Czy Kamil Baleja, prezenter radiowy i telewizyjny, a prywatnie ojciec dwójki dzieci, rozgryzł zagadkę, która nurtuje wszystkich? Mowa oczywiście o popularnych "kopertach z komunii", które jak niektórzy uważają, znikają tak szybko, jak się pojawiają. Ponoć za tym procederem stoją rodzice dziecka, tłumacząc swoje zachowanie "wyższą koniecznością". Zatem gdzie podziały się pieniądze z komunii?
REKLAMA
Zobacz wideo Odwieczne pytanie - co stało się z pieniędzmi z komunii? [SONDA]
"Gdzie są pieniądze?!". Ten tata już wie
Na FB profilu dziennikarza Kamila Balei, pojawiła się humorystyczna rolka. Okazuje się, iż udało mu się znaleźć odpowiedź na pytanie, gdzie podziały się pieniądze z komunii. "I jak na to odpowiedzieć? Kupiliśmy ci dziecko nowe felgi… Mamusia właśnie ci zamówiła nowy brodzik…" - wyjaśnia dziennikarz w opisie do swojego filmu.
Czy faktycznie to rodzice stoją za znikającymi kopertami? Mało tego, wielu z nich nie kryje się z tym, szukając choćby usprawiedliwienia dla swoich czynów. "Łazienka zrobiona możesz teraz dziecko w pełni korzystać i sprzątać, boś tak jakby właścicielem" - napisała pod filmem jedna z mam. "Mój syn po 35 latach pyta mnie o pieniądze z komunii" - dodała kolejna z internautek.
Pieniądze z komunii należą do dziecka. Polskie prawo szczegółowo wyjaśnia tę kwestię
Kwestię tego, czy rodzice mogą zabrać i spożytkować pieniądze z komunii reguluje Kodeks rodzinny i opiekuńczy, a ściślej rzecz biorąc, art. 101 "Zarząd majątkiem dziecka":
Zarząd sprawowany przez rodziców nie obejmuje zarobku dziecka ani przedmiotów oddanych mu do swobodnego użytku.
Warto mieć to na uwadze, jednak należy wiedzieć, iż dziecko, które w wieku dziesięciu lat ma komunię, nie ma jeszcze zdolności prawnej, więc samo nie może zawierać umów, między innymi umowy sprzedaży w sklepie. Może to zrobić dopiero po ukończeniu 13. roku życia. Mogą to zrobić rodzice, ale pieniądze z komunii mogą przeznaczyć wyłącznie na cele związane bezpośrednio z utrzymaniem dziecka, np. kurs językowy czy wycieczkę szkolną.
