Jedni się boją wampirów, inny psychopatycznych morderców, jeszcze innych najbardziej przerażają zjawy z piekła rodem. Jak zatem wybrać najbardziej przerażający horror wszech czasów? Brytyjska firma MoneySupermarket powierzyła to zadanie... naukowcom. Tak powstał projekt The Science of Scare, którego celem jest właśnie badanie, jakie filmy grozy wywołują jedynie lekki dreszczyk, a jakie naprawdę wbijają w fotel.
Im bardziej serce wali, tym straszniejszy
Metoda badania jest prosta. Kiedy się boimy, to szybciej bije nam serce i rośnie nam ciśnienie krwi. I to właśnie sprawdzają naukowcy. Widzowie zapraszani na seanse są podłączeni do aparatury mierzącej ciśnienie, a obsługujący ją naukowcy sprawdzają, który z puszczanych filmów powodował największe skoki pulsu. Zwycięża tytuł, który najbardziej podnosi ciśnienie i powoduje największe przyspieszenie bicia serca.
Pierwszy taki naukowy pomiar "poziomu straszności" popularnych horrorów odbył się cztery lata temu i od tamtej pory jest powtarzany co rok. Organizatorzy właśnie ujawnili tegorocznych laureatów. Niespodzianek nie ma. Największe przerażenie znów wywołał "Sinister". Znów, bo ten horror z popisową rolą Ethana Hawke'a zdobył pierwsze miejsce w 2020 oraz 2023 roku, a w roku 2021 był drugi.
Trzy razy pierwsze miejsce na pięć edycji badania to chyba wystarczający dowód na to, iż oglądanie dzieła Scotta Derricksona wymaga naprawdę mocnych nerwów i końskiego zdrowia. "Widzowie doświadczyli wzrostu tętna o 34 proc., z 64 uderzeń na minutę do 86 uderzeń na minutę podczas całego seansu filmu. W najstraszniejszym momencie serca biły do 131 uderzeń na minutę" - napisali w podsumowaniu autorzy badania. Słowem, przed obejrzeniem tego filmu lepiej skontaktować się z kardiologiem.
Co sprawia, iż "Sinister" tak podnosi ciśnienie? Kasety wideo, które znajduje na strychu swojego nowego domu autor kryminałów Ellison Oswalt. Oglądanie scen makabrycznych zbrodni wciąga pisarza, który nie podejrzewa, iż z widza może stać się bohaterem. Więcej nie będę zdradzał, kto nie ma przeciwwskazań od lekarza, może sam sprawdzić, jak to się skończy.
Demon na czacie i opętane dzieci
Kto ma słabe serce i nerwy powinien też dobrze przemyśleć seans filmów, które znalazły się na dalszych miejscach w tegorocznym zestawieniu The Science of Scare. Drugie miejsce zajął niskobudżetowy horror "Host" opowiadający o grupie przyjaciół, którzy przypadkowo przywołują demona podczas rozmowy na Zoomie.
Na podium znalazł się także film kanadyjskiego mistrza grozy Kyle'a Edwarda Balla "Skinamarink". Bohaterami tego zrealizowanego w 2022 roku filmu są dzieci, nad którymi przejmuje kontrolę tajemnicza, mroczna siła. Kto zdecyduje się na seans, przez dłuższy czas będzie podejrzliwie patrzyła na własne pociechy.
Ranking grozy
Twórcy projektu The Science of Scare co roku wybierają dziesięć najstraszliwszych horrorów. W tym roku, poza trzema wymienionymi, na liście znalazły się jeszcze takie horrory, jak "Naznaczony" Jamesa Wana oraz zrealizowana przez tego samego reżysera "Obecność".
Miejsca od szóstego do dziesiątego przypadły filmom "Dziedzictwo. Hereditary" z Toni Colletee w roli głównej, nowiutki "Uśmiechnij się" Parkera Finna, klasyk gatunku "Egzorcyzmy Emily Rose", opowieść o igraniu z duszami zmarłych, czyli "Mów do mnie!" oraz utrzymany w klimacie Halloween "Dom Szatana Spółka z o. o.".