski.

Co jest najpiękniejsze w świętach? Według mnie oczekiwanie. Cały grudzień to czas oczekiwania. To emocje, które nam towarzyszą. Niby znane, każdego roku takie same, a jednak zawsze nas zaskakują i zawsze z taką samą ekscytacją je przeżywamy. Ten jeden dzień, dobrze przecież znany, od małego, a jednak zawsze nas raduje.

Cały grudzień wybrzmiewa w nas z ogromną mocą. Mocą nadziei, rodzinnego ciepła, magii. Najpierw kalendarz adwentowy i codziennie małe miłe drobiazgi, potem czekamy na Mikołaja, na ubieranie choinki, na pierwszy śnieg, na świąteczne spotkania, potem święta, tradycyjne potrawy, prezenty, kolędy. No i w końcu sylwester, koniec roku, podsumowania, wielkie plany i nadzieje na kolejny rok.

Im jestem starsza, tym bardziej doceniam to oczekiwanie. Żyję w świecie instant. Wszystko jest na wyciągnięcie ręki, na wczoraj, już. choćby słynny zwrot tu i teraz, tak w tej chwili modny to też wymóg, aby wszystko było na teraz. Towarzyszy nam wieczny pośpiech, któremu naprzeciw staje grudniowe oczekiwanie. Piękne, naznaczone wieloma sentymentami, z tak bardzo znanym, przewidywalnym finałem. Uwielbiam. To dla mnie cykl życia.

Zaraziłam tym oczekiwaniem dzieci, które dziś już same tworzą swoje małe tradycje. Wyciągają z piwnicy świąteczne kubki, poduchy i koce, otulają się nimi i obserwują padający śnieg. Wieczory upływają nam na poznawaniu świątecznych zwyczajów innych kultur. W weekendy na potęgę pieczemy pierniczki. Mam przepiękne wspomnienia z każdego roku życia moich dzieciaków związane właśnie z tymi pierniczkami. Od czasu, kiedy cały dom był w mące, a kilkuletnie dzieci nadawały się w ubraniach pod prysznic, bo całe były w polewach i cukrowych dekoracjach, do dnia dzisiejszego, kiedy moje nastolatki już same robią ciasto, wykrawają pierniczki i dekorują pięknie, równo, z pomysłem, często samą mnie zaskakując, uczeń przerósł mistrza.

Święta to piękny czas na właśnie takie wspólne chwile, podsumowanie naszego roku, kolejnego roku razem. Ja uczę dzieci oszczędzania, one uczą mnie na powrót euforii z małych rzeczy. Tak łatwo zagubić ten piękny dar w świecie, który biegnie na oślep.

To właśnie te wieczory spędzone na grze w planszówki, powolne, bo nie ma się gdzie spieszyć, kiedy cały świat zwalnia. To smak kakao pod kocem. To bitwa na śnieżki. To gorąca kąpiel w sosnowym olejku. To spacer po bożonarodzeniowym jarmarku. To w końcu zapalanie wszystkich świątecznych światełek, które ozdobią każdy pokój. No i prezenty.

W tym roku założyliśmy dzieciom konta w banku. I pierwszy raz mają tak duże swoje oszczędności. Uwielbiam wirtualne skarbonki. Dzieciaki rozdały wszystkim dziadkom i ciociom numery swoich kont i teraz zamiast kolejnego kurzołapacza, czy kawałka niepotrzebnego plastiku, dostają drobne kwoty prosto na rachunek.

Zadziwiające jest to jak bardzo zmienił się ich stosunek do pieniędzy. Kiedy kwoty oszczędności rosną na koncie, ciężej im się te pieniądze wydaje, jakby cel uświęcał środki. Kiedy pada pytanie – „mamo, a kupisz mi” często teraz mówię „kup sobie za swoje”. I w 90% dzieci same racjonalizują, iż ten zakup to zachcianka, nie potrzeba. Wydaje mi się to świetną lekcją życia.

Dzieciaki w aplikacji ciągle sprawdzają stan swojego konta i analizują wydatki. Dom wcześniej wydawał natychmiast każdą złotówkę, którą dostał, teraz oszczędza. Marzy mu się kolejna konsola do gier, ale odmawiamy zakupu, bo ma już już dwie, dla nas więc jest to zachcianka, w dodatku bardzo kosztowna. Ale postanowił oszczędzić i jestem pewna, iż mu się to niedługo uda. Gdyby nie miał konta i wirtualnej skarbonki, nic by z tego nie wyszło, marzenie by się nie spełniło. Dziewczynki marzą o podróżach, marzy im się Nowy Jork. Kibicuję i chętnie do tych marzeń dokładam.

W świat finansów idealnie wprowadzi dziecko oferta PKO Junior. PKO Konto Dziecka jest super jako skarbonka na oszczędności. Dziecko ma apkę i serwis PKO Junior, które są pomocne w nauce zarządzania pieniędzmi – wszystko pod naszym czujnym okiem. Kartą PKO Junior – którą jako rodzic mogę dla dziecka zamówić – dziecko może płacić za własne drobne zakupy. o ile nie wiecie, jak się do tego zabrać jako rodzice, na stronie jest dużo materiałów edukacyjnych i przydatnych informacji. My wykorzystujemy wspólny czas na taką naukę przez zabawę i praktykę.

Można dziecku założyć PKO Konto Dziecka, z którym dziecko może uczyć się oszczędzania. Jest serwis i apka PKO Junior, w których można sprawdzać stan konta, historię transakcji, etc. info tu: https://www.pkobp.pl/klienci-indywidualni/dla-dzieci/oferta-pko-junior/ Te wirtualne skarbonki to super sprawa, dzieciaki mogą określić cel, na jaki, ile chcą zebrać i jak długo odkładać. PKO Konto Dziecka jest idealne do nauki odkładania pierwszych pieniędzy. Łapcie link do strony, tam znajdziecie więcej informacji, a choćby gry i materiały edukacyjne. My mamy przy tym dużo zabawy.

Skoro już jesteśmy w temacie skarbonki to słuchajcie dzieci mi powiedziały, iż od jakiegoś czasu chciały mi kupić prezent, oszczędzały na to w swoich aplikacjach, jestem dumna. O dziwo choćby potrafiły się dogadać i kupić prezent dla mnie wspólnie, miały też cel kupić wspólne prezenty dla kuzynki i babci. Trwały burzliwe negocjacje i obliczenia.

Uczyliśmy ich oszczędzania, zarządzania, kontrolowania i mądrego wydawania pieniędzy i to dziś tak wspaniale procentuje. Dostałam piękny kubek, na moją codzienną poranną kawkę, dzieciaki kupiły go na Bożonarodzeniowym Jarmarku, po którym tak chętnie się włóczymy zimą. Były prezenty dla taty, a i dla siebie nawzajem w tym roku po raz pierwszy nasza trójca kupiła jakieś drobiazgi.

To dla mnie taki wyjątkowy prezent, przemyślany, sprawiający radość, uważny, a jednocześnie piękny i praktyczny, z rodzaju tych, które lubię najbardziej. Dajemy dzieciom tak wiele życiowych lekcji, wiedzę, uwagę, narzędzia, a one tyle razy jeszcze nas zaskoczą. Przecież wszystko, czego dziś uczysz dzieci, kiedyś zaprocentuje. Może dzieci za swoje zaoszczędzone pieniądze to nam sprawią prezent!

Wpis powstał przy współpracy z PKO Bank Polski.

Foto: http://www.mateuszgumula.pl/

Idź do oryginalnego materiału