Za co nauczyciel może "iść do dyrektora"? "Regulamin obowiązuje każdego"

gazeta.pl 2 godzin temu
Jeśli rodzic lub uczeń nie jest zadowolony z pracy nauczyciela, ma prawo interweniować. Z reguły wszystko zaczyna się od rozmowy, a kiedy ta nie pomaga, pojawiają się skargi. I tu trzeba zaznaczyć jasno, iż nauczyciel, tak samo jak i uczeń jest zobowiązany do przestrzegania regulaminu szkolnego, toteż każde złamanie zasad, powinno być zgłoszone. W pierwszej kolejności do dyrektora. Kolejną instancją jest kuratorium.Rodzice i uczniowie zgłaszają rozmaite uwagi do pracy nauczycieli. Zarzuty dotyczą nieprzestrzegania zasad oceniania, niewłaściwego sprawowania funkcji opiekuńczej, łamania praw ucznia i praw dziecka. Skargi odnoszą się również do kompetencji, kwalifikacji i zachowania danego nauczyciela, np. niska kultura, agresja słowna, wyzwiska i obrażanie uczniów i ich rodziców, grożenie im. Jednak nie wszyscy wiedzą, ale zażalenie na nauczyciela można napisać również w przypadku, kiedy ten spóźnia się na lekcje lub używa telefonu komórkowego w czasie zajęć.
REKLAMA






Zobacz wideo

"Rośnie nam pokolenie fajtłap". Czy przedmioty techniczne, takie jak ZTP, powinny wrócić do szkół?



Skarga na nauczyciela. W jakich przypadkach trzeba interweniować? Skarga na nauczyciela jest bardzo poważną sprawą. W pierwszej kolejności powinny być one kierowane bezpośrednio do dyrekcji szkoły. Dyrektor odpowiedzialny za sprawowanie wewnętrznego nadzoru pedagogicznego ma obowiązek zbadania sprawy i ustosunkowanie się do złożonej skargi. Jego postępowanie powinno zależeć od rodzaju skargi, wagi problemu i tego, czy dana sytuacja pojawiła się po raz pierwszy, czy jest to kolejny zarzut wobec nauczyciela.Tu trzeba pamiętać, iż najważniejsze jest dobro ucznia, jednak nie możemy zapominać również o dobru nauczycieli. Wyjaśnienie sprawy i dojście do porozumienia jest tu kluczem. Skargi na nauczyciela, tak jak zostało zauważone we wstępie, najczęściej zachowania danego nauczyciela (słowna agresja, wyzwiska, krzyki); sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów. Pojawiają się również skargi na nauczyciela w sytuacjach, kiedy np. ten ze świetlicy szkolnej wydał dziecko osobie nieupoważnionej do odbioru lub będącej pod wpływem środków odurzających.Spóźnienie i używanie telefonu na lekcji. Za to też można trafić na dywanikTrafić na dyrektorski dywanik, można również przez rzeczy o nieco mniejszej wadze, jak używanie telefonu komórkowego. Mowa o tym w jednym z tiktokowych filmów autorstwa @lewandovvsky. Wspomina on o kilku sytuacjach, które są również traktowane w kategorii skargi na nauczyciela. Są to:


korzystanie z telefonu podczas zajęć,nieobecność podczas dyżuru na szkolnym korytarzu,spóźnianie się na lekcje,wyśmiewanie na tle całej klasy,wychodzenie z sali podczas zajęć. "Regulamin szkolny obowiązuje każdego. Nie bój się reagować" - zaznacza w swoim filmie tiktoker. A Ty? Spotkałeś się kiedyś z podobnymi sytuacjami wśród nauczycieli? Co myślisz o tym problemie? Daj znać w komentarzu lub napisz: anita.skotarczak@grupagazeta.pl.
Idź do oryginalnego materiału