Do opisywanego zdarzenia doszło 8 października około godz. 3.00 w nocy przy ul. Długiej 31 w Bydgoszczy. "Ktoś zdewastował naszą witrynę i wyrwał z niej dwie dynie" - donoszą właściciele lokalu. - "To już kolejny taki incydent, a nam jest naprawdę bardzo przykro. Wiemy, jak bardzo lubicie nasze dekoracje - często mówicie, iż dodają uroku ulicy Długiej i sprawiają Wam radość" - czytamy w poście.
REKLAMA
Zobacz wideo Co Polacy sądzą o Halloween? Tradycja czy przesada?
Kobieta zniszczyła dekorację i poszła dalej
Na udostępnionym nagraniu widać kobietę, która podchodzi do zamkniętych drzwi kawiarni i nagle wyrywa znajdujące się na witrynie dynie, po czym rzuca je na ulicę. Czy powodem był fakt, iż cała dekoracja nie przypadła jej do gustu, a może jest jedną z tych przeciwniczek celtyckiego święta duchów? Jedno jest pewne, rujnowanie cudzego mienia i dewastacja podlega surowej karze i nie ma przyzwolenia na to, by choćby jeżeli coś nam się nie podoba, atakować i niszczyć.
"Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze więzienia od 3 miesięcy do lat 5" - podaje art. 288. § 1 k.k. "W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo więzienia do roku" - czytamy w kolejnym paragrafie. Jednak chociaż prawo jest w tej kwestii dość jednoznaczne, podobne sytuacje zdarzają się bardzo często.
"Niestety, takie sytuacje zniechęcają nas do dalszych inwestycji w ozdoby i w tworzenie wyjątkowej atmosfery, którą chcemy się z Wami dzielić" - przyznają właściciele lokalu, którzy apelują, by pomóc znaleźć kobietę, która dopuściła się tego aktu wandalizmu. "Każda informacja może pomóc" - apelują przedstawiciele Manufaktury. Nagranie z incydentu można zobaczyć TUTAJ.
"Nie chcesz świętować, to nie przeszkadzaj innym"
-Naprawdę nie rozumiem całej tej nagonki na Halloween. Dzieciaki mają frajdę, chodzą przebrani po ulicach, zbierają cukierki, malują dynie. Rozumiem, iż dla niektórych to może być sprzeczne z ich światopoglądem, ale czy zaraz mają zamieniać się w inkwizytorów i niszczyć wszystko, co w ich odczuciu jest złe i niedobre? - zaznacza jedna z mam.
Święto Halloween, choć wciąż nie do końca akceptowane w naszym kraju, można obchodzić na wiele sposobów, wybierając sobie poziom dreszczyku, jaki chcemy przeżyć w tym dniu. Np. w muzeach są organizowane nocne zwiedzania z duchami. Niektóre restauracje podchwyciły temat i już pod koniec października organizują kolacje z upiornym menu, oczywiście z dyniowymi dekoracjami. Potencjał święta wykorzystują również kina. W wielu z nich możemy liczyć na specjalne maratony z horrorami, które cieszą się dużą popularnością. Od jakiegoś czasu stały się również modne bale i imprezy, na których pojawiają się przebrani uczestnicy zabaw. Oczywiście nie brakuje też dzieci, które chodzą od domu do domu i zbierają słodkości.
- Nie chcesz świętować, to nie przeszkadzaj innym. Co jest złego w wydrążonych dyniach, albo dzieciakach przebranych za duchy? - dodaje moja rozmówczyni.
A Ty co sądzisz o celtyckim święcie duchów? Czekam na Wasze przemyślenia: anita.skotarczak@grupagazeta.pl.