Wycieczki szkolne to nie zabawa! Te słowa nie oznaczają tylko, iż każda wycieczka społeczności szkolnej wiąże się z ogromną odpowiedzialnością ciążącą na opiekunach i opiekunkach. Odsyłają też do walorów edukacyjnych wycieczek. Dzieci często się na nich dobrze bawią, ale przede wszystkim – mają się czegoś nauczyć.
Niektóre cele edukacyjne wycieczek wynikają z podstaw programowych poszczególnych przedmiotów, a tym samym służą realizacji programów nauczania. Wiedza nabywana w ruchu, w działaniu, nierutynowo, dzięki bodźcom odmiennym od tych, z którymi dzieci i młodzież spotykają się na co dzień w sali lekcyjnej, to wiedza lepiej przyswojona, zapamiętana na dłużej, ożywiona światem pozaszkolnym. Mają tego świadomość pracownicy i pracowniczki instytucji kultury, odpowiadający za ofertę edukacyjną. Nie bez przyczyny Muzeum Warszawy oferuje szkołom spacer śladami bohaterów „Lalki”, a Muzeum Łazienek Królewskich w Warszawie opracowało lekcję muzealną skorelowaną z treścią „Nocy listopadowe” Wyspiańskiego, która jest lekturą obowiązkową do matury rozszerzonej z polskiego. To dlatego, iż prawdziwe wychowanie humanistyczne dopełnia się poza szkołą; nie tylko w muzeach, ale też w galeriach sztuki czy teatrach.
A muzea, zwykle wybierane przez polonistów czy historyków, to przecież tylko wycinek tematyczny wycieczek szkolnych. Są też wyjazdy krajoznawcze, czyli, siłą rzeczy, o charakterze przyrodoznawczym, wycieczki zagraniczne, które usprawniają znajomość języków obcych i motywują do nauki skuteczniej niż jakakolwiek metoda dydaktyczna, a wreszcie przestrzenie takie jak Centrum Nauki Kopernik czy Muzeum Inżynierii i Techniki w Krakowie, gdzie społeczność uczniowska może pogłębiać rozumienie zagadnień z rozmaitych dziedzin ścisłych. Tam zobaczą planetarium, poobserwują eksperymenty naukowe, przyjrzą się elementom ekspozycji, które ilustrują wybrane zasady fizyczne.
Wszystkie wymienione miejsca można odwiedzić też prywatnie, z rodzicami. Jednak nie wszystkie rodziny mają zasoby – czas, środki pieniężne, zaplecze merytoryczne – by świadomie i skutecznie realizować dla swoich dzieci edukację pozaszkolną komplementarną w stosunku do treści poznawanych w danym momencie edukacyjnym. Nie wszyscy rodzice umieją samodzielnie przewodniczyć dzieciom w pozyskiwaniu wiedzy i nie wszyscy zechcą wykupić usługi profesjonalnego przewodnika, instruktora, animatora – znacznie droższe, gdy rezerwuje się je indywidualnie, niż gdy koszt jest podzielony na kilkudziesięcioosobową grupę klasową.
Wycieczki szkolne jako aktywność wpisana w system oświatowy, nieodłączna część procesu nauczania, w naturalny sposób łączą się z demokratyczną koncepcją równych szans w edukacji.
Są tym korzystniejsze dla rozwoju młodych ludzi, iż nie tylko poszerzają ich wiedzę. Wycieczki szkolne zauważalnie wspierają też procesy wychowawcze. Integrują zespół klasowy jak żadna inna inicjatywa pedagogiczna. Wycieczki klasowe w szkole podstawowej, szczególnie w młodszych klasach, to często pierwszy wyjazd dziecka bez rodziców. Jest to niepowtarzalna okazja do nauki samodzielności i odpowiedzialności. W bezpiecznych warunkach, pod okiem opiekunów, ale samodzielnie, młodsi uczniowie i uczennice uczą się między innymi: pakowania, dobierania stroju do pogody, przezwyciężania nocnych lęków, prosić o pomoc i zgłaszać swoje trudności. Te z pozoru banalne wyzwania nie są takimi, gdy ma się osiem lub dziesięć lat i do tej pory wszystkie wymienione potrzeby i wyzwania obsługiwał rodzic.