Z życia wzięte. "Moja córka wychodzi za mąż po raz drugi": Jest obrażona, iż nie dajemy jej pieniędzy na wesele

zycie.news 1 dzień temu
Zdjęcie: Bezczelna córka, źródło: Pixabay


To nie jest małe dziecko błagające o zabawkę, to dwudziestosiedmioletnia dziewczyna prosząca o pieniądze na ślub. Jej drugi ślub, żeby być dokładnym. A my z mężem nie możemy i nie chcemy po raz kolejny sponsorować tego wątpliwego wydarzenia.

Mamy jedno dziecko, które było dla mnie i męża bardzo trudne do powołania do życia. Długo się leczyliśmy, potem było kilka nieudanych prób, nerwowa ciąża, trudny poród — i w końcu zostaliśmy rodzicami. Nic dziwnego, iż drżeliśmy o naszą córkę, starając się dać jej to, co najlepsze. Mnie było trudniej być surową, więc mieliśmy z mężem, iż tak powiem, podział obowiązków.

Ja rozpieszczałam córkę, a on trzymał ją w ryzach. jeżeli wiedziałam, iż muszę jej odmówić, ale nie miałam do tego serca, wysyłałam ją do ojca z pytaniem.

Zanim moja córka osiągnęła pełnoletność, kupiliśmy już wspaniałe jednopokojowe mieszkanie w dobrej dzielnicy. Remont również został dobrze przeprowadzony, dzięki czemu nie musieliśmy zmieniać wystroju w ciągu roku. Mieliśmy zaoszczędzone pieniądze na meble i chcieliśmy wybrać je razem z córką. Biorąc pod uwagę, iż już wtedy była na studiach dziennych, nasze wydatki w tamtym czasie były znaczne.

W wieku dwudziestu lat nasza córka wprawiła nas w osłupienie — zamierzała wyjść za mąż. Wszystkie nasze namowy, aby poczekać, nie spieszyć się, sprawdzić jej uczucia, poszły na marne. Córka powtarzała, iż wszystko zostało już postanowione, więc jeżeli ją kochamy, powinniśmy się tylko cieszyć.

Mój mąż i ja nie mogliśmy być po prostu szczęśliwi. Ona wciąż jest dziewczyną, która nie wie nic o samodzielnym życiu, a jej narzeczony jest studentem. Co to byłaby za rodzina? Jednak córka nalegała na ślub i poprosiła o pieniądze. Powiedziała, iż to jedyne takie wydarzenie w życiu, więc chciała, aby było niezapomniane.

Para rozwiodła się rok później, dzięki Bogu, zanim doczekali się potomstwa. Ten wynik nie zaskoczył ani nas, ani rodziców mojego zięcia. Dzieci nie były gotowe na samodzielne życie rodzinne.

Trzy miesiące temu nasza córka przyszła do nas z wiadomością — wychodzi za mąż. Wyciągnęła rączki po pieniądze na ślub i wesele, ale odmówiliśmy. Teraz jest obrażona, próbuje grać na naszych emocjach i nie chce ustąpić.

Idź do oryginalnego materiału